Dracul Dacre Stoker, J. D. Barker
Zakochałam się w tej powieści...
Po prostu.
Miłością niespodziewaną i namiętną.
Jest w niej wszystko, co uwielbiam.
Jest klimat Alienisty. I sprawisz, że wrócę do prochu. Draculi. Kronik wampirzych Anne Rice.
Szukacie takich emocji?
Tu je znajdziecie.
Jest mrocznie.
"... ten widok prześladuje mnie do dziś. Z bagna wysunęła się ręka, pochwyciła ważkę w powietrzu i schowała się znów pod wodę."
Jest przerażająco, ale serio przerażająco.
"Ciocia Ellen runęła z sufitu.
Dostrzegłem ją kątem oka i próbowałem odskoczyć, ale zjawiła się zbyt szybko, jakby nie tyle spadała, ile odepchnęła się od sufitu z ogromną siłą. Kiedy próbowałem zejść jej z drogi, widziałem, że leci prosto na mnie z rękami i nogami rozpostartymi jak pająk rzucający się na bezwolną ofiarę. Jej oczy nie były już szare [...] ani niebieskie, jakie pamiętałem najlepiej, ale ognistoczerwone, płonące w mroku pokoju." - i co...?!
Jest krwawo.
"- Nie powinieneś był wychodzić z pokoju w nocy, Bram. Chłopcom, którzy włóczą się po ciemnym lesie, dzieją się złe rzeczy [...] W lesie jest pełno wilków. Oderwą twoje ciało od kości. Będą ryć pyskami w twoim brzuchu, aż wygłodniałymi językami natrafią na serce i wątrobę, a wtedy pożrą je ze smakiem. Na koniec wyłupią ci oczy z oczodołów. Widziałeś kiedyś, jak robi to sęp? Niesamowity widok. Jedno dziobnięcie i zostaje tylko ziejąca czarna dziura." - opowieść niani na dobranoc...
Jest creepy i mega klimatycznie.
"Dziewczynka nie odpowiedziała, tylko wbijała we mnie spojrzenie ciemnych oczu. Zaryzykowałam krok w jej kierunku, ale w miarę jak się zbliżałam, ona cofała się o identyczną odległość. Nie brały w tym jednak udziału jej stopy - w ogóle nie widziałam, żeby się poruszały. Po prostu przesuwała się, jakby unosił ją powietrzny dywan. Widząc to, mimowolnie zrobiłam gwałtowny wdech, a ona uznała moją reakcję za zabawną i uśmiechnęła się, odsłaniając zęby. Były bardzo białe, aż nienaturalnie. Jej skóra również wydawała mi się dziwna - śmiertelnie blada i poznaczona żyłkami. Jej policzki, z początku rumiane, kiedy ja zobaczyłam, teraz blakły."
Jest przerewelacyjnie!
Narracja pierwszorzędna! Forma listów, wspomnień, pamiętników i to nie jednego bohatera, ale wielu - to daje szerokie spektrum poznawcze.
Skrócik.
Bram Stoker był chorowitym dzieckiem. Spędził większość swojego dzieciństwa w domu, przykuty do łóżka i bez siły. Jego niania, Nanna Ellen, opiekowała się nim i tylko ona była w stanie zapewnić mu ulgę w cierpieniach i uratować go, gdy wydawał się bliski śmierci.
Jednak Bram i jego siostra Matilda, z czasem zaczęli zauważać dziwne rzeczy u swojej opiekunki. Rzeczy, których nie potrafili wyjaśnić... Przerażające i dziwne...
"- Ufasz mi?
Oniemiały, z ledwością kiwnąłem głową.
- A nie powinieneś - odparła."
...a potem nagle pewnego dnia zniknęła z ich życia.
Co się z nią stało?
Kim była?
Kim jest?
CZYM JEST...?
I co Bram ma z nią wspólnego...?
Jedna z najlepszych powieści grozy ever!
POLECAM!
Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl