Pisklęta Nat Cassidy
"Dom jest tam, gdzie ty.
Ty jesteś tam gdzie dom."
Zostanę fanką autora?
Chyba już zostałam.
Ta powieść jest lepsza niż bardzo dobra Mary. Przebudzenie grozy.
Czy jest to połączenie Miasteczka Salem i Dziecka Rosemary?
Jest.
Bardzo dobra powieść dobrej grozy, ze świetnymi elementami strachu i super scenami,które wywołują ciary na plechach (sąsiadeczka...).
Najlepszy jest tu klimacik, odczuwalny już od pierwszych stron, mega odzwierciedlony jak z oryginału Rosemary, szczególnie postaci mieszkańców apartamentowca, atmosfery stopniowego osaczenia i poczucia, intuicji, że coś tu nie gra i coś drapie w kark...
"Co. Do kurwy. Jest nie tak. Z tym miejscem?"
Jest powoli narastające napięcie, powoli ukazująca się tajemnica, która nie jest tak oczywista, jakby się to mogło wydawać.
Ekranizacja byłąby obłędna.
Mega polecam, lubię takie powieści. To się nazywa klimatyczna i rasowa groza.
MOJA OCENA: 9/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
Nat Cassidy powraca w zabójczo dobrej formie!