Ghost Stories.
Kto ich nie kocha.
Kto się ich nie boi.
Kto na nie czeka.
Większość czytelników.
I czasami zdarzają się takie perełki, jak ta oto.
Zazdroszczę wszystkim, którzy JESZCZE jej nie czytali.
Skrócik.
Pięciu starszych panów: Frederick Hawthorne, Sears James, John Jaffery, Edward Wanderley i Lewis Benedikt.
Spotykają się oni od czasu do czasu, aby opowiadać sobie nawzajem historie z przeszłości. Historie z dreszczykiem. Historie niepokojące.
I (nie)prawdziwe?
Więź tych pięciu panów zawsze była silna. Ale teraz jest silniejsza - od czasu tajemniczej śmierci ich przyjaciela, Edwarda Wanderleya, która okazuje się tylko wierzchnią warstwą serii wydarzeń, jakie będą miały miejsce w tej upiornej opowieści...Wydarzeń, których korzenie sięgają czasów młodości naszych gawędziarzy.
Powoli duchy przeszłości zaczynają przenikać do rzeczywistości - najpierw w postaci koszmarów, potem halucynacji, aż w końcu przejmują pełną kontrolę, napędzaną... zemstą.
MOJA OCENA: 9/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
„Jaka była najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłeś?”
Stany Zjednoczone, lata siedemdziesiąte XX wieku. W Milburn, niewielkim miasteczku w stanie Nowy Jork, działa Stowarzyszenie Chowder. Tworzy je grupa starszych panów, przyjaciół, którzy spotykają się, by opowiadać sobie historie – niektóre prawdziwie, inne zmyślone, wszystkie przerażające. Jednak echa przeszłości domagają się sprawiedliwości – jedna z opowieści wraca, by ich prześladować. Opowieść o czymś, co zrobili dawno temu. Opowieść o tragicznym błędzie, przerażającym wypadku. Nad Milburn nadciąga nadnaturalna, gęstniejąca z każdym dniem groza...
Wydana pierwotnie w 1979 roku „Upiorna opowieść” Petera Staruba to napisana z rozmachem i we wspaniałym stylu powieść, będąca hołdem dla największych twórców gotyckiej literatury grozy. To wspaniale skonstruowana meta-opowieść, w której autor w wirtuozerią bawi się konwencją i motywami zaczerpniętymi z twórczości takich pisarzy jak Henry James, Washington Irving, Bram Stoker, Artur Machen, M.R. James, Edith Wharton czy Nathaniel Hawthorne, tworząc w efekcie spójne, wielowymiarowe arcydzieło literackiego horroru. Powieść wysublimowaną, z niespieszną akcją, która bardziej przeraża samym klimatem, atmosferą niż krwawymi opisami i nagłymi zwrotami akcji.
„Najlepsza powieść grozy XX wieku, a kto wie, czy nie najlepsza w historii tego gatunku”.
– Robert Ziębiński, pisarz, redaktor naczelny „Playboy Polska”