"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą młodzież. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą młodzież. Pokaż wszystkie posty
Jeszcze jeden oddech Ginny Myers Sain

Jeszcze jeden oddech Ginny Myers Sain

"... każdy z nas jest twoim własnym małym oceanem[...] może dlatego potrzebujemy głębi. Dlatego tak nas do niej ciągnie."

Lubię młodzieżówki.

Całkiem przyzwoity thrillerek z oryginalnymi wstawkami nurkowymi, co ładnie podkręca i urozmaica temat, troszkę mystery, troszkę tajemnicy, dużo akcji, przyjaźni, filmowa narracja - jednym słowem niezła rozrywka czysto dla przyjemności.

MOJA OCENA: 7/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Autorka „W mroku płytkich kłamstw” powraca z kolejnym mrożącym krew w żyłach thrillerem!


Mount Orange, urokliwe miasteczko na Florydzie, słynie z dwóch rzeczy: krystalicznych źródeł kuszących nurków... i makabrycznego morderstwa dwóch najlepszych przyjaciółek – Bailey i Celeste. Ich śmierć odcisnęła trwałe piętno na społeczności, a zwłaszcza na Tru, która dorastała w cieniu tej tragedii – i własnej straty.


Zbliża się jesień, a Tru planuje wyjechać na studia razem ze swoim chłopakiem. Ale kiedy do miasta przyjeżdża tajemnicza Rio – zdeterminowana, by odkryć prawdę o zbrodni sprzed lat – Tru nie potrafi się oprzeć magnetycznej sile nowej znajomej... ani tajemniczego połączenia, które wydaje się łączyć je z ofiarami.


Wraz z narastającym napięciem i uczuciem między dziewczynami, cienka granica między przeszłością a teraźniejszością zaczyna się zacierać. A kiedy ktoś zaczyna je śledzić, staje się jasne, że koszmar sprzed lat może się powtórzyć.


Jeśli nie przestaną kopać w przeszłości, mogą same stać się kolejnymi ofiarami. A źródła Mount Orange znów mogą zabarwić się krwią.


Dla fanów Natashy Preston, Krystal Sutherland i Delii Owens.


Skrucha Eliza Clark

Skrucha Eliza Clark

"... psychopatki, sadystki, agresywne idiotki, geniuszki zła, łatwo wierna naśladowczynie, przywódczynie mikrokultów i małostkowe dręczycielki."

Skusiłam się na tą powieść, choć wiedziałam, że nie przepadam za tematyką truecrime...

I co?

I nie przepadam ciągle.

Ale czy to naprawdę było truecrime?

Nie wiem - nie znalazłam żadnej informacji na temat ofiary i sprawczyń w necie.

Nawet jeśli nie, to i tak tematyka jest bardzo na czasie.

Klimatem bardzo przypominała reportaż Slenderman, choć była nieco bardziej fabularyzowana, co działało na plus.

Generalnie podsumowując bardzo skrótowo? 

Kolejna tragiczna opowieść o idiotkach oderwanych od rzeczywistości, które zatraciły poczucie - o ile kiedykolwiek je miały - między rzeczywistością a fantazją, mrocznymi fantazjami, kompleksami, bezradnością i swoją beznadzieją i głupotą, napędzaną poczuciem wyjątkowości, przez co życie w debilny, niepotrzebny, zupełnie bez powodu straciła życie jedna z nich.

Czy to jest coś nowego?

W dzisiejszych czasach niestety nie.

Można byłoby rozwodzić się nad tematyką wpływu social mediów na pseudo rowój kretynek i kretynów z sieci, ale mi się nie chce. Uważam jednak, że troszkę, na własne życzenie, zmarnowałam czas na czytanie o chorych majakach i kompletnym braku poczucia realności i odpowiedzialności dziewuszek, które nawet nie były psychopatkami, co sprawia, że ta opowieść jest dodatkowo smutna. 

Śmierć bez powodu, morderstwo bez motywów, pod wpływem debilnego impulsu i chyba nawet bez poczucia rzekomej satysfakcji, która niby zawsze stanowi wisienkę na torcie dla mordercy?

Ale okazuje się, że nawet do morderstwa trzeba mieć świadomość, a nie całkowitą debilozę i pustostan we łbie. Egzystencja niektórych istot na tym świecie jest naprawdę żałosna...

I jeśli to naprawdę była fikcja, to brawa za ukazanie tego rodzaju problemu, który statystycznie chyba zatacza coraz to szersze kręgi w realu.

Polecam miłośnikom tego rodzaju klategorii literackiej, jest tu pewna innowacyjność /dość ciekawa opowieść sprawczyni nr 2/.

Reszcie nie polecam - wkurzyła mnie ta powieść chyba bardziej, niż miałam z nią przyjemość.

MOJA OCENA: 6/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Nie wierz we wszystko, co przeczytasz


23 czerwca 2016 roku o godzinie 4.30 szesnastoletnia Joan Wilson zginęła w pożarze domku na plaży. Za zabójstwem stały trzy nastolatki, które znała z liceum. Co nimi kierowało? Dlaczego młode dziewczyny z dobrych domów zamordowały koleżankę w tak okrutny sposób?


Ta historia przez lata była pożywką dla miłośników sensacyjnych opowieści. Setki wątków na forach, tysiące komentarzy, dziesiątki podcastów. Prawda zaginęła gdzieś wśród teorii i clickbaitów.


Aby ukrócić domysły i oddać sprawiedliwość ofierze, dziennikarz Alec Z. Carelli postanowił zbadać tę sprawę. Przeprowadził wywiady ze świadkami i rodziną ofiary, drobiazgowo zbadał dokumentację i porozmawiał ze sprawczyniami. Jego książka to wciągające i zatrważające studium manipulacji, z którego dowiesz się, co wydarzyło się tamtej tragicznej nocy.


O ile tylko odkryjesz, komu w tej historii można tak naprawdę zaufać.


Książka Elizy Clark przeraża i intryguje. Autorka balansuje na granicy prawdy i fikcji, bezkompromisowo demaskuje toksyczne zachowania internetowych społeczności i pokazuje skutki obsesji na punkcie true crime. Skrucha to odważna i napisana z rozmachem historia, która długo nie wyjdzie ci z głowy.


Martwe zwierzęta Marie Tierney

Martwe zwierzęta Marie Tierney

"Ludzki mózg to niesamowity i tajemniczy organ, zdolny do wielkich innowacji, kreatywności i geniuszu, ale jednocześnie do niewysłowionego zła."

PRZEZARĄBIASTA opowieść.

Już od pierwszych słów narracja jest mega rasowa, taka jaką lubię: wprowadzająca świetny klimat całej opowieści - od razu czuje się ten wyjątkowy i niepowtarzalny nastrój, bardzo podobny do atmosfery powieści Gdzie śpiewają raki i Pierwszy dzień wiosny.

Sensualna, wnikająca w umysł narracja, obrazująca wszystko to, co powinno pokazywać się przed oczami i wszystko to, co powinno się odczuwać zmysłami, zero płaskosłowia, co uwielbiam. Nie wiem, jak to się robi, ale niektórzy autorzy to potrafią.

Świetna postać Avy, soczysta hipnotyzująca postać Nathaniela. Patologiczne dzieciństwo, skretyniała beznadziejna durna matka, siła i inteligencja dzieciństwa, niezależna tylko od genów, małe miasteczko, tajemnicze i brutalne zbrodnie, dociekliwy detektyw, siła przyjaźni jako wentyl bezpieczeństwa dla psychiki, dociekliwość, beztroska, ufność, walka i... przeznaczenie? 

Czy dobro wyklucza zło?

Czy zło wyklucza dobro?

Nieoczywistości...

Jedyna podobna powieść, jaka mi przychodzi do głowy w tej tematyce, równie przezarąbiasta to Druga natura Alice Hoffman.

Jestem zachwycona. Powieść nieodkładalna, nachalna swoją obecnością i całkowicie perfekcyjnie napisana! Jest to zakup, którego nie żałuję i już widzę ekranizację - oby się ktoś pokusił!


MOJA OCENA: 9/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Ava Bonney obsesyjnie interesuje się rozkładem zwierzęcych zwłok. Droga, przy której mieszka, regularnie dostarcza jej materiałów do badań, a nocą uwielbia zaciągać najnowsze znaleziska do swojej kryjówki niedaleko jezdni i tam je opisywać.


Pewnej nocy na swojej drodze odnajduje ciało kolegi, Mickey’a Granta. W obawie, że ktoś odkryje jej sekretny rytuał, wykonuje anonimowy telefon na policję. Gdy sprawa zostaje przekazana detektywowi Sethowi Delahayemu, Ava się nie wycofuje, bo z jej sennego miasteczka w południowym Birmingham znikają kolejni nastolatkowie.


Jak trudno jest namierzyć zabójcę?



Upadek / Przez zielone pola  Seanan McGuire

Upadek / Przez zielone pola Seanan McGuire

"Dom Eleanor West dla Zbłąkanych Dzieci był wyspą osobliwości, miejscem niedokończonych historii i załamanych wędrowców, którzy potrafili strzelać z łuku i oprawić jelenia, ale już nie pamiętali, co to są domowe wygody. Co ważniejsze, stanowił również azyl dla bohatrów. Czymkolwiek stali się uczniowie tej szkoły, kiedy wyrzucono ich z wybranych domów, kiedyś byli bohaterami, każdy na swój sposób. I o tym nie zapomnieli."

Ja jednak uwielbiam tą serię!

Super wielki plus za wydawanie dwóch opowieści w jednym tomi, w pięknym wydaniu!

Czekam nieodparcie na ekranizację, ale tylko Tima Burtona, albo jego potomków!

Tym razem powracamy wraz z demonicznymi siostrami bliźniaczkami do Wrzososwisk w pierwszej części.

W drugiej zaś trafiamy razem z Regan do Kopytolandii - pełnej centaurów, kelpie, jednorożców i świata zwierząt: cudo!

"Zauważyłaś, że drzwi pojawiają się, kiedy jesteśmy na tyle młodzi, by uważać, że wiemy wszystko, i wyrzucają nas, gdy dorastamy na tyle, żeby nabrać wątpliwości? Nie potrafię się zdecydować, czy to nieskończona dobroć, czy niewiarygodne okrucieństwo."

Nieodparte pokłady możliwości dla podsycanej wyobraźni, mega przyswajalna narracja, na wysokim, ale nie nadmuchanym poziomie, zabawne dialogi i sytuacje - całość baśniowa, lekka, mroczna i po prostu obrazowa!

Czekam na kolejna dwa - chyba już ostatnie tomy?

P.S. Jestem psychofanką Sumi 💪 I nadal nie mogę się zdecydować, który świat jest moim ulubionym...


POLECAM CAŁOŚĆ!


MOJA OCENA: 8/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Młoda dziewczyna odkrywa portal prowadzący do krainy centaurów i jednorożców, do świata, który oczekuje, że jego goście podejmą wyzwanie i zostaną bohaterami. Kiedy Jack wraca do szkoły, staje się jasne, że coś się jej przydarzyło. Coś strasznego. W przezwyciężeniu skutków tej traumy mogą jej pomóc wyłącznie przyjaciele.


Pod cukrowym niebem. W nieobecnym śnie Seanan McGuire

Pod cukrowym niebem. W nieobecnym śnie Seanan McGuire

"Dzieciństwo się kończy, zasady wypierają porywy fantazji.Tornada zabijają ludzi, a nie przenoszą ich do magicznych światów. Gadające lisy są objawem gorączki, a nie wysłannikami oznaczającymi początek wielkiej przygody.

Lecz dzieci, ach dzieci ... One podążają za lisami, otwierają szafy, zaglądają pod mosty. Dzieci wspinają się na mury, wpadają do studni i balansują na krawędzi możliwości, aż czasami - tylko czasami - to co możliwe poddaje się i pokazuje im drogę do domu."


Tym razem mroczna baśń może i pozostaje mroczna, ale to troszkę tak, jakby Barbie wkroczyła do świata mroku 😁 To dotyczy części pierwszej, po której mnie troszkę zemdliło, ale pozytywnie (?) 

Druga natomiast - W nieobecnym świecie - wraca do podstaw, co mnie chyba ucieszyło. Jest atmosferka, jest tajemnica, troszkę samotności i duuużo magii. Oraz drzwi, które prowadzą do przeznaczenia...

Zdedydowanie bardziej darknesowa była część 1, co nie znaczy, że lepsza - raczej inaczej klimatyczna.

Świetnie jest czytać wszystkie te opowieści za jednym zamachem.

Czekam na kolejne odsłony, które (mam nadzieję), będą odkrywać kolejne światy za kolejnymi drzwiami...

Mega wielki plus za wyobraźnię! 


MOJA OCENA: 7/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***



Dołączcie do uczniów Eleanor i przejdźcie przez drzwi do światów niebezpiecznych i zarazem niezwykłych.

Dzieci zawsze znikają w sprzyjających okolicznościach: wślizgują się w mrok panujący pod łóżkiem albo w głębi szafy, wpadają do króliczych nor albo do starych studni i wychodzą z nich... gdzieś indziej.

Ale magiczne krainy nie potrzebują nadmiaru cudownych dzieci.


Poznajcie Sumi i jej niemożliwą córkę Rini oraz Lundy, bardzo poważną młodą dziewczynę, która wolałaby studiować i marzyć zamiast spełniać oczekiwania świata.



Biały dym Tiffany D. Jackson

Biały dym Tiffany D. Jackson

"To jest mój dom. Nieważne, ile razy przemalują ściany i wymienią podłogi... To zawsze będzie mój dom."

No i tak lubię.

Miało być strasznie - strasznie było.

Rodzina. Przeprowadzka. Nowe życie. Nowy dom.

Nawiedzony.

Kto nie kocha takich począteczków?

Świetna głowna bohaterka, zresztą wszyscy tam są świetni, nawet ta mała gnojówka, irytująca prawie do samego końca.

Super historia, obrazowa, jedna z tych gotowców na scenariusz - nie zdziwi mnie ekranizacja.

Coś, co się wydaje tylko legendą, nagle ożywa w odnowionych (ale nie nowych) ścianach.

Coś, co ukrywa się w piwnicy...

Mega polecam, nie ma nudy, jest akcja, jest reakcja, rewelacyjny klimat, dialogi błysk, zero mdłości i blazerstwa, bardzo pozytywne nierozczarowanie.

Jest horror, jest napięcie, jest dramat, są emocje.


MOJA OCENA: 8/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Marigold ucieka przed duchami. Widma jej dawnego życia wciąż ją prześladują, ale przeprowadzka z rodziną, w zupełnie inne otoczenie, może być dla niej nowym początkiem. Jej mama przyjęła nową pracę, która zapewnia bezpłatne zakwaterowanie, a Marigold musi teraz dzielić przestrzeń ze swoją nową rodziną, w tym nieznośną, dziesięcioletnią przyrodnią siostrą Piper.


Odnowiony, piękny dom, położony w mieście pełnym ruin, ma swoje sekrety. Przedmioty znikają, drzwi otwierają się same, a w pomieszczeniach unosi się nieprzyjemny zapach, który zdaje się zauważać tylko Marigold. Co gorsza, Piper ciągle mówi o nowej przyjaciółce, która nie chce w posiadłości nowych lokatorów, a w szczególności Marigold.


Mari dowiaduje się, że zagrożenie nie ogranicza się do ulicy, przy której teraz mieszka. Miasteczko też ma swoje tajemnice. A one zawsze wyjdą na jaw. Nawet przez najmniejsze szczeliny.

Ale „uciekać przed duchami” to tylko metafora, prawda?




Gnijące miasteczko Skyla Arndt

Gnijące miasteczko Skyla Arndt

"Bo choć życie nieodłącznie związane jest ze śmiercią, to ofiara jest źródłem wieczności."


Małe miasteczko. Tajemnicza religijna sekta Ogród Adama związana z ponurym i gnijącym lasem Morguewood. Uparta nastolatka, która ciąle próbuje rozwikłać sprawę swojej zaginionej matki. Przyjaźń, która przerodziła się nienawiść. Miłość, która pokonuje potwory. 

Świetny potencjał tej bardzo nierównej opowieści.

Początek bardzo średni, wchodzimy od razu w środek dyskusji, o sensie której nie mamy pojęcia - to są zawsze ryzykowne sposoby przyciągnięcia uwagi czytelnika.
Parę razy już odkładałam tą pozycję, ale całe szczęście, że wytrwale dobrnęłam do rozdziału o Elwoodzie.
Autorka chyba najbardziej pokochała tą postać, ponieważ jego narracja przyciąga całą uwagę. Pozostałe (miałam wrażenie) są jakby pisane przez kogoś innego - kompletnie nie trzymają uwagi, za to postać chłopaka jest wyrazista, a narracja głęboka. 

"Ojciec był wyższy ode mnie, szerszy, a jego osobowość była jak sztylet wbijający się w brzuch.Wykrzywiał swoje rysy w dziwny sposób, sprawiając, że oczy stawały się nazbyt chłodne, a usta nazbyt złowrogie.
Zawsze wyobrażałem sobie, że Bóg ma jego twarz."

Creepy scenki, tóre poruszają wyobraźnię są naprawdę dobre!

Nie dziwię się, że powieść dostała nagrodę, bo pomysł jest innowacyjny, z bardzo dużym potencjałem, szkoda tylko, że spłaszczonym przez pozostałe postaci - ale to moje wrażenie.

Niemniej jednak polecam, bo sama opowieść posiada super klimat chwilkami tylko rozmywany zbędnym pitoleniem, ale to jest do przejścia.


MOJA OCENA: 6/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!


***
Mama Wil Greene zaginęła ponad rok temu. Policja jest gotowa uznać sprawę za zamkniętą – twierdzą, że kobieta wyjechała z miasta, i nie można szukać kogoś, kto chciał przepaść bez śladu. Ale Wil wie, że jej mama tak po prostu by nie odeszła… i że rodzina jej byłego najlepszego przyjaciela, Elwooda Clarke’a, ma coś wspólnego z jej zniknięciem.


Elwood z przerażeniem odliczał dni do swoich osiemnastych urodzin. Osiągnięcie pełnoletności było równoznaczne z porzuceniem szkoły i dołączeniem do ojca pastora, który zmusza go, aby poświęcił swoje życie wspólnocie kościoła – Ogrodowi Adama.


Pewnej nocy Elwood odkrywa, że nie jest następcą swojego ojca, lecz jego ofiarą. Okazuje się, że lasy otaczające ich miasteczko, są spragnione krwi.


Elwood ucieka przed rodziną i zwraca się o pomoc do jedynej osoby, która może mu uwierzyć: Wil.


Pomimo przeszłych zranień, zawierają umowę: Wil pomoże mu się ukryć, a Elwood wesprze ją w szukaniu dowodów, że jego rodzina zabiła jej matkę. Ostatecznie odkrywają mroczną działalność sekty, na czele której stoi rodzina Clarke’ów.


Jest pewien powód, dlaczego sekta potrzebuje krwi Elwooda. W jego ciele rośnie coś nieludzkiego. Gdziekolwiek się pojawi, rośliny odżywają, zaś las go nawołuje.


AUTOR


Nocne godziny Marta Bijan

Nocne godziny Marta Bijan

 "To będzie najpiękniejszy horror na świecie."

Ja tam sobie łykam wszystko, co autorka przelewa na papier, więc tym razem nie mogło być inaczej. Playlista jak zwykle nie zawodzi, wprowadzając w nastrój odpowiedni do czytania.

Warto zacząć od przeczytania wstępu autorki, żeby zdecydować, czy chce się brnąć w tę opowieść.

Czy Nocne godziny mogą leżeć na tej samej półce co Domy i inne duchy i Muchomory w cukrze?

Oczywiście, że tak (jest nawet malutkie nawiązanie do Mùchmorków😎), chociaż sam pomysł nie zachwycił mnie tak bardzo, jak poprzednio.

Świetna sceneria: opuszczone zamczysko, bagniste tereny, Jezioro Śmierci i niepełnoletni aktorzy, którzy mają grać swoje role.

Zuzanna, Natalia i Wiktor w filmie Nocne godziny mają grać osierocone rodzeństwo mieszkające samotnie w wielkim zamczysku, świeżo po tragicznej śmierci obojga rodziców. Zamek oczywiście okazuje się nawiedzony, cmentarz przed nim pełen duchów, a oni bez niczyjej pomocy muszą się nauczyć samodzielnego życia. Wszystko to sprawia, że odkrywają, co jest najważniejsze – przecież mają siebie.
Idealny zamek znaleziono w deszczowej, mglistej Szkocji.
 Mają spędzić tu na planie dwa miesiące, z nielicznymi dniami wolnymi, ale bez powrotu do ojczyzny; na to nie przewidziano środków, chociaż producentem jest jedna z największych platform streamingowych.

Fajnie, co? 😎
Poczatek całkiem przypomina scenariusz Nawiedzonego, w założeniu: nieznajomi, dziwna sceneria, dziwna pani reżyser, ukryte zamiary...
A co, jeśli scenariusz okaże się prawdą, a ich role są jak najbardziej życiowe?

Eksperyment?

Bez scenariusza.
Bez standardów.
Bez planu.
Czysta improwizacja.
Jaki jest jej cel? 

Czy znasz wszystkie swoje grzechy?

Polecam, choć ta historia nie pobiła poprzednich.
Okładka super.

MOJA OCENA: 6/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT! 

TU

***

To miał być najpiękniejszy horror na świecie…


Salla, Lamia i Kail są rodzeństwem i zupełnie nagle stracili rodziców. Ich dom to zamek na klifie, owiany mgłą, otoczony mokradłami i wrzosowiskami, przytulony do cmentarza oraz Jeziora Śmierci. Teraz sieroty muszą nauczyć się przetrwania, jako że zostali w tym upiornym miejscu zupełnie sami… A przynajmniej tak im się wydaje.


Tak mógłby brzmieć opis tej historii, gdyby była prawdziwa. To jednak tylko scenariusz horroru „Nocne godziny”, w którym główne role otrzymuje troje młodych aktorów. Podekscytowani nastolatkowie lecą do wymarzonej lokacji – pradawnego zamku w deszczowej Szkocji – aby spędzić dwa jesienne miesiące na planie filmowym, w samym sercu gotyckiej historii.


Na potrzeby produkcji od razu wcielają się w swoje role, odcinając się od współczesnego świata. Nie spodziewają się jednak, że tajemnicza reżyserka ma własny pomysł na tę fabułę, a granice między światem rzeczywistym a filmem coraz bardziej się zacierają.


Poznaj kolejną książkę autorki bestsellerowego thrillera młodzieżowego – „Muchomorów w cukrze”. Marta Bijan sprawi, że będziesz rozmyślać o „Nocnych godzinach” jeszcze długo po lekturze. Zakochasz się w tej historii, jeśli uwielbiasz mroczny klimat nawiedzonych zamków i opowieści o duchach.


AUTOR





Dom sióstr marnotrawnych Krystal Sutherland

Dom sióstr marnotrawnych Krystal Sutherland

"Moje siostry. Moja krew. Moja skóra. Cóż za makabryczna wieź."

Urzekająca.

Bardzo lubię, kiedy opowieści zaczynają się już od pierwszego zdania w taki sposób, że wiem to na bank: będę czytała dalej! Sztuką wielką jest uwodzenie czytelnika pierwszym akapitem - niewielu pisarzy to potrafi.

Tu się udało i to na maxa!

Wystarczy przeczytać pierwszy rozdział i klamka zapada. Polecam na serio zapoznać się z fragmentem, dla własnego dobra i ńiezłomnego przekonania.

"Wokół sióstr Hollow działy się mroczne, niebezpieczne rzeczy."

Piękną melodię grają słowa na kartach tej historii: soczystej, pełnej, tajemniczej, mrocznej i groźnej jak zatrute jabłuszko zlej wiedźmy z bajki o Królewnie Śnieżce.

"Coś potwornego, coś przebranego, coś tak nienaturalnego, że zmyliłoby nie tylko ludzi, lecz także same zasady życia i śmierci."

Już od pierwszych stron wyziera z niej niepokojąca energia...

"Groza w ciemności." 

"Odór surowego mięsa i śmierci."

"Zapach najciemniejszej części lasu."


Historia zniknięcia trzech sióstr jest zaledwie początkiem koszmaru.

"W Nowy Rok przypadała dziesiąta rocznica jednej z największych współczesnych tajemnic: zniknięcia sióstr Hollow. Trzy małe dziewczynki zniknęły sprzed czujnych oczu rodziców na spokojnej ulicy w Edynburgu. Dokładnie miesiąc później wróciły na tę samą ulicę. Były nagie i nie miały przy sobie nic oprócz zabytkowego składanego myśliwskiego noża. Nie znaleziono żadnych poważnych obrażeń ani śladów napaści seksualnej, jak również odwodnienia czy niedożywienia. Wszystkie trzy miały na gardłach cienkie półksiężycowate nacięcie zaszyte jedwabną nicią. Rany goiły się ładnie.

Nikt nie potrafi powiedzieć, gdzie zniknęły ani co się stało, nawet Grey Hollow, najstarsza z całej trójki. Miała wówczas jedenaście lat, z pewnością dość, by pamiętać urywki zdarzeń, ale odmówiła złożenia zeznań szkockiej policji i nigdy publicznie nie wypowiedziała się o podejrzewanym porwaniu.

Krążą liczne teorie spiskowe, z których do najpopularniejszych należą: porwanie przez kosmitów, oszustwo rodziców oraz (być może z uwagi na celtyckie otoczenie) wróżki podrzutki."

Co tak naprawdę się wydarzyło?

Kim jest mężczyzna, który pachnie "...jak śmierć i spalenizna""Mężczyzna bez koszuli. Z byczą czaszką na głowie. 

I co ma wspólnego z zaginięciem najstarszej z siostr?

Co kryje się za martwymi, a jednak żywymi drzwiami, które porastają brudnoty, wydzielajace "zapach gnijącego ciała, żeby przyciągnąć muchy i robaki"?

"Drzwi, które prowadziły w jedno miejsce [...], a teraz prowadzą w inne."

Do Półdroża. Świata na granicy. 

"W tym miejscu nie było nic dobrego. Nic nieskażonego przez zgniliznę."

Szczelina między światami... 

"To ma być bilet w jedną stronę. To, co tam trafi, nie powinno móc znaleźć drogi powrotnej."

Magia: niebezpieczna, brudna i śmierdząca rozkładem i chorym, umierającym lasem.

"...wszyscy utknęli w pól drogi. Jednocześnie trwał zmierzch i świt. Wszystkie drzewa gniły, ale nigdy nie umierały." 

Taką znajdziemy tu esencję całej creepy opowieści, a rewelacyjnie przerażajacy twist jest wisienką na torcie!


Kurdę, to było tak bardzo dobre, tak idealne w moich klimatach!

Przypominało troszkę: 

- cudownie mroczną Historię Lisey

- cudowną opowieść Rose Madder,

- niesamowity świat upsidedown ze Stranger Things

- troszkę czegoś z Odmieńca.

Szkoda tylko, że okladka zupełnie nie odzwierciedla ciemnego i magicznego oblicza tej opowieści...

To są TAK BARDZO moje klimaty, że nie mogę dać niższej oceny, choćbym chciała. 

A nie chcę.


MOJA OCENA: 10/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

lris Hollow i jej dwie starsze siostry, Grey i Vivi, są niewatpliwie dziwne.

Gdy były dziećmi, zniknęły z ulicy jednego ze szkockich miast i wrócily miesiąc później, nie pamiętając gdzie były, ani co się z nimi działo. Jeszcze bardziej niepokojące były zmiany, które zaczęły w nich zachodzić. Ich włosy staly się biate, a oczy czarne. Przebywanie w ich towarzystwie stalo się odurzające; ludzie uważalije za nieznośnie piękne i niewytłumaczalnie niebezpieczne.

Podczas gdy Grey i Vivi wiodą życie wedtug własnych zasad, z dala od domu, lris stara się dopasować do otoczenia i skończyć szkołę średnią. Ale kiedy Grey znika, pozostawiając tajemnicze wskazówki, jedyną szansą na jej odnalezienie jest rozszyfrowanie tajemnicy tego, co przydarzyło się im w dzieciństwie.

Siostry Hollow stają twarzą w twarz ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, a im bliżej są prawdy, tym bardziej zaczynają rozumieć, że Grey od lat skrywa mroczny sekret. Iris szybko zdaje sobie sprawę, że wersja
wydarzeń z przeszłości, w którą wierzyła, rozpada sie, a doświadczenie, które zostawiło siostry pozornie nietknięte, zmieniło więcej, niż może sobie wyobrazić...


AUTOR


Gęsia skórka serial 2023

Gęsia skórka serial 2023

Na pewno serial, który z odcinka na odcinek rozkręca się coraz bardziej - generalnie ogląda się lekko, czasem zabawnie, nie zawsze strasznie.
Atutem jest klimacik małego miasteczka (przepiękne swojskie klimaty, szczególnie chata Biddle i knajpka Nory) oraz tracklista - świetnie się słucha w tle tych wszystkich kawałeczków.
Polecam, nie jest to zmarnowany czas - kino zdecydowanie familijne, ale przyjemne dla oka i ucha.


MOJA OCENA: 6/10

ZOBACZ TRAILER!


***

Zainspirowany bestsellerową serią książek R.L. Stine'a, "Gęsia skórka" śledzi grupę pięciu licealistów w małym miasteczku Port Lawrence, którzy odkrywają mroczne sekrety związane z tragiczną śmiercią nastoletniego chłopca o imieniu Harold Biddle, która miała miejsce trzy dekady wcześniej. Po zorganizowaniu

 imprezy Halloween w starym domu Biddle'ów nastolatkowie znajdują się w nowej, nawiedzonej rzeczywistości, w której muszą połączyć siły, aby uratować miasto, dowiadując się czegoś o sobie i swoich rodzicach. 


SOUNDTRACK



Każde serce to wrota. Patyki i kości Seanan McGuire

Każde serce to wrota. Patyki i kości Seanan McGuire

"Zanim przeszłam przez tamte drzwi, wiedziałam, że nie ma takich rzeczy, jak brama do innego świata. Teraz wiem, że jeśli otworzysz właściwe drzwi we właściwym czasie, w końcu znajdziesz swoje miejsce."

Taki pomysł: jesteś zwykłą dziewczynką (czasami chłopczykiem, wyglądającym jak dziewczynka), mającą swój świat, swoją rodzinę i swoje miejsce na ziemi.

I nagle znajdujesz drzwi, szczelinę...

Zaglądasz z czystej ciekawości - no przecież jesteś dzieckiem, prawda?

I znikasz z tego świata.

Gdzie?

Nie wiadomo, możesz trafić do jakiegokolwiek z mnóstwa Światów.

"Są światy zbudowane na tęczach i światy zbudowane na deszczu. Są światy czystej matematyki, gdzie wszystkie liczby dźwięczą jak kryształ, kiedy toczą się ku rzeczywistości. Są światy blasku i światy ciemności, światy rymu i światy rozumu, światy, gdzie jedynym, co się liczy, jest dobroć w sercu bohatera."

Niektóre z nich można pokochać. Inne nie.

Z żadnego nie chcesz wracać do domu... Nawet z tego najstraszniejszego.

"Dla nas miejsca, do których trafiliśmy, były domem. Nie obchodziło nas, czy są dobre, czy złe, neutralne czy inne. Obchodziło nas to, że po raz pierwszy nie musieliśmy udawać, że jesteśmy kimś, kim nie byliśmy. Po prostu byliśmy sobą."

Troszkę jak Narnia?

Troszkę jak Alicja w Krainie Czarów?

Może, ale "mroczniej i mroczniej"...

Bardzo ciekawa, niestandardowa opowieść  bardziej jak mroczna baśń, niż fantasy. Składa się z dwóch różnych części, tak jak różne są światy, ale zespojonych tymi samymi bohaterami. Druga część, z racji tego, że była bardziej ponura i odrealniona, podobała mi się mocniej😎


MOJA OCENA: 7/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Nagroda Hugo dla najlepszego cyklu 2022
Pierwsze dwie książki cyklu Zbłąkane dzieci Seanan McGuire
Dołączcie do uczniów Eleanor i przejdźcie przez drzwi do światów niebezpiecznych i zarazem niezwykłych.
Dzieci zawsze znikają w sprzyjających okolicznościach: wślizgują się w mrok panujący pod łóżkiem albo w głębi szafy, wpadają do króliczych nor albo do starych studni i wychodzą z nich... gdzieś indziej.
Ale magiczne krainy nie potrzebują nadmiaru cudownych dzieci.
Poznajcie Nancy wyrzuconą z jej świata przez Pana Umarłych. Poznajcie Jack i Jill, adoptowane przez potwora z Wrzosowisk.


AUTOR


Zakochaliśmy się w nadziei Lancali

Zakochaliśmy się w nadziei Lancali

"Czas, choroba i śmierć są żałosnymi mechanikami. Lubią zaplatać stryczki ze strachu i uwielbiają grać w gry. Cienie to ich płaszcze, narzucane wam na ramiona przez ich złowrogie palce, które wciągają was w ciemność, biorąc ze sobą wasze ciało, wasz umysł i wszystko, co im się podoba.

Czas, choroba i śmierć są najlepszymi złodziejami na świecie.

Albo byli.

Dopóki nie pojawiliśmy się my. Czwórka przyjaciół, którzy nie wierzyli w bomby."


Co ja tu właśnie sobie przeczytałam...👀

Cóż to jest w ogóle za pomysł! 

Normalnie ciągle myślę o tym, jak genialnie, GENIALNIE, wszystko złożyło się w idealną całość i to, że kompletnie nawet mruknięciem ani choćby emotką nie mogę dać znać, o co tu chodzi NAPRAWDĘ chodziło, doprowadza mnie do mocnej frustracji, bo nie mogę się w pełni pozachwycać, żeby nie spojlerować... qurdę, nawet tych przepieknych cytatów pozaznaczanych nie mogę przytoczyć, bo to będzie wskazówka!

Cóż, mogę jedynie potwierdzić, że jest to kolejna, niechcąca, wypatrzona (oczywiscie po okładce) cudowna historia o śmierci, tematyka, którą zazwyczaj omijam szerokim łukiem... historia, której się nie spodziewałam. Historia z twistem tak wzruszajacym, dojrzałym, magicznym i NIESPODZIEWANYM ( choć już mniej więcej od połowy co najmniej podejrzanym), że zapamietam ją na bardzo długo.

Bardzo. Długo.

Nic więcej napisać nie mogę.


Już ze wstępu wynika, że jest to bardzo osobista opowieść.

Opowieść o śmierci. O umieraniu. O ostateczności. O życiu.

Choroba uczy, że przyczyny to tylko marne próby usprawiedliwienia nieszczęścia. Dają złudzenie, że znamy odpowiedź na pytanie "dlaczego?", ale "dlaczego?" to głośne pytanie, a śmierć jest cicha.


Piękny smutek. Nadzieja, która rozrywa serce.

Radość na przekór śmierci. 

Nadzieja i rozpacz. Ramię w ramię.

...strach to tylko duży cień z małym kręgosłupem.

Dzieciaki, które pomimo wyroku, tętnią życiem. Dzieciaki, z którymi każdy czytelnik tej cudnej opowieści będzie szedł za rękę do samego końca.

Jak Sam.

(...)

Będę pamiętać tych, których kocham, dłużej, niż dane mi było ich znać.

(...)

Jestem w totalnym szoku, że autorka ma 21 lat... Miałam mega wątpliwości, czy to aby na bank ona pisała, ale wychodzi na to, że tak!

Fenomen.

Nie wiem, co musiała przeżyć, żeby napisać tak dojrzałą i prawdziwą powieść... 

Uprzedzam niezdecydowanych i zniechęconych początkiem - narracja jest niekiedy chaotyczna, urywana,  wiem, że to celowy zabieg, ale może rozpraszać. Tylko chwilowo.

I choć w tej tematyce zdecydowanie polecam Niewidzialne życie Iwana Isajenki - niezmiennie mój nr 1, to TA magiczna historia jest moim nr 2.

PRZEPIĘKNA.

MOJA OCENA: 9/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Czas się skończy. Rana będzie się jątrzyć. Śmierć umrze.


Gdy na tle bezlitosnego krajobrazu szpitala zakochuję się w chłopcu o promiennych oczach, staje się on moją jedyną radością w tym pogrążonym w smutku miejscu. I właśnie dlatego, kiedy popełnia samobójstwo na moich oczach, całkiem się rozpadam…


Obiecuję sobie wtedy, że już nigdy nikogo nie pokocham. Ale pojawiają się trzy wyjątki: moi przyjaciele – Sony, Neo i Coeur – mały gang zbuntowanych, umierających dzieciaków. Sony stoi na jego czele, choć ma tylko jedno płuco. Neo, porywczy pisarz poruszający się na wózku inwalidzkim, uwiecznia nasze dokonania na papierze: od kradzieży po terroryzowanie naszego pielęgniarza. Coeur jest pięknym chłopcem, umięśnionym, łagodnym olbrzymem z sercem do wymiany.


Zanim śmierć nieuchronnie zapuka do naszych drzwi, planujemy z moimi złodziejami dokonać ostatniego napadu. Chcemy uciec daleko od znęcających się rodziców, wyniszczającej straty i naszych chorób. Ale co się stanie, gdy pojawi się ktoś jeszcze? Co się stanie, gdy do naszej imprezy dołączy jeszcze jedna dziewczyna i odbierze mi mowę swoim psotnym uśmiechem? Co się stanie, gdy zobaczę słońce w jej oczach i zacznę upadać, czując przerażenie na myśl o kolejnej stracie?


AUTOR


All That's Left in the World. To, co zostaje po końcu świata Erik J. Brown

All That's Left in the World. To, co zostaje po końcu świata Erik J. Brown

Bardzo spokojna post apo na poziomie, nie tylko dla młodzieży, kojarząca mi się klimatem już od pierwszej sceny z serialem The Last of Us (szczególnie z odcinkiem Do ostatnich dni), bez tych wszystkich horrorwatych grzybów. 

Po prostu: super grypa, Śmiertelność 99, 9%. Zostaje garstka na ziemi, w tym dwóch chłopców, którzy jakim cudem trafiają na siebie w świecie pustki i zwyrodniałych pozostałości gatunku ludzkiego, choć nie wszyscy są zwyrodniali.

Cichutko milutko brnie się przez tą opowieść o przyjaźni i miłości w czasach po zarazie. 

MOJA OCENA: 7/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Urzekająca, poruszająca, zapadająca w pamięć i serce historia na nasze czasy.


Kiedy Andrew staje pod domem Jamie’ego, jest ranny, głodny i nie ma nic do stracenia. Śmiercionośny wirus wybił większość ludzkiej populacji, wliczając ich najbliższych. Obaj chłopcy mają świadomość, że zdesperowany człowiek może się posunąć do najgorszej zbrodni, więc dlaczego akurat oni potrafią zaufać sobie nawzajem?


Kiedy bohaterowie ruszają w poszukiwaniu śladów cywilizacji, każdy z nich posiada głęboko skrywane tajemnice. Aby pokonać trudną drogę, będą musieli zmierzyć się nie tylko ze strachem, sekretami i konsekwencjami własnych działań, ale przede wszystkim stawić czoło prawdzie. Co pozostaje, kiedy jesteśmy zdani tylko na siebie? Jak walczyć o przyszłość, kiedy każdy dzień jest wyzwaniem?


W świecie spustoszonym przez wirusa pewne jest tylko jedno – że coś do siebie czują.


AUTOR


Nasze mroczne serca Melissa Albert

Nasze mroczne serca Melissa Albert

Lubię takie niepokojące opowieści. A kiedy pisze je autorka pewniaków (Hazel Wood), to jest nadzieja, że kaszany nie będzie.


Co nas wszystkich najbardziej przeraża?

Przemiana rodziców. Najgorszy koszmar każdego dziecka.


Takie mialam poczatkowe wrażenie, że właśnie o to tutaj chodziło: matka, której każdy się boi, nawet własna córka. Matka ktora ma swoje creepy dziwactwa i dwie skóry, swoje tajemnice z przeszłości. A przeszłość lubi się o siebie upominać, jeśli nie jest zamknięta na cztery spusty, choć miała być.

Dwie opowieści. Teraz i wtedy.

Czy wtedy odpowie na pytanie dlaczego matka zachowuje się tak przerażajaco, udając normalność z wielkim trudem?

Początek rewelacyjny, potem wpadłam w troszkę inne sidła, niż miałam ochotę wpaść, ale i tak było bardzo dobrze!

Nie napiszę więcej - miłośnikom Szkoły czarownic POLECAM!

MOJA OCENA: 7/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Wracając nocą z imprezy siedemnastoletnia Ivy i jej wkrótce były chłopak mało nie przejeżdżają nagiej, młodej kobiety stojącej na środku wysadzanej drzewami drogi. To dopiero pierwsze z serii coraz bardziej upiornych wydarzeń i ofiar: martwy królik na podjeździe, dziwaczna mikstura zakopana przez jej matkę w ogrodzie, trzymane w sejfie rodziców pudełko z pamiątkami z dzieciństwa. Najbardziej niepokojące okazuje się jednak to, że z pomocą chłopaka z sąsiedztwa do głosu dochodzą skorodowane wspomnienia o Ivy i przeszłości jej enigmatycznej matki.


A jeśli matka Ivy jest kimś więcej niż się wydaje na pierwszy rzut oka? A jeśli siły nadprzyrodzone, z którymi zadarła, kiedy sama była nastolatką wróciły, aby prześladować je obie? Ivy musi stawić czoła tym pytaniom i nie tylko im, jeśli zamierza uciec przed zamykającym się wokół niej mrokiem.


Przeskakując miedzy współczesnym podmiejskim miasteczkiem i przesiąkniętym magią Chicago z lat dziewięćdziesiątych, ta urzekająca i wciągająca historia prowadzi do zakończenia, które z pewnością długo nie pozwoli czytelnikowi zasnąć.


„Pulsuje śmiałą, urzekającą magią, która wydaje się jednocześnie klasyczna i kompletnie nowa. Nie byłam w stanie odłożyć tej książki.” Karen McManus, autorka bestselleru "Ktoś z nas kłamie"


„Każdy wers jest jak zaklęcie, w rezultacie otrzymujemy książkę pulsującą magią, taką, która trzyma mocno czytelnika pod swoim urokiem.” V.E. Schwab, autorka bestselleru "Niewidzialne życie Addie LaRue"


„Niepodrabialne i charakterne podejście Melissy Albert do magii jest przepięknie wplecione w tę przejmującą i urzekającą historię o matkach i córkach, mocy i równowadze, miłości i zdradzie.” Courtney Summers, autorka bestselleru "Sadie"


AUTOR



Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger