W tym miejscu śpiewają potwory Catherine Reiss
"Oddzielę skórę od kości,
Wyrwę każdy nerw z twoich wnętrzności.
Połknę grdykę, wypije krew.
A gdy zamilknie twój ostatni szept,
Zostaniesz ze mną aż po kres,
W wiecznej ciszy, gdzie nie dosięga żaden lęk..."
Ostatnio przeczytałam bardzo dobrą powieść która niby w założeniu miała być bardzo podobna do rewelacyjnego serialu Stamtąd. Były to Drobne przysługi i może faktycznie coś tam przypominało troszkę tematykę.
No ale to, co ja teraz przeczytałam to jest w 80% identyczna jak Stamtąd! Uwielbiam takie zaskoczenie, ponieważ okładka jest za bardzo oczywista i tylko udaje klimat.
A on jest przerewelacyjny!
Jedynym minusem jest bardzo prosta narracja, do której się można jednak w sumie przyzwyczaić, ponieważ wszystko inne jest świetne.
Nagła ucieczka autem.
Stacja benzynowa.
Za nią pensjonat.
Pełen starców. Uśmiechniętych starców.
"Nocą coś wychodzi z mgły. Wchodzi do lasu i również do pensjonatu."
Miejsce z którego nie można wyjechać. Miejsce, do którego bardzo trudno trafić, trzeba spełnić do tego odpowiednie warunki.
"Nie ma zasięgu, nie ma kontaktu z tamtym światem, a próbując się stąd wydostać, w którymkolwiek kierunku byś nie biegła, trafisz na mgłę, która cię pochłania i przenosi znowu dom miejsca styku."
Jak w serialu.
Tajemnica, która robi się o wiele bardziej przerażająca niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrażać
Lalkarze. Śpiewacze. Uwodziciele.
"Nie skrzywdzą cię, dopóki sama im na to nie pozwolisz!"
Są świetne momenty grozy, kurdę naprawdę NIEZŁE /kto nie zes...łby się na widok miłej uśmiechcniętej staruszki, w środku lasu, która nagle zaczyna trzeszczeć i rosnąć???👽/.
Przemiana.
Mega pomysł, super stworzona cała historia, przeraźliwe universum, z którego nie ma wyjścia!
Nie napiszę nic więcej ale ja jestem zachwycona, pogodzona z narracją i zabieram się za część drugą:)
MOJA OCENA: 8/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
Cykl: Miejsce styku (tom 1)