"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szpital psychiatryczny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szpital psychiatryczny. Pokaż wszystkie posty
Fobia Graham Masterton

Fobia Graham Masterton

wiat to nie miejsce dla złych ani głupich, ani też słabych. Ich z pewnością - równie ważną! - jest umrzeć. Śmierć porażki! Oto ścieżka, którą człowiek podąża ku rzeczą zacniejszym."

Ja nadałabym inny tytuł tej opowieści zdecydowanie.

Terapia.

Całkiem fajnie wrócić sobie do prawie starego Mastertona.

Do połowy całkiem intrygująca opowieść, kóra miała (bardzo mój) niezły potencjał w założeniu, a zrobiła się z tego po prostu kryminalna zagadka.

Dobry materiał na intrygującą ekranizację (nawet wiem, któ mógłby zagrać głównego bohatera), a co do lektury - bywało lepiej. Niektóre postaci i wątki super soczyste i wyraziste, niektóre szablonowe, papierowe i bez polotu konwersacji. 

No ale...

Całość raczej na tak, choć ciarek nie było, ale się wchłonęło za jednym zamachem, bez odkładanek - przyjemny relaks. 

Przecież o to chodzi w czytaniu książek? 😛


MOJA OCENA: 6/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Witaj w świecie, gdzie twoje najskrytsze lęki stają się rzeczywistością.


W szpitalu w Lakeshore doktor Peter Ross prowadzi kontrowersyjny program terapeutyczny, konfrontując pacjentów z ich największymi fobiami. Jego metoda jest brutalna, lecz skuteczna – przynajmniej w teorii. Wybiera pięciu skazanych morderców, każdy z unikalnym lękiem, aby dowieść, że nawet najbardziej traumatyczne fobie można pokonać.


Gdy przeszłość doktora Rossa wychodzi na światło dzienne, granica między terapią a torturą zaczyna się zacierać. Kim jest człowiek, który zmusza innych do patrzenia w oczy ich strachowi? Czy to naprawdę jeszcze nauka, czy może już szaleństwo ukryte pod maską medycyny?


„Fobia” Grahama Mastertona to wstrząsający thriller, który zgłębia ciemne zakamarki ludzkiego umysłu i zadaje pytanie: ile jesteśmy w stanie znieść, by przetrwać?

Ucieczka Lisa Childs

Ucieczka Lisa Childs

Dlaczego zazwyczaj takie świetne początki pozostają tylko początkami, a potem robi się już dosyć zwyczajnie?

Jest to rozczarowujące tym bardziej, że właśnie początek zapowiada coś o wiele lepszego, niż dostajemy w rzeczywistości.

Nie to, żeby było źle.

Ale jest normalnie. 

A mogło być niesamowicie.

Było przyjemnie z tendencją spadkową, a mogło być rewelacyjnie.

Dobry thrillerek z bardzo dobrą atmosferą małego miasteczka i ośrodka psychiatrycznego, okrytego złą sławą. 

I tyle dobrego. Reszta była zwykła i thrillerkowata.


MOJA OCENA: 6/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Wyspa u wybrzeży stanu Maine.


Dawny zakład zamknięty zostaje ponownie otwarty jako Halycon Hall. Jednak pomimo wysiłków, by prezentować się jako uzdrowisko dla bogatych i sławnych, nie może uciec od złej sławy i nawiedzonej przeszłości… Zdesperowana Rosemary Tulle przybywa na wyspę, by odnaleźć swoją młodszą siostrę, która zostawiła niepokojącą wiadomość. Pracownicy nie chcą wpuścić kobiety, a także upierają się, że jej siostra uciekła. Rosemary wie jednak, czym było Halycon Hall w przeszłości, a instynkt podpowiada jej, że prawda o siostrze jest zupełnie inna. Zmuszona jest zwrócić się o pomoc do mężczyzny, którego miała nadzieję nigdy więcej nie zobaczyć. Jakie sekrety skrywa Halycon Hall? Jaka mroczna przeszłość upomniała się o Rosemary i jej siostrę?

„Wciąga od pierwszej strony. Lisa Childs tworzy niesamowity, zapadający w pamięć nastrój, który trzyma w napięciu aż do ostatniej strony!” – Rita Herron, autorka bestsellerów „USA Today



Ratched serial Netflix

Ratched serial Netflix

"Mildred Ratched zaczyna pracę jako pielęgniarka w najlepszym szpitalu psychiatrycznym. Jednak pod jej wymuskanym wizerunkiem tli się mrok." 

Poświecony cały dzień na obejrzenie wszystkich odcinków Ratched. 
Czy stracony?

Oczywiście, że nie!

I choć końcówka ewidentnie skręcała nie w tą stronę, wolałabym, żeby szła prosto, to jednak całość jest genialna, przedew szystkim pod względem klimatu. 
I scenerii. 
I dekoracji.

Perfekcyjna.

Jak sama Ratched. 
Mildred Tatched.

Przepiękne stroje, suknie, wnętrza, kolory - nawet tych samochodów - jestem urzeczona atmosferą!
I rewelacyjną rolą Sarah Paulson, którą uwielbiam z AHS, Sharon Stone, która zagrała świetnie, ale przerewelacyjną kreacją Judy Davis!!!!!

Polecam, jest bardzo bardzo dobrze!

MOJA OCENA: 8/10

***
Ratched to amerykański psychologiczny thriller, serial telewizyjny o postaci o tym samym nazwisku z powieści Kena Keseya z 1962 roku: Lot nad kukułczym gniazdem. Stworzony przez Evana Romansky'ego i opracowany przez Ryana Murphy'ego, gdzie główną rolę gra Sarah Paulson.


EKRANIZACJA

TRAILER

Schizis Melissa Darwood

Schizis Melissa Darwood

"Nazywam ją Cruella, bo jak morderczyni dalmatyńczyków potrafi zmrozić krew w żyłach swoim spojrzeniem. Ale to tylko moje subiektywne odczucie. Wyłącznie moje, bowiem nikt prócz mnie jej nie widzi."

Zaskakująca.

To słowo określa całość tej powieści:jest kilka wyłupiastoocznych twistów, co jest dużym plusem. Sądzę, że niewiele osób zgadnie, o co tak naprawdę chodzi w tej historii :)
Bo dzieje się tu dużo i to nie tylko w głowie głównej bohaterki.
Jest trochę dramatu, trochę klimatów stricte z rewelacyjnej powieści Dziewiąte życie Louisa Draxa, trochę romansu i grozy.

Ale dominuje tu SCHIZIS.

Chciałabym napisać więcej, ale wszystko, o czym tylko wspomnę, może być spojlerem, dlatego bezpiecznie zamilknę:)

Narracja płynna, bez monotonii i nudy.

Polecam nie tylko młodzieży.

MOJA OCENA: 7/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!


***

Cześć, mam na imię Marcja, a to jest mój kanał na YouTubie. Jeśli chcecie wiedzieć, jak wygląda moje życie i z jakimi demonami zmagam się każdego dnia, to subskrybujcie mój kanał.


Wiem, że ten filmik trafi do uczniów w mojej szkole i, szczerze, mam to głęboko gdzieś. I tak od dawna wszyscy patrzą na mnie jak na wariatkę, bo nią poniekąd jestem. Nikt normalny, o zdrowych zmysłach, nie rozmawia z kimś, kogo nie widać, i nie próbuje kilkakrotnie odebrać sobie życia, prawda?
Jeśli więc macie podobne schizy, to lepiej znajdźcie sobie dobrego lekarza. Ja mam swojego psychiatrę, i psychologa… i mam też Kofiego. Kofi jest moim najlepszym przyjacielem, niesamowitym człowiekiem i facetem, dzięki któremu zaznałam najwspanialszych chwil w moim popapranym siedemnastoletnim życiu.

Subskrybujcie. Czekam na sto tysięcy subów, by raz na zawsze skończyć z tym piekłem i zdradzić Wam brutalną prawdę. Chcę zatrzymać to błędne koło. Życie powinno być przyjemne, nie sądzicie?
Dajcie znać w komentarzach, jak waszym zdaniem rozwinie się moja historia.

Jestem pewna, że żadne z Was nie domyśli się jej finału.


AUTOR



Czynnik diabła Craig Russell

Czynnik diabła Craig Russell

"Bo widzisz, doktorze Kosárek, każdy odczuwał wówczas obecność diabła i błagał Boga, by przyszedł i go przed nim uratował, a za moja sprawą przekonywał się - wreszcie to sobie uświadamiał - że Bóg przez cały czas tam był; że diabeł jest Bogiem w nocnym stroju."

Rewelacyjna powieść, której nie zaszkodziło nawet chwilowe gaworzenie.
Niejednoznaczna. Nieoczywista. Pełna obłędu. Choroby. Obsesji.
I diabła.

Diabła czy Hobbsa?
Kim jest Hobbs?
Istotą Zła czy wytworem chorej osobowości?

Mocne sceny, wyraziste postacie, elementy mystery. Dużo grozy, z różnej półki.
Świetny klimat - ach, cóż to byłby za film.

Same historie Szóstki Diabła - przerewelacyjne!

"Prawda, mamy tylko sześcioro pacjentów, ale to najgorsze przypadki w Europie Środkowej, osobnicy, którzy stali się przyczyną strachu i nieszczęść w skali absolutnie nieproporcjonalnej do ich liczby."

Polecam bardzo - bardzo mocna 8+. 

"Głównymi motorami napędzającymi powieść są psychologia jungowska, mity i legendy Europy Środkowej, historia Czechosłowacji tuz przed wybuchem drugiej wojny światowej oraz napięcia etniczne, jakie w tamtym okresie istniały w tym kraju."

Końcóweczka wyśmienita - wymiataczka;)

MOJA OCENA: 8/10



PRZECZYTAJ FRAGMENT!








***

Praga, rok 1935. Młody psychiatra Viktor Kosárek, były student Carla Gustava Junga, przybywa do otoczonego mroczną sławą zakładu dla obłąkanych Hrad Orlu. Wyposażona w nowoczesny sprzęt placówka znajduje się w zamku przez wieki obrosłym ponurymi legendami. Zamknięto tam sześcioro najokrutniejszych morderców w kraju: Drwala, Klauna, Kolekcjonera Szkła, Wegetariankę, Skiomantę i Demona. Kosárek zamierza wykorzystać najnowsze osiągnięcia techniki, aby wyizolować u nich archetypiczny składnik osobowości odpowiedzialny za czynienie zła - tak zwany czynnik diabła. Gdy tylko zaczyna odkrywać ich zdumiewające tajemnice, natrafia na łączący całą szóstkę zatrważający wspólny element.
W tym samym czasie mieszkańców Pragi ogarnia przerażenie - w jej ciemnych zaułkach grasuje bowiem nieuchwytny morderca. Policyjny śledczy Lukáš Smolák, desperacko usiłujący złapać sprawcę, przez gazety nazwanego Skórzanym Fartuchem, zauważa podobieństwo między nim a działającym przed półwieczem w Londynie Kubą Rozpruwaczem. Smolák zwraca się po pomoc do lekarzy w Hradzie Orlu, mających doświadczenie z psychotycznymi kryminalnymi umysłami. Zachodzi obawa, że Skórzany Fartuch może mieć jakieś związek z szóstką zamkniętych w zakładzie pacjentów.

Zanurzona w międzywojennej rzeczywistości Europy Środkowej i osadzona w cieniu gęstniejącego za czeską granicą nazistowskiego mroku stylowo napisana, doskonale skonstruowana, bogato zobrazowana powieść jest wspaniałą rozrywką. Nie sposób się od niej oderwać.


CO ZAINSPIROWAŁO AUTORA









AUTOR


Przerwana lekcja muzyki Susanna Kaysen

Przerwana lekcja muzyki Susanna Kaysen

"Moim nieszczęściem - a może zbawieniem - było to, że świetnie zdawałam sobie sprawę z fałszywego odbioru rzeczywistości. Nigdy nie wierzyłam w to, co widzą moje oczy, albo co zdawało mi się, że one widzą."

Wynudziła mnie ta chaotyczna opowieść. Atmosfery nie podkręcił nawet fakt, że była ona autentyczna.
No cóż, wolę chyba wymyślone arcydzieła w tej tematyce.
Film był o niebo lepszy.


"Powieść opisuje wspomnienia pisarki z pobytu w latach 1967–1969 w szpitalu psychiatrycznym McLean w Belmont w stanie Massachusetts. Napisanie książki było możliwe m.in. dzięki wydobyciu ze szpitalnego archiwum kartoteki pacjentki przez adwokata. W kwietniu 1967 Kaysen po krótkiej sesji terapeutycznej z nieznanym psychiatrą na przedmieściach Bostonu została przez niego wsadzona do taksówki i odwieziona prosto do szpitala."

MOJA OCENA: 5/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!


***

Wrażliwość to nie choroba! Jeśli miałeś szczęście – jechałeś na Woodstock, jeśli miałeś pecha – jechałeś do Wietnamu. A jeśli nie wiedziałeś, czego chcesz – lądowałeś w domu wariatów.


Wrażliwa, mająca problemy emocjonalne, nie potrafiąca odnaleźć się w otaczającym ją świecie Susanna po próbie samobójczej zostaje umieszczona przez swoich rodziców w szpitalu psychiatrycznym. Rozpoznane zostaje u niej występowanie osobowości borderline.

Początki szpitalnego życia są dla Susanny bardzo trudne, nie potrafi się pogodzić z rygorem, który zostaje jej narzucony już pierwszego dnia. Dziewczyna spotyka tu całą gamę barwnych charakterów i zaburzeń – od kleptomanki Giorginy przez molestowaną seksualnie, uzależnioną od valium i kurczaków Daisy, oszpeconą w trakcie pożaru Polly, aż po dominującą, żywiołową socjopatkę Lisę. Susanna szybko orientuje się, że bycie wzorową pacjentką nie jest tu mile widziane – kwitnie nielegalny handel valium, niesfornej Lisie zdarzają się ucieczki, a pielęgniarka Val lubi przymykać oko, na niektóre przewinienia.

Na podstawie książki nakręcono kultowy już film pod tym samym tytułem z Winoną Ryder, Angeliną Jolie, Brittany Murphy i Whoopi Goldberg.


EKRANIZACJA
/KLIKNIJ ZDJĘCIE/


TRAILER






AUTOR




W skali od 1 do 10 Ceylan Scott

W skali od 1 do 10 Ceylan Scott

"Nie potrafię opisać uczucia bycia żywą temu, kto nie tonął w ciemnościach."

Pisana trochę na siłę, miałam wrażenie.
Nic szczególnego, czytałam o wiele lepsze, wręcz cudowne historie w tej tematyce.
Do przeczytania, bo krótkie. 

Okolicznością łagodzącą jest fakt, że to prawdziwa historia autorki, cierpiącej na osobowość typu borderline. Brawo za odwagę.

MOJA OCENA: 5/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!


***

Niezwykle prawdziwa, poruszająca historia o mrocznych stronach osobowości, przyjaźni i wybaczeniu samemu sobie.


Po próbie samobójczej siedemnastoletnia Tamar trafia do szpitala psychiatrycznego dla nastolatków. Dziewczyna przez lata się samookaleczała, zmagała się z ogromną nienawiścią do samej siebie i próbowała topić rozpacz w alkoholu. W trakcie pobytu poznaje wiele osób z różnymi chorobami. Zaprzyjaźnia się zwłaszcza z dwójką z nich: Jasperem, chłopakiem, który ma anoreksję, oraz Elle – nastolatką z chorobą afektywną dwubiegunową.

W szpitalu nieustannie musi tam odpowiadać na pytania lekarzy: Dlaczego zaczęła się samookaleczać? Co sprawiło, że zaczęła się nienawidzić? Jak się czuje, w skali od 1 do 10? Jest jednak jedno najważniejsze pytanie, na które Tamar nie jest w stanie odpowiedzieć nawet samej sobie: czy jest winna śmierci swojej przyjaciółki Iris?





PRAWDZIWA HISTORIA AUTORKI



Profesor i szaleniec - The Professor and the Madman film

Profesor i szaleniec - The Professor and the Madman film

Rzadko wrzucam posty o filmach, ale są takie przypadki, kiedy szczęka mi opada z wrażenia...
I to jest właśnie taki przypadek.
Przerewelacyjny film, z zarąbiastym klimatem, świetnym akcentem i fantastycznymi rolami. Wszystkimi. Nawet tymi drugoplanowymi.

Profesor i szaleniec to film oparty na faktach, w reżyserii Farhada Safinii. Scenariusz powstał na podstawie książki The Surgeon of Crowthorne z 1998 roku, autorstwa Simona Winchester, której oczywiście w Polsce brak... 

