"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Zagubiony w Dolinie Śmierci. Obsesja i groza w Himalajach Harley Rustad

"Na tej pielgrzymce nie ma przystanku, to ciągła podróż przez dzień i noc; przez dolinę i pustynię, przez łzy i uśmiechy, przez śmierć i narodziny, przez grób i łono. Kiedy droga się kończy i Cel zostaje osiągnięty, pielgrzym przekonuje się, że podróżował tylko od siebie do siebie..."

Niezły reportaż, sfokusowany na jednej postaci, Justinie Alexandrze Shelterze, backpackerze zaginionym w Dolinie Parwati, w Indiach. 

Gdzieś niedawno natknęłam się na artykuł w tym temacie i oczywiście zaciekawiła mnie historia licznych zaginięć w tym tajemniczym okręgu indyjskiego trójkąta bermudzkiego, pomyślałam sobie nawet, że super byłoby przeczytać coś więcej na ten temat.

I oto mamy coś więcej.

Oczywiście każdy wymieniony w tym reportażu przypadek zaginięcia wymagałby osobnej opowieści, ale wszystkie one potęgują tylko tajemnicę tego miejsca...

"Od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku w Dolinie Parwati zniknęły bez śladu dziesiątki backpackerów z całego świata, średnio jedna osoba rocznie, przez co ten maleńki, odległy skrawek subkontynentu zyskał mroczne miano indyjskiego trójkąta bermudzkiego. Okoliczności każdego zaginięcia są inne - kraj pochodzenia turysty, odwiedzane wioski czy przebyta trasa, ostatnie znane miejsce pobytu - a jednak dziwnie do siebie podobne. Zawsze mamy pełnego werwy podróżnika, szukającego przygody poza utartym szlakiem, zbiór opowiadanych przez innych wędrowców anegdot dotyczących jego ostatnich dni, poszukiwania prowadzone przez udręczoną rodzinę oraz tysiące pytań bez odpowiedzi."

Wielkim minusem jest brak zdjęć, które aż wołają, żeby je zobaczyć, ale wielkim plusem są odniesienia do social media Justina, które (w odróżnieniu od jego bloga) nie zostały usunięte i tam można prześledzić wzrokowo jego historię, jednocześnie czytając relację Harleya.

Czy zaginięcie zostało wyjaśnione?

Nie potwiedzam nie zaprzeczam, bo zaraz będzie wielkie larum o spojlery...

Jeśli ktoś lubi tajemnicze historie z życia wzięte, jeśli ktoś chce wiedzieć, na czym polega syndrom indyjski, jeśli ktoś planuje taką wycieczkę do Indii w Dolinę Parwati - powinien zerknąć na karty tej opowieści.

"Śmierć nie jest wypaleniem się światła, lecz jedynie zgaszeniem lampy, ponieważ nastał świt."


MOJA OCENA: 7/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Dolina Parwati w odległym zakątku Indii jawi się jako idylliczny azyl w Himalajach. Ma też jednak ciemną stronę – zniknęły tam bez śladu dziesiątki turystów z całego świata, w większości młodych podróżników spragnionych wyzwań. Przyczyn do dziś nie udało się ustalić: czy padli ofiarą przestępstwa, nieszczęśliwego wypadku, czy postanowili zerwać z dotychczasowym życiem?


Jednym z zaginionych jest Justin Alexander, Amerykanin, który kilka lat wcześniej zrezygnował z pracy w korporacji i z plecakiem wyruszył w świat. Swoje przygody relacjonował w mediach społecznościowych, z czasem stając się zakładnikiem wykreowanego wizerunku obieżyświata. Spał po jaskiniach w poszukiwaniu sensu życia, ale jednocześnie rozpaczliwie szukał zasięgu, żeby wrzucać do sieci nie zawsze prawdziwe relacje. W jednym z postów napisał, że rusza ze swoim guru na pielgrzymkę w Himalaje, by uczyć się jogi i medytacji. Nigdy nie wrócił.


Zagubiony w Dolinie Śmierci to wciągająca opowieść o poszukiwaniu wolności, duchowości i próbie nadania życiu sensu. To także przejmująca historia Justina Alexandra i innych podróżników, którzy dotknięci „syndromem indyjskim” zatracili się w poszukiwaniu przygody.


INSTAGRAM JUSTINA


AUTOR


Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger