"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Stacja Straszydło Anne Elvedal

Stacja Straszydło Anne Elvedal

To było nadspodziewanie świetne.

Nie mogę za wiele tu napisać, bo naprawdę prawie wszystko, co bym chciała ujawnić, okaże się spojlerem... Nie mogę napisać, czy była bardzo straszna, czy była bardzo smutna... Na pewno była BARDZO świadoma.

Piękna, ciepła, WZRUSZAJĄCA, pomimo, a może właśnie dzięki tematyce, ale UWAGA!- dość straszna opowieść ze scenami, których nie powstydziłby się horror dla starszych odbiorów. 

Pięne ilustracje, bardzo dobra atmosfera, pomimo prostej narracji i historia, która naprawdę jest mądra i wartościowa.

POLECAM MOCNO!


MOJA OCENA: 8/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Odkryj tajemnicę ukrytą na starej stacji...


Billie i jej rodzina przeprowadzają się z dużego miasta do budynku opuszczonej stacji kolejowej w małej miejscowości Helgrenda. Zamieszkują w starym domu z duszą – tak mówi mama Billie. Ale co to oznacza? Nie mija dużo czasu, zanim Billie odkrywa kilka tajemniczych i dziwnych rzeczy. Co to za dźwięki z parteru w nocy? Dlaczego las przy stacji nazywa się Lasem Smutku? I kto napisał ostrzeżenie na ścianie? Razem ze swoim nowym kolegą z klasy Rasmusem Billie zaczyna badać, co tak naprawdę dzieje się na stacji. Okazuje się, że nic nie jest takie, jak myśleli…


„Stacja Straszydło” to wciągająca i trzymająca w napięciu historia z „dreszczykiem” dla młodszej młodzieży.


Lustro czarownicy Levannah Morgan

Lustro czarownicy Levannah Morgan

"Czym jest czarostwo? Czarostwo to oddawanie czci Starym Bogom w księżycową noc na wzgórzu w Dartmoor. Czarostwo to zawiązywanie dziewięciu supełków na czerwonym sznurku. Czarostwo to podróż do świata duchów. Czarostwo to łapanie odbicia księżyca w lustrze. Czarostwo to zbieranie jarzębiny. Czarostwo to życie z opiekuńczymi duchami. Czarostwo to związywanie ze sobą dziurawych kamieni. Czarostwo to taniec z Rogatym Bogiem. Czarostwo to przesiadywanie na opustoszałej plaży, gdy fale przypływają i odpływają. Czarostwo jest najstarszą z istniejących rzeczy. Czarostwo to praktykowanie magii. Czarostwo to wszystko i o wiele więcej."


Bardzo dobry początek, który mnie zafascynował. Autentyczność i szczera pasja oraz powołanie autorki przemówiły do mnie właśnie ze wstępu i choć potem to już była tak jakby troszkę bardzo nie moja bajka, to jednak początek zapamiętam na długo.

Natura. Instynkty pierwote, intuicja, zespolenie, przynależność, wspólnota z naturą i światem ale nie ludzi, świadomość otaczającego świata i samoświadomość. To do mnie przemówiło.

Zespolenie z naturą uprawiam codziennie i nawet nie wiedziałam, że to czarostwo, choć czułam, że to magia.

"Magia jest nauką i sztuką powodowania zmiany zgodnie ze swoją Wolą."

Po lekturze tego poradnika dla początkujących świadomych czarownic, z którego nie wszystkie rady i porady są wykonalne od razu i bez przygotowania wyniosłam tyle, że teraz chodząc po lesie, wypatruję usilnie nietypowych korzeni i gałęzi...🙈😎

Polecam, może ktoś znajdzie tam coś dla siebie, mi się najbardziej podobało zespolenie z naturą i bycie jej częścią.

Ale "uważaj, czego życzysz"...


MOJA OCENA: 6/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Unikalna, głęboko osobista relacja z praktyki magii, autorstwa doświadczonej czarownicy. Czerpiąc z ponad trzydziestoletniego doświadczenia i mając głębokie korzenie w tradycjach krajobrazu Devon, Levannah Morgan szczegółowo opisuje, jak skonstruować dla siebie narzędzia czarostwa. Podając przykłady swoich magicznych przedmiotów, a także wyjaśniając, jak pracować z duchami i naturalnymi materiałami w danym miejscu, zachęca do rozwijania bardziej osobistego sposobu tworzenia magii.


To w pełni poprawione drugie wydanie Lustra czarownicy zawiera wiele kolorowych fotografii magicznych narzędzi autorki. Prawdopodobnie jest to najbardziej inteligentna, kompetentna i oryginalna praca na temat magii praktycznej w tradycji czarownic, jaką czytałem.


prof. Ronald Hutton,

autor Triumph of the Moon


Klątwa/The Cursed film 2021

Klątwa/The Cursed film 2021

Świetny, gdzieś tam przeze mnie przegapiony horrorek, bardzo klimatyczny, stylowo i rasowo podobny do atmosfery Domu grozy.

Nie przesadzone, realistyczne i nie do końca ukazane niezłe sceny, bardzo dobre ujęcia, pokazane z innej perspektywy podkręcają tą nastrojową opowieść o... klątwie. 

Nr 1 ATMOSFERA, choć tematyka też rewelka.

MOJA OCENA: 8/10

ZOBACZ TRAILER!

TU

***

Mimo że akcja rozpoczyna się w 1916 roku w trakcie makabrycznej bitwy nad Sommą, podczas której z życiem pożegnało się około miliona żołnierzy, niektórzy z nich na skutek amputacji rąk i nóg w pozbawionych czystych narzędzi szpitalach polowych, główną osią fabuły są wydarzenia z końca XIX wieku. Właściciel ziemski Seamus Laurent nie zważa na lamenty żyjących w okolicy Romów, uważa ich bowiem za gorszych ludzi, niewartych tak urodzajnych ziem. Gdy wraz z najemnikami próbuje ich nastraszyć i w efekcie wypędzić, dochodzi do masakry. Jedna z mordowanych kobiet tuż przed śmiercią rzuca jednak klątwę na ród Laurentów i całą okolicę. Seamus nie wierzy w takie zabobony, ale gdy lokalne dzieci, również jego własne, zaczynają śnić te same krwawe koszmary, a atmosfera staje się gęsta od podejrzeń, zostaje zmuszony do zmiany tych poglądów. Krążące wśród ludzi szepty o zamieszkującej okoliczne lasy bestii rozszarpującej niewinnych przyciągają specjalistę od tego typu spraw, ale czy będzie on w stanie coś poradzić? I jak to się ma do I wojny światowej?

Odludzie Franck Bouysse

Odludzie Franck Bouysse

"Bo czasem znajdujemy idealne miejsca, 
które zdejmują z nas klątwę
i pozwalają czekać na nową obietnicę."


Lektura nie dla każdego i niejeden z Was pomyśli, że nuda. I odłoży.

Ale na pewno nie każdy.

Ja jestem spokojnie oczarowana tą powieścią. Jej nieuchronnością, iluzją i nieoczywistością.

"Są sny, których nawet nie śmiemy mieć. Sny, które przeżywa się po przebudzeniu."

Piękno izolacji i odosobnienia. Spokój. Ukojenie. Minimalizm. Szczęście. Pokochałam ukazaną tu świadomość znaczenia istnienia zwierząt w naszym życiu.

Ta powieść to introwertyczka. Cudna i dojrzała formą przekazu. Czytelnik nie powinien spodziewać się po niej akcji, tylko wewnętrznego piękna, nie tylko niektórych postać, ale też języka, przekazu i atmosfery.

Oraz mroku i poczucia nadchodzącego nieszczęścia.

"Gdzie kończy się prawda, a zaczyna fikcja? A raczej gdzie kończy się terytorium rzeczywistości, a zaczyna domena wyobraźni?"

Opowieść - mara. Pełna niedopowiedzeń i urojeń. Czarowna, na granicy realizmu magicznego. Zamglona, czytana przez oszronione szkło, z którego przebija niespiesznie groza, magia: świat nierzeczywisty i nieoczywisty.

Oraz smutek.

Klimatem bardzo przypominała mi Ścianę oraz czarno-biały film.

Bardzo polecam.


MOJA OCENA: 8/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Harry, powieściopisarz poszukujący natchnienia, odpoczynku i nowego miejsca do życia kupuje opuszczone gospodarstwo, znacznie oddalone od maleńkiej, zapomnianej wioski. Jest zima. Śnieg i cisza przykrywają wszystko. Warunki wydają się idealne do powrotu do pracy. Wkrótce jednak Harry czuje się szpiegowany, dręczy go rosnący niepokój w obliczu dziwnych wydarzeń, które mają miejsce. Czy może to być związane z jego enigmatycznym sąsiadem, Calebem, uzdrowicielem i różdżkarzem? Jaką tajemnicę skrywają mieszkańcy wioski? Co boli dyskretną Sofię, która prowadzi sklep spożywczy? Jaki straszliwy ciężar dźwiga matka Caleba? Między różdżkarzem a czarownikiem jest tylko niewielka różnica. Franck Bouysse powoli odsłania karty i wciąga czytelnika w psychotyczny krajobraz: klątwa, rodzinne fatum, przeszłość i teraźniejszość, pozorna rzeczywistość i wewnętrzne obrazy przenikają się, a duchy nawiedzają umysł pisarza…

Wstrzymaj oddech/Hold Your Breath/film 2024

Wstrzymaj oddech/Hold Your Breath/film 2024

HORROR POWRACA!

Jaka to schiza!!!

Jestem pod MEEEEGA wrażeniem!

Kocham Paulson i nie ukrywam, że łykam z nią wszystko, w czym decyduje się grać, bo jeszcze nigdy się nie rozczarowałam.

W tym przypadku też sobie odpaliłam na pewniaka, ale nie myślałam nawet, że ten film będzie TAKI QUR...A STRASZNY!

Było extra!

Dużo emocji, bo jestem zachwycona. Wszystkim.

Muzą. Klimatem. Ujęciami. Symboliką. Gestami. Jednozdaniowymi kwestiami, które przyprawiły mnie prawie o zawał. Scenami, po których oczy mi wyszły na wierzch i dobrze, że to oglądałam w wannie... Nieoczywistym niepokojem, który kocham w filmach grozy, a nie tą kolorową łopatologię i flaki podane na tacy.

Tak się robi horrory, oparte na emocjach!

Paulson zagrała rewelacyjnie. Dziewczyny zagrały rewelacyjnie! Sąsiadka zagrała rewelacyjnie. Pastor był CREEPY. I ten ciągły lęk i dzwonek w głowie, żę coś tu jest BARDZO NIEHALO, jak w Babadooku.

Ten film byl po prostu straszny oszczędnością wszystkiego tego, co jest absolutnie zbędne do odczuwania prawdziwego podskórnego przerażenia!

MEGA! WOW.

Dostępny na Disney.

MOJA OCENA: 10/10

ZOBACZ TRAILER!

TU

***

Oklahoma, lata trzydzieste XX wieku. Dom rodziny Bellum spoczywa w dolinie brudu, a chmury pyłu zasłaniają słońce. Margaret (Sarah Paulson) i jej dwie córki, Rose (Amiah Miller) i Ollie (Alona Jane Robbins), zajmują się farmą, podczas gdy mąż Margaret wyjechał w poszukiwaniu pracy. Gdy walczą o przetrwanie, w okolicy pojawia się tajemniczy nieznajomy (Ebon Moss-Bachrach), zagrażając wszystkiemu, co znają i kochają. A może zagrożenie czai się jeszcze bliżej?


Usidleni. Prawdziwe historie opętań Massimo Centini

Usidleni. Prawdziwe historie opętań Massimo Centini

"Dziś praktyka egzorcystyczna wykonywana jest jedynie po diagnozie lekarskiej albo równolegle z nią. Tak jak już kilkukrotnie wspomnieliśmy, opętanie cechują objawy podobne do całego szeregu schorzeń natury neuropsychiatrycznej. Dopiero wykluczywszy wszystkie potencjalne naturalne i psychologiczne przyczyny, bierze się pod uwagę możliwość, że źródłem problemu jest obecność demona. Jeśli współcześnie egzorcyści nie posiedli wiedzy psychiatrycznej, faktycznie współpracują z lekarzami, by nie przypisać szatanowi tego, co można zdiagnozować i wyleczyć dzięki wiedzy medycznej."

To była rozprawa naukowa zmnóstwem odniesień i przypisów na temat różnego rodzaju opętań, skupiona głównie na historii, z nielicznymi przykładami nakreślonymi pobieżnie.

Szczerze?

Zdecydowanie bardziej odpowiada mi forma przekazu Lorrainów albo samego Amortha.

To taki troszkę podręcznik opętań, troszkę teologii, dużo historii i fachowej literatury.

Nie było to niestety porywające i jakoś tak obdzierało z duszy cały ten straszliwy problem.

I tak owszem - można rozłożyć zjawisko opętania na czynniki pierwsze, analizować lub też podważać jego autentyczność, ale gdzie tu miejsce na wiarę?

Nie moja naukowata bajka, wolę nieoczywistość, a nie suche fakty. Lecz jeśli ktoś chce innego podejścia - lektura warta looknięcia.


MOJA OCENA: 5/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Prawdziwe i wstrząsające świadectwa demonicznych prześladowań


Zjawisko opętania i rożne sposoby walki z nim towarzyszą ludzkości niemalże od zarania dziejów. Również dziś, gdy psychiatrzy wykluczają zaburzenia czy chorobę psychiczną, sprawę nierzadko przejmują egzorcyści, który przyczyn niepokojących zachowań doszukuje się w działaniu sił nieczystych.


Massimo Centini zabiera nas w podróż w czasie i do różnych zakątków świata, analizując zarówno znane przypadki opętania, jak i te, o których wiadomo bardzo niewiele. Zastanawia się, czy opętanie widziane przez Kościół Katolicki jako sprawka szatana może mieć coś wspólnego z rytuałami wudu, tarantyzmem w Apulii albo psychozą Wihtigo. Czy odpowiedzi należy szukać w psychiatrii, czy może raczej w korzeniach i tradycjach danej kultury? Centini spogląda na temat pod kątem religii, antropologii, psychologii oraz medycyny. Głównym wnioskiem, który nasuwa się w trakcie lektury jest spostrzeżenie, że opętania są nieodłącznym elementem przeróżnych społeczności.

Rzeźbiarka krwi Vanessa Le

Rzeźbiarka krwi Vanessa Le

"Na tym polega sedno uśmierzania. Nie na krzywdzeniu. Na leczeniu."


Fajnie się wsiąka w takie bajki. 

Totalne oderwanie od rzeczywistości, dobra historia wciągająca swym założeniem.

Też chciałabym być taką Rzeźbiarką krwi... nie tylko z nastawieniem na czynienie dobra🤭

Wyraziste postaci i to niekoniecznie jeśli chodzi o główną bohaterkę: mi zaimponowała taka jedna mała charakterna gówniara Mimi - od razu wniosła do powieści dużo pazurka i charyzmy.

