"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Niewidzialne życie Iwana Isajenki Scott Stambach

"Nie umieraj, dopóki nie będziesz naprawdę martwa. A jeśli już musisz, niech to będzie dobra śmierć - dodałem.
- Czyli jaka?
- Taka, kiedy umiera w tobie tylko ta część, która powinna być martwa."


Czytelnik długo o niej nie zapomni...

To prawda, jedna z nielicznych, jakie można zazwyczaj przeczytać na okładkach książek.

FENOMENALNA OPOWIEŚĆ!
Czytałam jednym tchem!
Błyskotliwa, zabawna i wzruszająca!
Jedna z najpiękniejszych powieści, opartych na faktach, jakie kiedykolwiek spisano chyba...
Wszystko tu jest perfekcyjne, a sama historia... wzrusza do tygodniowych łez. I zadumy. O naszych priorytetach. O tym, co w życiu ważne. O tym, czego nie doceniamy. O tym, jak warto doceniać to, co niezauważalne. 

Przepiękna, PRZEPIĘKNA opowieść.

Książka jest pamiętnikiem poważnie okaleczonego białoruskiego chłopca, który całe życie spędził w szpitalu dla chorych dzieci. 
Ivan Isajenko urodził się 18 miesięcy po wybuchu reaktora jądrowego w Czarnobylu na Ukrainie, w 1986 r. I podobnie jak wiele noworodków z tego regionu, przyszedł na świat z licznymi problemami zdrowotnymi i deformacjami fizycznymi.

Iwan jest inny.

Iwan nie ma nóg. Nie ma jednej ręki. Dłoń drugiej posiada jedynie kciuk i dwa palce. Twarz opada, rozmywając rysy, utrudniając mówienie. A, co ważniejsze, uśmiechanie się.
A uśmiech jest ważny. 
Ważny przede wszystkim dla Natalie, jedynej pielęgniarki, która nie jest sadystką i promieniuje wręcz matczynymi emocjami i cudowną empatią.
Siedemnastoletni Ivan radzi sobie dzięki niej. 
Iwan nigdy nie spotkał się z rodzicami i nigdy nie miał gościa. Nie ma przyjaciół, z wyjątkiem właśnie siostry Natalii, która nie tylko traktuje go jak równego sobie  rozmówcę, ale przynosi mu książki, układanki i gry, aby go zająć. 
To niewiele, ale pomaga. 
Iwana mózg działa perfekcyjnie. Dzięki swojej błyskotliwości, inteligencji, sarkazmowi oraz miłości do życia Iwan trwa. Nawet TUTAJ - w zamknięciu, w zapomnieniu, w obojętności, w nienawiści. 
Z widmem śmierci. Nieuchronnej.

Pewnego dnia pojawia się w tej ponurej egzystencji światełko. Promyczek. 
Polina. 
Nastolatka wygląda normalnie, ale tylko pozornie. Dziewczyna choruje na białaczkę. Ostrą jej formę. Rokowania są krótkoterminowe...
Obydwoje odnajdują zupełnie inny świat, dzięki sobie nawzajem. Ich rozmowy i flirt wyrywają chłopca z jego samotności i po raz pierwszy w życiu odnajduje on koleżeństwo i związek z rówieśnikiem. Nic dziwnego, że zakochuje się w Polinie, a rozwijająca się relacja pary jest zarówno delikatna, jak i tragiczna...
MOJA OCENA: 10/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!


***

Bohaterem debiutanckiej powieści Scotta Stambacha jest Iwan Isajenko, zdeformowany fizycznie siedemnastolatek o błyskotliwym umyśle i upodobaniu do wisielczego humoru, od urodzenia mieszkający w Szpitalu dla Ciężko Chorych Dzieci w Mazyrzu na Białorusi. Ponieważ każdy dzień w tym miejscu wygląda tak samo, dla zabicia nudy Iwan namiętnie czytuje książki i wszystko zamienia w grę, manipulując zdarzeniami oraz ludźmi. I dopiero pojawienie się nowej pacjentki wywraca jego spokojny, poukładany świat do góry nogami. Początkowo Iwan nie darzy Poliny sympatią. Dziewczyna podkrada mu książki. Niszczy ustalony od dawna porządek dnia. I na dodatek jest piękna. Niechęć szybko ustępuje jednak miejsca ciekawości, aż wreszcie między dwojgiem młodych ludzi rodzi się uczucie, o którym żadne z nich nie śmiało nawet marzyć. Teraz Iwan, który dotąd starał się tylko jakoś przetrwać, odgrodzony od świata murem obojętności, zaczyna pragnąć od życia czegoś więcej. Pragnie, by Polina żyła…

Historia Iwana to wzruszająca opowieść o odnajdywaniu nadziei w najbardziej nawet niesprzyjających okolicznościach. Czytelnik długo nie jej zapomni.











Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger