Upiorne opowieści po zmroku Alvin Schwartz
Nie wiem, co to było. Co to miało być.
Jakiś poradnik opowiadania strasznych, kilkudziesięciu zdaniowych historii, które zupełnie nie są straszne?
Nie wiem nawet, czy to polecać dzieciakom, bo chwilami mogą nie zaczaić, o co chodzi w danej przypowieści... A raczej anegdocie. Anegdotce.
Wielka burza w kieliszeczku wody...
Mam wrażenie, że bardzo sztucznie napędzany i powstały bezcelowy zbiorek.
Spis treści
Dziwne i przerażające rzeczy
Aaaaaaaaaach!
Wielki paluch
Spacer
„Po co przyszedłeś?”
Wędruję przez las, kończy się twój czas!
Człowiek, który mieszkał w Leeds
Stara kobieta, tylko skóra i kości
Usłyszał kroki na schodach do piwnicy
Rzecz
Zimny jak glina
Biały wilk
Nawiedzony dom
Goście
Zjedzą twoje oczy, zjedzą twój nos
Pieśń karawanu
Dziewczynka, która stanęła na grobie
Nowy koń
Aligatory
Miejsce dla jeszcze jednego
Wendigo
Mózg martwego człowieka
„Mogę ponieść twój koszyk?”
Inne zagrożenia
Hak
Biała jedwabna suknia wieczorowa
Długie światła
Opiekunka do dzieci
Aaaaaaaaaach!
Żmija
Strych
Obślizgły stwór
Kości Aarona Kelly’ego
Poczekaj, aż przyjdzie Martin
Duch o zakrwawionych palcach
Ilustracje klimatyczne - ratują ciut całość.
Nie polecam.
MOJA OCENA: 4/10