Opisy Uśmierzania i jeszcze lepsze opisy Pozbywania się wrogów superanckie, działające na wyobraźnię, a cała ta fantasy przygoda okraszona jest sporą dawką thrillerka i szukania pewnego zabójcy, który nie daje się odnaleźć. A kiedy już się jednak daje - sprawa się o wiele bardziej komplikuje.

Czyta się to bardzo dobrze, dużo się dzieje, ale nie w przyspieszeniu więc za akcją daje się nadążyć.

Polecam, kolorowy plasterek na mózg w szarej rzeczywistości.


MOJA OCENA: 7/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Porywający systemem magii medycznej.

Bujny świat fantasy inspirowany Wietnamem.

Czytanie tej książki jest jak oglądanie serialu medycznego.

Osiemnastoletnia Nhika jest sierotą, utrzymującą się ze sprzedaży homeopatycznych mikstur w przechodzącym industrialną rewolucję mieście Theumas. Ma też wyjątko­wą umiejętność – potrafi wnikać w ciała innych ludzi i wpływać na ich anatomię. Od dziecka uczono ją, jak uśmierzać ból i leczyć rany, jednak umie także niszczyć organy wewnętrzne. Dlatego na takich jak Nhika, nazywanych rzeźbiarzami krwi, trwa nie­ustanne polowanie.

Jej zdolności wzbudzają przerażenie, ale również mogą okazać się cenne. Nhika zosta­je zaangażowana, by rozwiązać sprawę zabójstwa potentata theumańskiego przemy­słu. Swych umiejętności ma użyć do uleczenia jedynego świadka tamtego zdarzenia, stojącego na progu życia i śmierci.

Idealna dla fanów: „These Violent Delights”, „Cinder” i „Divine Rivals

„Niezwykła fantastyka YA, w trakcie której "będziesz sapać, krzyczeć, płakać i błagać o następną książkę".

Chloe Gong, #1 autorka bestsellerów New York Timesa „These Violent Delights”

Cykl: The Last Bloodcarver (tom 1)

Góra pod morzem Ray Nayler

Góra pod morzem Ray Nayler

"Jestem przekonana, że pierwszych obcych, których spotkamy, znajdziemy w morzu."

Jest to dojrzale bardzo dobre. Już nie wspominam nawet o tym, jak bardzo brakuje tego rodzaju tematyki w literaturze (chodzi o to, co się dzieje w morskich głębinach, choć tego chyba raczej dobrze nie wiedzieć?), ale całość ze średnim początkiem, przez który polecam przebrnąć, robi się ze strony na stronę coraz bardziej fascynująca, tajemnicza i niesamowita.

Coś czego nie znamy.

Coś, co uważamy za bezrozumne zwierzę, głupsze od nas samych.

Coś, co okazuje się większym osiągnięciem ewolucji od przereklamowanego człowieka.

"Dla ośmiornic jesteśmy potworami: łowcami, niszczycielami, którzy zabijają ich krewnych i pustoszą ich świat. A one są potworami dla nas. Ich motywacje są niezrozumiałe, a umysły całkowicie obce."

Ale tak naprawdę to nie jest opowieść o potworach z głębin.

To jest opowieść o umysłach.

O sztucznej inteligencji.

O Ewolucji.

O Evrim.

"- Jaki właściwie jest sens tworzenia Androida? Po co zadawać sobie tyle trudu, by uczynić go ludzkim, podczas gdy ludzi można produkować prawie za darmo?

...

Prawdziwa osobliwość. Nie urodzona, lecz zbudowana. Nie potrzebuję oddychać, jeść ani spać. Jest niebinarna. Jak można nazwać taką istotę, jeśli nie bogiem?"

Jest to jedna z tych powieści, o których się długo myśli, choć przekaz nie jest jakiś popularno-przyswajalny, ale chęć czytania i zaintrygowanie zdecydowanie tu wygrywa. 

"Na świecie nadal są cuda, pomimo wszystkiego, co mu uczyniliśmy."

Ocena za świadomość i wielowarstwowość.

"Ludzie mają to do siebie, że uważają, że to oni są odpowiedzialni za wszelkie wydarzenia. Myślimy, że wszystko, co się dzieje, jest skutkiem naszych poczynań. Ja również ulegam takim złudzeniem. Myliłam się jednak."


MOJA OCENA: 8/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

KSIĄŻKA UHONOROWANA NAGRODĄ LOCUSA W ROKU 2023 ZA NAJLEPSZY DEBIUT. NOMINOWANA DO NEBULI ORAZ THE LOS ANGELES TIMES RAY BRADBURY PRIZE


Ludzkość wreszcie odkryła obcą inteligencję – gatunek ośmiornic mający własny język oraz kulturę. Zaczyna się globalna rywalizacja o kontrolę nad nimi. Stawki są bardzo wysokie.


Międzynarodowa technokorporacja DIANIMA zamknęła dostęp do archipelagu Con Dao, na którym odkryto gatunek ośmiornic mogący posiadać własny język oraz kulturę. Specjalistka od biologii morskiej, doktor Ha Nguyen, która poświęciła całe życie na badania nad inteligencją głowonogów, jest gotowa na wszystko, by otrzymać szansę pracy nad tym odkryciem. Udaje się na wyspy, by dołączyć do ekipy DIANIMA, na którą składają się naznaczona bliznami pracownica ochrony oraz pierwszy (i być może ostatni) android na świecie.


Ośmiornice mogą stać się kluczem prowadzącym do przełomy w badaniach nad pozaludzką inteligencją. Gdy doktor Nguyen próbuje nawiązać kontakt z nowo odkrytym gatunkiem, siły potężniejsze niż DIANIMA próbują zagarnąć ośmiornice dla siebie.


Ale nikt nie pytał ich, co na ten temat sądzą. Ani co mogą w tej sprawie zrobić.


Futurystyczny thriller, medytacja nad naturą świadomości, ostrzeżenie przed katastrofą ekologiczną – olśniewający debiut Raya Naylera, Góra pod morzem, jest tym wszystkim jednocześnie.



Aveline Jones i przeklęty kurchan Hickes Phil

Aveline Jones i przeklęty kurchan Hickes Phil

"Kiedy pozostaną po tobie zaledwie kości i proch, my wciąż tu będziemy."

To jest jedna z nielicznych serii, którą kontynuuję, a wiadomo, że z tym bywa trudno.

Tym razem nawiedzony dom, tajemniczy kurhan, zaginiony wujek i ... elfy. Ale nie takie, jak Legolas z Władcy Pierścieni, o nieeee...

Dużo czarnej magii, zagadek, mrocznych klimacików i świetnej atmosfery.

Polecam jak zawsze.


MOJA OCENA: 7/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Aveline Jones na tropie tajemniczego zaginięcia!


Nie tak miały wyglądać ferie świąteczne Aveline Jones… Zamiast beztrosko spędzać czas na jedzeniu czekoladek i oglądaniu filmów, dziewczyna musi rozwiązać kolejną tajemniczą sprawę…


Tym razem Aveline wsiada do pociągu i udaje się do Scarbury – wioski, na terenie której ponad dziesięć lat temu zaginął wujek Rowan. Czy te wszystkie plotki o tajemniczych zjawiskach w wiosce są prawdziwe? Jaki związek mają ze zniknięciem członka rodziny Jones?


Aveline, z pomocą swojego przyjaciela Harolda, stara się rozwikłać zagadkę zaginięcia swojego wujka, który pewnego grudniowego wieczoru wyszedł z domu i już nigdy nie wrócił. W trakcie poszukiwań dziewczyna odkrywa dziwne zjawiska i poznaje lokalne legendy, które zdają się ściśle powiązane ze zniknięciem mężczyzny. Aveline próbuje połączyć fakty i rozwiązać zagadkę, dużo bardziej skomplikowaną i niebezpieczną, niż mogłoby się wydawać…


Trzecia część intrygującej serii autorstwa Phila Hickesa zabiera czytelników do świata pełnego tajemnic, mrocznych zagadek i zimowych krajobrazów. Autor w mistrzowski sposób łączy elementy thrillera, grozy i nadprzyrodzonych wątków, tworząc atmosferę pełną napięcia i niepewności. Prawdziwa uczta dla wszystkich, którzy lubią się bać!

Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach Nagamatsu Sequoia

Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach Nagamatsu Sequoia

"... cały ten obszar stał się wielką pralką, w której nowe miesza się z pradawnym."

Czekałam, bardzo czekałam.

I się doczekałam.

Przeczytałam wczoraj, ale serio?

Nie chciało mi się pisać o tej powieści. Nie lubię pisać o rozczarowaniach.

Bo jak dla mnie to było rozczarowanie.

Przerażajaca wizja przekazana może i w niestandardowy sposób, ale w moim odczuciu? 

Kompletnie niekompatybilny z esencją. 

Narracja zupełnie do mnie nie przemówiła i emocje opadały ze strony na stronę.

Dosyć hardcorowe pomysły rozwoju wirusa i pomysł na samego wirusa zostały przekazane w formie dziwacznych, niby zwykłych, chaotycznych opowieści różnych bohaterów, które może takie miały być aby podkręcić efekt? 

U mnie niczego nie podkręciły, a wręcz zakręciły.

Zachwyciłam się tematyką. I to był jedyny zachwyt.

"...zaraza arktyczna przekształca ludzki organizm, hoduje tkanki wątroby w mózgu i tkanki serca w jelitach."

Podsunięte tu rozwiązania, odpowiedzi i alternatywy nie do końca polubiłam i zrozumiałam, a całość w swej "inności" traciła na atrakcyjności, zamiast zyskiwać i męczyła, a ciekawość szybko przerodziła się w irytację.

U mnie.

Zdecydowanie bardziej wolę jednak  tradycyjne opowieści o końcu świata, jak u Kinga, McCammona i Cronina przykładowo.

Nie lubię takich rozczarowań, więc teraz w ramach detoksu biorę się za pewniaka...

Ocena za emocje (niska), a także za samą koncepcję i pomysł (wyższa).

Przekaz i wykonanie mnie pobiło, nie znoszę się męczyć przy czytaniu.

Można zajrzeć z ciekawości, nie odradzam. Niech sobie każdy wyrobi własne zdanie... Bo o to chodzi w czytaniu.

MOJA OCENA: 5/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Jak mamy kochać i żyć, gdy nasz świat się skończył? Hipnotyzująca wizja przyszłości, która zachwyci nie tylko fanów Atlasu chmur czy Stacji Jedenastej, ale też wszystkich, którzy cenią świetną literaturę.


Rok 2030, Syberia. W kraterze Batagajka naukowcy badający topnienie wiecznej zmarzliny trafiają na doskonale zachowane szczątki dziewczynki sprzed trzydziestu tysięcy lat. Odkrycie tyleż fascynujące, co niebezpieczne – w lodowym sarkofagu przetrwał patogen, który spowodował śmierć „Anne”.


Już wkrótce arktyczna pandemia rzuci na kolana całą ludzkość, zmuszając ją do wymyślania coraz to bardziej osobliwych mechanizmów adaptacji.

W parku rozrywki niespełniony komik zakochuje się w matce chłopca, którego wysyła na makabryczną przejażdżkę kolejką Ozyrys; zrozpaczony po utracie syna biolog ma szansę ponownie zostać ojcem, gdy świnia w jego laboratorium rozwija zdolność ludzkiej mowy; owdowiała malarka wyrusza z nastoletnią wnuczką w międzygwiezdną podróż, marząc o znalezieniu nowego domu na odległej planecie.


Ale gdzieś tam, wysoko w ciemności, wciąż świeci światło. Ze strony na stronę, z rozdziału na rozdział niepokojąco prorocza historia przeradza się w pełną współczucia opowieść o odporności ludzkiej duszy, nieskończonej zdolności do marzeń i tym, co nas łączy i daje nadzieję.


„Zachwycające w swojej prostocie i intrygująco nam bliskie science fiction. Wyjątkowy debiut”.

Alan Moore, legendarny twórca komiksów Watchmen i V jak Vendetta



Szkoła duchów Adam Faber

Szkoła duchów Adam Faber

Przyjemna to była lekturka, z fajnym pomysłem, ze sporym potencjałem, ale troszkę zabrakło tu duszy. Czyta się niby dobrze, ale nie ma takiej głębi, jaka jest w innych tego typu opowieściach. A szkoda, bo mogło się to czytać z zapartym tchem, a czyta się z uśmiechem powierzchownym.

Dlatego to jest chyba jednak opowieść bardziej dla dzieci niż młodzieży, choć główna bohaterka na 12 lat. 

Więcej tam magii i fantastyki, niż strachu, co też jest na plus dla dzieciaków.

Polecam dzieciom właśnie, bardzo ładne wydanie.

MOJA OCENA: 6/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Tak niezwykłej szkoły nie było od czasów Hogwartu. Aby dostać się do Spookademii, trzeba odwiedzić galerię duchów, przepłynąć tajemnicze Jezioro Bezimienne, a przede wszystkim: nie można być żywym.

Życie Filipy Bloom kończy się pewnego deszczowego popołudnia trzy dni po jej dwunastych urodzinach. I jest to zupełnie nowy początek… Filipa staje się duchem, poznaje niezwykłych przedstawicieli zaświata i trafia do Spookademii – szkoły duchów, w której będzie uczyć się unoszenia w powietrzu, historii ażywej i używania nowej, duchowej mocy.

Ale Spookademia ma też swoje mroczne tajemnice, a w najciemniejszych zakamarkach szkoły czyha śmiertelne niebezpieczeństwo. I to właśnie Filipa będzie musiała stawić mu czoła.

Adam Faber, autor serii „Kroniki Jaaru” i „Sagi Rodziny Bies”, jak nikt inny potrafi łączyć grozę z poczuciem humoru, dzięki czemu lektura tej książki to przygoda naprawdę nie z tego świata!

Cykl: Spookademia (tom 1)


Dom jest tam, gdzie są ciała Jeneva Rose

Dom jest tam, gdzie są ciała Jeneva Rose

"To dziwne, jak szybko jesteśmy w stanie zrobić rzeczy, o których myśleliśmy, że nigdy byśmy się nie dopuścili. Wystarczy sekunda, by podjąć złą decyzję."

Jeden z lepszych soczystych i wypasionych thrillerków ostatnich czasów, jak dla mnie.

Niebanalna narracja od razu zwróciła moją uwagę, zapowiadając coś więcej, niż tylko psychologiczną zagadkę i rodzinną tajemnicę.

"... byliśmy niczym lokomotywy na torach, jadące przed siebie bez końca ale mój pociąg stanął, Nicole się wykoleił, a Michaela... cóż, jego jechał z pełną parą."

Ta opowieść miała głębię, nie tylko przekazu, ale także przeżyć i przedstawionych postaci. Świetny zabieg kilku narracji składa porozrzucane puzzelki w jedną rewelacyjną całość z całkiem niezłym twistem.

"Mówi się, że prawda cię wyzwoli, ale nikt nie uściśla, czy chodzi o powiedzenie prawdy, czy o to, że się ją zna."

Ale tu nie chodzi o twist, tylko o całą historię, super wymyśloną, dramatyczną - ze świetnym już gotowym scenariuszem na mroczny film z mglistą atmosferą i pomału odkrywającymi się tajemnicami, które dawno powinny zostać ujawnione.

"Zabrałam te sekrety do grobu, ale dalej ich nie wezmę."

Jest tam taki rodzaj klimatu, który się kojarzy swoją rasowością troszkę z Dolores Claiborne (ale nie ma nic wspólnego z treścia!), troszkę z rewelacyjnym filmem Susza albo z jeszcze lepszym Poza podejrzeniem.

Jestem mega pozytywnie zaskoczona, lubię tak, dlatego ocena wysoka, ale zasłużona! Błyskawicznie i emocjonalnie samo się czytło - POLECAM.


MOJA OCENA: 8/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Życie Beth nie potoczyło się tak, jak zaplanowała. Po odejściu ojca, dostała obsesji na punkcie odnalezienia go. Obsesji, która zniszczyła jej relację z mężem i córką. Została jej tylko mama, a Beth zajmowała się nią najlepiej, jak potrafiła, aż do jej ostatnich, szokujących słów:


Twój ojciec. On nie zniknął. Nie ufaj…


Po śmierci mamy, siostra i brat, z którymi trzymała się na dystans, wracają do rodzinnego domu.


Desperacko pragnąc powrócić do szczęśliwszych wspomnień, rodzeństwo zaczyna oglądać domowe nagrania z dzieciństwa. Jedno z nagrań się kończy, a na ekranie pojawia się ciało martwej dziewczynki w lesie, ich zakrwawiony ojciec, a zza kadru słychać spanikowany głos ich matki. Bardzo chcieliby wierzyć, że to wszystko nieprawda, ale oni znają dziewczynkę z nagrania. To ich dawna sąsiadka, Emma Harper, która zaginęła w 1999 roku.


Pochowanie mamy jest wystarczająco ciężkie, ale czy Beth i jej rodzeństwo przetrwają prawdę na temat tego, co tak naprawdę stało się z tą dziewczynką?


Mickey7 Edward Ashton

Mickey7 Edward Ashton

"Wyobraź sobie taką sytuację: dowiadujesz się, że gdy idziesz w nocy spać, to nie zasypiasz, tylko umierasz. Umierasz, a zamiast ciebie rano budzi się ktoś inny. Ze wszystkimi twoimi wspomnieniami, nadziejami, marzeniami, obawami. Myśli, że jest tobą, i tak samo myślą wszyscy twoi przyjaciele i bliscy. Tyle że nie jest tobą, a ty nie jesteś tym, który poszedł spać poprzedniej nocy. Istniejesz od rana i przestajesz istnieć, gdy w nocy zamkniesz oczy."


Świetne to było!

Nie żałuję, że gdzieś tam zobaczyłam trailer do filmu Mickey17 i jak zawsze sprawdziłam, czy aby nie jest na podstawie książki?

Jest.

I o dziwo, nawet wydanej w Polsce, co się już mega rzadko zdarza.

Rewelacyjny trailer (SERIO!) i rewelacyjna powieść. 

Stylem opowieści bardzo przypominała Wojnę Starego Człowieka i Pamiętniki Mordbota.

Lekko, przyjemnie, z wyrąbanym pomysłem na całość - mam nadzieję, że ekranizacja też da radę, bo jest tam parę wyzwań.

Naprawdę bardzo polecam, nie jest to powieść znana, ale na bank warto ją czytnąć, przez wzgląd na to, jak BARDZO działa na wyobraźnię i samopoczucie. Jest mega obrazowo, każde zdanie układa się w wizualizację przed oczami, dlatego tak łatwo i bardzo przyjemnie ją się czytnęło.

MOJA OCENA: 8/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Umieranie to żadna frajda... ale pozwala zarobić na życie.


Mickey7 jest wymienialnym: narażonym na wielokrotną śmierć pracownikiem ekspedycji mającej na celu skolonizować planetę Niflheim. Gdy tylko zadanie okazuje się zbyt niebezpieczne dla zwykłych ludzi czy nawet maszyn, otrzymuje je Mickey. Po śmierci danej wersji ciała wytwarza się nowe z wszczepioną tą samą kopią mózgu. Po sześciu zgonach Mickey7 rozumie już, dlaczego był jedynym kandydatem, który zgłosił się na to stanowisko.


Podczas rutynowego zwiadu zaginiony w akcji Mickey7 zostaje uznany za martwego. Kiedy dzięki pomocy miejscowych form życia wraca do kolonii, okazuje się, że spisano go już na straty, a do pracy zgłasza się nowy klon, Mickey8. Zwielokrotnianie wymienialnego jest zabronione i w razie wykrycia obaj zapewne trafią do odzyskiwacza białka. Mickey7 musi więc utrzymać swego sobowtóra w tajemnicy przed resztą kolonii. Ostateczny los zarówno tubylców, jak i kolonizatorów zależy od Mickeya7. Oczywiście, jeśli uda mu się nie umrzeć na dobre…


Na podstawie powieści Joon-ho Bon, zdobywca 4 Oscarów za Parasite, nakręcił film Mickey17 z Robertem Pattinsonem w roli głównej.






Obława Sara Antczak

Obława Sara Antczak

"Może najbardziej boimy się ludzi, których sami skrzywdziliśmy."


Nie było to TKA BARDZO ZARĄBIASTE, jak Kara, która jest powieścią wyjątkową i na długo zapada w pamięć. Może właśnie dlatego, że spodziewałam się kolejnej petardy, tu troszkę emocje opadły. Jak się napisze coś BARDZO DOBREGO, to potem wszyscy się spodziewają, że poziom będzie utrzymywany 😎

Na plus jest to, że akcja i wszystkie wydarzenia i postaci są na tyle obrazowe, że ponownie staje przed oczami ekranizacja.

Są twisty, jest jakiś tam element zaskoczenia, ale nie aż tak dobry, jak poprzednio.

I miałam wrażenie, że czytam o nastolatkach, a nie o dorosłych osobach po trzydziestce, ale to tylko takie moje marudzenie.

Polecam - całość trzyma jednak poziom i jest akcja do samego końca. 


MOJA OCENA: 6/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

 ***

Polowanie czas zacząć


Trzy lata temu Laura „Strzała” Strzałkowska straciła wszystko. Teraz wraca do Polski, by zmierzyć się z przeszłością i wystartować w „Tatrzańskim Kacie” - najtrudniejszym triathlonie na świecie. Zamierza udowodnić wszystkim, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Jednak gdy podczas wyścigu zaczynają ginąć kolejni zawodnicy, walka o zwycięstwo zmienia się w walkę o przetrwanie.


Śmierć dogoni cię pierwsza.



Nasze podmorskie żony Julia Armfield

Nasze podmorskie żony Julia Armfield

"Podmorska głębina to nawiedzony dom: miejsce, gdzie rzeczy, które nie powinny istnieć, poruszają się w ciemnościach."

Dobra.

To było dziwne.

Ale chyba bardzo oddziałujące na podświadomość.

Dlatego jednak muszę stwierdzić, że bardzo dobre.

Realizm magiczny jest zawsze trudny w odbiorze, a tutaj jest go całkiem sporo. I kiedy podczas lekturki uświadamiałam sobie, że właściwie nie wiem, o czym ja tu czytam, to gdzieś tam niepokój już drapał w ścianki mojej podświadomości właśnie.

Kurdę, pierwsza moja myśl po przeczytaniu: mega klimat bardzo BARDZO podobny do Kuli, którą UBÓSTWIAM! Szkoda tylko, że jedynie w opowieści Leah, która jest creepy i robi się coraz bardziej CREEPY - za nią normalnie 10/10. Kocham takie klimaty zapierające dech w piersiach swoją niespieszną, ale nieodwracalną grozą!

Cała reszta, czyli opowieść Miri bardzo przynudnawa głównie, zwyczajna i irytująca  w porównaniu z przeżyciami Leah, a sama końcówka jest bardziej smutna i tajemnicza, ale chyba świadoma, niż straszna. 

Naturalna konsekwencja ingerowania w świat, który dla człowieka nie jest przeznaczony.

"...pierwsze istoty żywe wyłoniły się z morza, ale to przecież nie znaczy, że nic nie postaowiło w nim zostać."

Opowieść dość trudna i nie każdy będzie nią zachwycony, ale to troszkę inny poziom percepcji i ja o niej będę długo jeszcze myślała, szczególnie o tym, co przeżyła Leah...

Bardzo mało jest takich historii o dnach oceanów - może dlatego są one takie przerażające i fascynujące?

Polecam, ale nie namawiam, choć bardzo warto przeczytać, nawet ze względu na opowieść tylko jednej z bohaterek!


MOJA OCENA: 7/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Hipnotyzujące połączenie romansu z horrorem.

Leah pracuje jako biolożka morska i właśnie wróciła z supertajnej misji, która zakończyła się katastrofą. Cokolwiek wydarzyło się podczas ekspedycji, Leah nie chce o tym mówić, a jednocześnie z dnia na dzień jej ciało zmienia się w sposób, za którym umysł nie nadąża. Po sześciu miesiącach spędzonych na dnie oceanu jest zupełnie inną osobą, co szybko zauważa jej żona – Miri. Czy Leah zabrała część podwodnego świata na powierzchnię, zakłócając tym samym panujący tam status quo?

Miri wie, że wspólne życie z Leah bezpowrotnie minęło. I choć ukochana wciąż jest fizycznie obok niej, to czuje, że wymyka się z jej objęć, bo ktoś lub coś się o nią upomina…

To przepiękna historia o miłości, stracie i życiu, które toczy się wszędzie. Nawet na dnie oceanu.



Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger