"Jest król, który śpi na dnie oceanu."
Już sam tytuł sugeruje krótką formę, która dla mnie była troszkę rozczarowaniem, ponieważ stanowiła jedynie zapowiedź tego, co się tam mogło wydarzyć tak naprawdę, gdyby autor pokusił się o powieść, jak to było w przypadku Odmieńca.
Atmosfera czarnej magii jest niesamowita, choć jedynie zarysowana, dzięki tajemniczej rezydencji Roberta Suydama oraz przerażającej, nieoczywistej, karmiącej wyobraźnię postaci Ma Att! Motyw Cthulhu napomknięty - generalnie wszystko jest napomknięte, wspomniane, ale nie rozwinięte, tak jakbym chciała.
Potencjał był, ale się rozmył na rzecz właściwie innych wartości, na jakich chciał się skupić autor - ludzie potrafią zrobić z człowieka potwora.
MOJA OCENA: 6/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
TU
***
Ludzie przybywają do Nowego Jorku w poszukiwaniu magii i nic ich nie przekona, że jej tam nie ma.
Charles Thomas Tester żyje z naciągania frajerów. Kantuje mieszkańców Harlemu, Flushing Meadow i Red Hook, żeby zapewnić sobie i ojcu dach nad głową i coś do jedzenia. Wie, że odpowiednio dobrany garnitur potrafi rzucić silny czar, a futerał na gitarę zapewnia mu niewidzialność. Zdaje sobie również sprawę, że wypisana na jego skórze klątwa przyciąga uwagę zamożnych białych i posłusznych im gliniarzy. Kiedy jednak dostarcza okultystyczną książkę samotnej czarownicy mieszkającej w sercu Queens, otwiera drzwi do królestwa prawdziwej magii i przyciąga uwagę istot, których lepiej byłoby nie budzić. W Brooklynie zanosi się na burzę, która może pochłonąć świat. Czy Czarny Tom dożyje chwili, w której burza się rozpęta?
► Osadzona w Nowym Jorku czasów Jazz Age nowelka LaValle'a o czarownikach i kanciarzach to doskonały przykład na to, jak może – i powinna – wyglądać weird fiction. ◄ Laird Barron, autor The Beautiful Thing That Awaits Us All
► Tętniąca gniewem, pisana z pasją. ◄ The New York Times Book Review
AUTOR