"Poza granicami cywilizacji wszyscy jesteśmy bestiami..."
ŚWIETNA historia, zupełnie INNA.
Przez kilkadziesiąt pierwszych stron nie mogłam zdefiniować kategorii ani czasu akcji: przeszłość, przyszłość?
TERAŹNIEJSZOŚĆ...?!
Byłam w lekkim szoku, że napisała to polska dziewczyna i to jeszcze tak młoda :) Myślałam, że to pisała jakaś siostrzenica Dana Simmonsa ;0 (objętość i podobna stylizacja literacka).
Tematyka podobna do Crichtona plus łagodna, ale mroczna dawka fantasy - połączenie dla mnie idealne!
Najbardziej niezwykłe w tej powieści są niesamowicie obrazowe opisy - na palcach jednej ręki mogę sobie przypomnieć podobne, które wciągają od razu do samego środka opowieści - za tą magię 9/10! Jedne z najlepszych, jakie czytałam;)
Czekam i z pewnością przeczytam drugi tom;)
MOJA OCENA: 8/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
W małym miasteczku na południu Anglii dochodzi do krwawych incydentów. Początkowo ofiarami tajemniczych napadów są lokalne zwierzęta, jednak z biegiem czasu ataki nasilają się, aż wreszcie w noc Halloween, podczas obłędnej imprezy w ruinach klasztoru, dochodzi do prawdziwej tragedii. Policja uchyla się od rzucenia światła na sprawę, więc mieszkańcy osady sami zaczynają szukać winnych. Na zaproszenie jednego z nich, do miasteczka przybywa młody zoolog Adler, syn legendarnego szkockiego biologa i łowcy. Adler rozpoczyna prywatne śledztwo i stopniowo odkrywa mroczne sekrety okolicznych lasów. Historia szybko zmierza do zaskakującego i zgubnego końca.
Mistrzowsko stworzona atrakcyjna rzeczywistość, w której przyroda łączy się ze światem zbudowanym przez człowieka.