Trzy opowiadania, z których pierwsze opowiada o... opętaniu, jakie chciałabym przeżyć:)
W drugim poznajemy wiedźmę, która nie do końca jest tą osobą, za którą wszyscy ją uważają /?/
Trzecie jest najlepsze!
Świetna narracja, opowiadania mądre, z przesłaniem, nie tylko dla najmłodszych.
1. Dobry sąsiad.
2. Wiedźma.
3. Kamienny przyjaciel.
POLECAM!
MOJA OCENA: 7/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
Wszyscy mówili, że ten dom jest nawiedzony. Stał przy
jednym z wielu zakrętów ulicy Smolikówka. Nie był ogrodzony,
więc każdy mógłby do niego wejść, jednak nikt tego
nie robił. Ludzie woleli omijać go szerokim łukiem. Wieczorami
dochodziły stamtąd dziwne hałasy, które skutecznie
odganiały wystraszonych przechodniów. Już od jakiegoś
czasu nikt tam nie mieszkał. Kilka lat temu umarł jego
właściciel i od tamtej pory dom uważano za nawiedzony.
Bartek mijał go nawet kilka razy dziennie. Stary budynek
mieścił się dokładnie w sąsiedztwie jego domu. Za
każdym razem, kiedy przechodził obok, uważnie wpatrywał
się w jego brudne okna. Za pożółkłymi firankami
można było dostrzec jedynie złowrogą ciemność. Czasami
chłopcu wydawało się, że ktoś za nimi stoi. Najprawdopodobniej
wyobraźnia robiła mu psikusa, bo przecież był
pewien, że dom jest opuszczony. Ostatnio, gdy mijał się
przed nim z sąsiadką, zauważył, że starsza kobieta żegna
się znakiem krzyża. Widać było, że budynek budzi w ludziach
strach.
Bartek miał zaledwie jedenaście lat i nie zdążył poznać
właściciela domu. Ten zmarł w tym samym roku, w którym
chłopiec przyszedł na świat. Mówiono, że stary Dankiewicz
mieszkał tutaj sam i jego ciało znaleziono dopiero
kilka dni po śmierci. Kogoś zaniepokoiło, że od kilku
dni nie wychodził ze środka. Dankiewicz nie był lubiany
i stronił od towarzystwa sąsiadów, toteż ktoś zadzwonił na
policję, aby ta sprawdziła, czy nie stało się coś niedobrego.
Tak opowiadała mama Bartka.
Chłopak poprawił plecak, który uwierał go w ramię, i lekko
przyśpieszył kroku, starając się jak najszybciej wyminąć
nawiedzoną budowlę. Z jednej strony bał się tych mrocznych
murów, ale z drugiej był już nastolatkiem i coraz trudniej
było mu uwierzyć w miejskie legendy. Opustoszały dom
przyciągał jego wzrok jak magnes. Gdzieś w zakamarkach
młodzieńczego umysłu czaił się dość odważny pomysł, aby
pewnego dnia sprawdzić, jak budynek wygląda w środku. Ta
myśl przerażała go, ale jednocześnie bardzo kusiła. Czuł, że
nie jest tchórzem, ale chciał sam sobie to udowodnić. Wejście
do nawiedzonego domu było do tego idealną okazją. Tylko
co, jeśli opowieści okażą się prawdziwe? Bartek potrząsnął
głową, jakby chciał wyrzucić z siebie irracjonalne myśli, i nacisnął
zardzewiałą klamkę furtki wejściowej do swojego domu.
Dwa rozszczekane psy, Luna oraz Puszek, natychmiast
podbiegły i zaczęły po nim skakać. Zawsze tak robiły, kiedy
wracał ze szkoły. „Głupie psy” – pomyślał, spoglądając na
9
budynek. Widok nie był zbyt przyjemny. Jego dom aż prosił
się o remont, ale tata z mamą przekładali prace z roku na
rok. Chłopak z niepokojem zerknął na lekko zapadający się
do środka dach. Popękane i zniszczone dachówki nadawały
się tylko do natychmiastowej wymiany. Płaty odchodzącej
farby łuszczyły się na każdej z nierównych ścian, a niewielki
balkon zaczynał obrastać zielonkawym mchem. Drewniane
elementy zaczynały pękać i próchnieć nadgryzione zębem
czasu. Chłopak miał nadzieję, że rodzice zdążą wyremontować
budynek, zanim ten z hukiem się zawali.
***
Cień człowieka w oknie opuszczonego domu – czy to duch, czy tylko gra świateł? Bartek czuje, że musi to sprawdzić... Wszyscy mówią, że kobieta z rudery pod lasem jest wiedźmą – a jeśli to nieprawda? Piotrek zaczyna mieć wątpliwości... Kamienny rycerz ma chronić kraj przed wielkim niebezpieczeństwem, ale może zechce też obronić pluszowego misia? Krzyś ma nadzieję, że tak... Trzy opowiadania i trzy różne spotkania z postaciami z krainy cienia. Innymi, obcymi, tajemniczymi. Czy zawsze groźnymi? Zajrzyj do ich świata, inaczej się nie przekonasz...