Obsada jest wyśmienita: Mel Gibson, Sean Penn, Natalie Dormer, Eddie Marsan, Jennifer Ehle, Jeremy Irvine, David O'Hara, Ioan Gruffudd, Stephen Dillane i Steve Coogan.

Skrócik.
Film opowiada o słynnym profesorze, Sir Jamesie Murray'u który w 1857 roku zczął opracowywać Oxford English Dictionary oraz W.C. Minorze, emerytowanym chirurgu wojskowym armii Stanów Zjednoczonych, który zgłosił ponad 10 000 wpisów do słownika, podczas leczenia w szpitalu psychiatrycznym Broadmoor Criminal Lunatic Asylum.

James Murray zawsze był inteligentnym dzieckiem, utalentowanym samoukiem, szczególnie jeśli chodzi o kwestie języka. Znał doskonale co najmniej sześć języków (angielski, łacinę, hiszpański, kataloński, włoski i francuski) oraz praktycznie co najmniej 14 innych języków.
W 1878 roku został zaproszony do Oksfordu, aby spotkać się z delegatami Oxford University Press w celu nadzorowania gigantycznego projektu - napisania Wielkieg Słownika Oxfordzkiego.

Formalne porozumienie zostało podpisane przez Murraya w marcu 1879 r., a harmonogram projektu obejmował dziesięć lat, jakie byłyby potrzebne do ukończenia projektu.  Prawda była jednak taka, że prace rozpoczęły się ​dopiero w lutym 1884 r. i trwały ponad 40 lat, do kwietnia 1928 r.

Murray nie zdawał sobie sprawy, że to wyzwanie zajmie mu resztę życia i słownik zostanie opublikowany pośmiertnie.
Świat publiczny i akademicki słyszał o tym projekcie i bez przerwy pomagał w wysyłaniu fragmentów cytatów i cytatów, które miały ogromny wpływ na pracę. Jednym z takich współpracowników był nikt inny, jak dr Minor.

Amerykański chirurg wojskowy, który podobnie jak Murray poświęcił resztę swojego życia na tworzenie słownika, był jednym z najznamienitszych dobrowolnych współpracowników - pomógł w zapisaniu ponad 10 000 słów.

William Chester Minor studiował medycynę w Yale, którą ukończył w 1863 roku. Zaciągnął się do armii Unii w czerwcu, cztery dni przed bitwą pod Gettysburgiem. Był wrażliwym człowiekiem, był przerażony okropnościami wojny. Chociaż awansował do rangi kapitana i był uważany za jednego z najlepszych chirurgów wojskowych w kraju, w 1871 roku został pozbawiony pełnej emerytury z niejasnych powodów. Bitwy i wojna odegrały dużą rolę w zniszczeniu psychiki Minora

Minor miał nadzieję, że przeniesienie się do Londynu pomoże mu wyciszyć umysł, ale niestety... Jego urojenia trwały nadal.

Pewnego lutowego poranka, 1872 roku, myśląc, że jego dom w Lambeth został zaatakowany przez Fenianów, wpadł na ulicę i zastrzelił pierwszego mężczyznę, którego zobaczył , George Merritta, który wracał do domu do żony i szóstki dzieci z pracy - odgarniania węgla w lokalnym browarze. 
Minor za ta pomyłkową zbrodnię został uznany za niepoczytalnego i zesłany do szpitala psychiatrycznego - Broadmoor Asylum w Crowthorne, Berkshire. Tam, nadal otrzymując emeryturę wojskową, przekonał naczelnego psychiatrę, aby pozwolił mu posiadać własny pokój, nie celę i regały, aby pomieścić i rozbudować swoją bibliotekę. Książki były miłością jego życia. Jego emerytura w armii amerykańskiej oznaczała, że ​​miał bardziej komfortowe warunki niż większość, a dzięki wielu swoim naturalnym umiejętnościom i intelektowi nawiązał wiele przyjacielskichrelacji, w tym bardzo zaskakujący związek z żoną ofiary.

Około 1880 r. przeczytał apel Towarzystwa Filologicznego, który zawierał prośbę, aby wolontariusze czytali książki i sporządzali z nich notatki, jako wkład do Nowego Słownika Angielskiego, który później zostanie opublikowany jako Oxford English Dictionary. Napisał wówczas do Jamesa Murraya, redaktora słownika i zgłosił się na ochotnika. Murray wysłał instrukcje. Ochotnicy tego monumentalnego przedsięwzięcia powinni czytać wszystko, w poszukiwaniu przydatnych materiałów; główne luki słowne występowały w XVII i XVIII wieku.

Minor opracował specjalny system katalogowania słów. Przez około 20 lat wysyłał Murrayowi setki cytatów każdego tygodnia, a jego wkład został potwierdzony przez wymienienie jego nazwiska na okładce słownika. 
Murrayowi udało się uratować Minora rzed dożywociem w szpitalu - zagwarantował mu deportację do rodzinnego domu u samego Churchila:) gdzie przeżył prawie wszystkie ostatnie 10 lat swojego życia, przeżywając Murraya przez pięć lat i umierając w 1920 r. Do końca życia cierpiał na schizofrenię paranoidalną. 

Ich niezwykłe hobby, pasja życia, poświęcenie i wieloletnia przyjaźń, napędzana wzajemnym podziwem i szacunkiem - to źródło napędu tego filmu!

POLECAM BARDZO!!!

MOJA OCENA: 100/10


EKRANIZACJA
/KLIKNIJ ZDJĘCIE/


TRAILER


KSIĄŻKA




AUTOR


HISTORIA


SIR JAMES MURRAY


WILLAM CHESTER MINOR





Sprawa Hoffmanowej Katarzyna Zyskowska

Sprawa Hoffmanowej Katarzyna Zyskowska

"Jestem Mira! Jestem dzieckiem, którego nikt nie chciał, i kurwą z kabaretu, którą chcieli wszyscy. Potrafię czynić rzeczy piękne i straszne. Jestem dobra, jestem miła, jestem plugawa i zła.

Jestem Mira."

Pierwsze, co zabija w tej powieści - to klimat - rewelacyjny, bardzo podobny do Sanato Szczygielskiego, a takie kocham.

Drugim jest fakt, że historia oparta jest na faktach - dodatkowy, wcale niemały, a rzekłabym nawet, że główny smaczek.

Trzecim - kilku torowa opowieść i PRZEREWELACYJNA postać głównej bohaterki i głównej podejrzanej, a także akcja w szpitalu psychiatrycznym.

Czegóż chcieć więcej???
Niczego.

Czy autorka rozwikłała zagadkę, którą żyła cała Polska????


POLECAM BARDZO!

MOJA OCENA: 9/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!


TAJEMNICZY WYPADEK W TATRACH

Zakopane 9-go sierpnia 1933 roku (wiadomość przekazana telefonicznie przez naszego korespondenta)
Dziś o godzinie pierwszej po południu Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe na czele z naczelnikiem Rottenheimem odebrało informację, że na Lodowej Przełęczy po stronie czechosłowackiej doszło do wypadku, w wyniku którego śmierć poniosły cztery osoby. Na miejscu ratownicy odnaleźli jednak tylko trzy ciała: prokuratora Sądu Najwyższego Hoffmana, jego nastoletniego syna oraz studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego Jana Higersbergera. Na ślad ostatniego z poszkodowanych – wciąż nieznanego z nazwiska – nie natrafiono.
O przebiegu feralnej w skutkach wycieczki naczelnika Rottenheima powiadomiła, będąca naocznym świadkiem tragedii, żona prokuratora, Mira Hoffmanowa, która przez ostatnie dwie noce trwała przy zmarłych, a dopiero dziś o jedenastej rano dotarła do przejścia granicznego na Łysej Polanie.
Podług wstępnej, niepotwierdzonej jeszcze opinii lekarskiej przyczyną zgonu ofiar mógł być upadek bądź wyziębienie.
Poszukiwania zaginionego mężczyzny wciąż trwają.

„Kurjer Warszawski”, wydanie wieczorne, środa, 9 sierpnia


 Tu i tam, wszędzie i nigdzie

Leżą na skałach. Trzy nieruchome ciała, jeszcze ciepłe, jeszcze wiotkie – zastygną dopiero za kilka godzin. Toni, Władzio, Jan. Wydają się tacy spokojni, jakby wcześniej przeczuwali, co się wydarzy. Teraz już niczego się nie boją.
I ja także nie czuję lęku, nic nie czuję, ani zimna, ani wiatru, ani lodowatego deszczu, który spływa po moich włosach i policzkach, od którego namiękają buty i pęcznieje wełna swetra. Od którego coś pęcznieje w mojej czaszce. Nie boję się. Przecież nie jestem sama. Jul. Juluś mój. Jest ze mną. Jesteś. I kruki… Kra, krrra, drą się wniebogłosy, zataczając wielkie kręgi na niebie. Od dawna wiedziałam, że któregoś dnia przylecą. Dopełniło się.
Ołowiane chmury przewalają się przez grań. Widzę ich odbicie w stężałych oczach Toniego i Władka. Ojciec i syn. Osunęli się na plecy i wyglądają, jakby spali – aż myślę, czyby ich nie okryć czym ciepłym, czy im do snu nie zanucić, jak mnie kiedyś matka nuciła: luli, luli, śpijcie spokojnie, najdroższe anioły.
Kawałek dalej leży ten śliczny młody chłopak, ten taternik, Janek. Skulony, pokoślawiony, z twarzą zagrzebaną w ziemi, z rękoma wyrzuconymi przed siebie, z pazurami wbitymi w górski żwir. Jakby się chwytał ostatniej deski ratunku i wciąż jeszcze nie dowierzał, nieszczęsny, że nieopatrznie brzytwy się chwycił i nic mu już nie pomoże, nic go nie uratuje. Życie stracone, akord takiej ładnej piosenki w połowie urwany.
Patrzę na nich. Wszystko rozumiem i nic nie pojmuję. Patrzę na poszarpane kontury otaczających mnie szczytów, które okrywa coraz głębszy cień. Mokre skały pachną jak zimna iskra wykrzesana krzemieniem. Będę tu trwać, bo nie można ot tak porzucać towarzyszy wyprawy, żywych czy martwych. Z kim w góry wyruszysz, z tym wrócić musisz w doliny. Dlatego poczekam.
Powinnam odpocząć. Taka jestem zmęczona. Mam trzydzieści cztery lata, a jakby wszystko już było poza mną. Siadam na kamieniu. Ciało zaczyna mi ciążyć. Niewygodnie mi w nim jak w beczce poprzebijanej gwoździami. Zapadam się w siebie. I w mrok.
Trwam przy nich.
Noc.
I dzień.
Znowu noc.
I dzień.
Jeżeli stąd odejdę, jeżeli ich i te przeklęte góry opuszczę, zostanę w tym skalnym potrzasku na zawsze.
Jestem Mira! Jestem dzieckiem, którego nikt nie chciał, i kurwą z kabaretu, którą chcieli wszyscy. Potrafię czynić rzeczy piękne i straszne. Jestem dobra, jestem miła, jestem plugawa i zła.
Jestem Mira.
Jestem?

***


Góry strzegą tajemnic lepiej niż ludzie.


„Co stało się pod Lodową Przełęczą?” „Tajemnicza śmierć trzech osób!” „Dwie noce przy zwłokach” – takimi nagłówkami wita zakopiańskich turystów sierpniowy poranek 1933 roku.

Kilka dni wcześniej w góry wyrusza prokurator Hoffman z dwunastoletnim synem i żoną – byłą gwiazdą warszawskich kabaretów, budzącą pożądanie i zazdrość przepiękną Mirą. Do Zakopanego wraca tylko ona, a na Lodowej Przełęczy ratownicy znajdują ciała jej męża, pasierba i młodego mężczyzny. Opinia publiczna nie ma wątpliwości – Hoffmanowa jest winna. Ona sama jest w szoku, niczego nie pamięta, nie potrafi się bronić.

Jaką straszną tajemnicę kryją góry, a jaką sama Mira? Co się stało podczas wyprawy? Dlaczego Hoffmanowa nie zeszła po pomoc i spędziła przy zwłokach dwie noce?

Przedwojenne Zakopane, tajemnica z przeszłości i historia wstrząsająca bardziej niż słynna sprawa Gorgonowej.

Powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.


REPORTAŻ




WYPOWIEDŹ AUTORKI




Pacjentka Alex Michaelides

Pacjentka Alex Michaelides

Szczere 8.
Błyskawiczna czytajka, wciągająca od pierwszej strony.
Zakończenie - kwestia gustu, ale chyba dość oryginalne, choć nie aż tak bardzo zaskakujące.
Puenta: waryjaty som wśród nas...

Zasłużona ocena, do narracji i klimatu nie mogę się przyczepić, bardzo dobrze się czytało tą historię.

POLECAM

MOJA OCENA: 8/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!






***

Najbardziej oczekiwany thriller psychologiczny 2019 roku!
Ceniona malarka i fotografka mody Alicia Berenson wiedzie życie, jakiego każdy mógłby jej pozazdrościć. Do czasu. Pewnego wieczoru jej mąż Gabriel wraca do domu, zaś Alicia strzela mu w głowę pięć razy, zabijając go na miejscu. Od tego momentu kobieta przestaje mówić. Nikt poza nią nie wie, co wydarzyło się tamtej nocy. Ostatecznie trafia do zamkniętego ośrodka psychiatrycznego Grove. Po sześciu latach w tymże ośrodku rozpoczyna pracę psychoterapeuta Theo Faber, zafascynowany postacią Alicii i jej historią. Theo robi wszystko, co w jego mocy, aby dotrzeć do pacjentki i sprawić, żeby się przed nim otworzyła, a także aby rozwikłać zagadkę śmierci Gabriela. Poznając pacjentkę, psychoterapeuta nieoczekiwanie odnajduje coraz więcej podobieństw w ich losach, począwszy od traumatycznego dzieciństwa. Dokąd zaprowadzą go te rozmowy i co się stanie, jeśli Alicia wreszcie zacznie mówić? Prawa do wydania powieści sprzedano już do ponad trzydziestu krajów!







Wyspa dusz Johanna Holmstrom

Wyspa dusz Johanna Holmstrom

"Działo się to przed psychoanalizą Zygmunta Freuda i przed testem na inteligencję Alfreda Bineta. Nowoczesna psychiatria i dyscyplina diagnozowania wciąż znajdowały się w stadium embrionalnym, a Pierre Pomme odkrył, że pacjentki uspokajają się pod wpływem gorących lub zimnych kąpieli."

Cudowna.
Tego mi było trzeba.
Jeszcze nigdy chyba nie czytałam tak doskonałego opisu depresji, tak wewnętrznego i osobistego.
Nie mam wątpliwości, że autorka wie, o czym pisze...
Parę opowieści, wszystkie pacjentek szpitala psychiatrycznego oraz ich opiekunki, pielęgniarki tam pracującej. 
Historie Teraz i Kiedyś.
Wstrząsające, już od samego początku. Bardzo prawdziwe. Mądre. Straszne w swoim autentyzmie...


"Współczesna medycyna opiera się na fundamentach z kości i martwych ciał, z niewypowiedzianego ludzkiego cierpienia, a pytanie, które można zadać, brzmi: czy te ofiary były uzasadnione, skoro umożliwiły zrozumienie chorób i ich leczenie?"

Bardzo polecam - zamknięta, stonowana i wstrząsająca lektura.


MOJA OCENA: 8/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!


***

Pewnej jesiennej nocy w 1891 roku Kristina Andersson topi dwoje swoich śpiących dzieci w rzece Aurze. Potem wiosłuje w stronę domu.

Kristina zostaje wysłana na Sjalö, wyspę w archipelagu Turku, którą rzadko kto opuszcza. Czterdzieści lat później trafia tam siedemnastoletnia Elli Curtén. Dziewczyna z mieszczańskiej rodziny marzy o życiu, które składa się z czegoś więcej niż skrojona na miarę egzystencja w rodzinnym domu. Zostaje wciągnięta w szaloną karuzelę przestępstw i nieposłuszeństw, a następnie wysłana do szpitala psychiatrycznego, w którym czas stanął w miejscu.
Pielęgniarka Sigrid Friman będzie łączniczką między Kristiną a Elli, tym, co stare i nowe – w okresie, gdy nad Europę nadciąga potworna wojna.

Powieść Johanny Holmström jest oparta na prawdziwych zdarzeniach. To historia o tym, jak szaleństwo definiowano ze względu na płeć i czas, o macierzyństwie, archeologii milczenia i o szpitalu psychiatrycznym – miejscu, które jest jednocześnie więzieniem i azylem.









Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger