"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Sandman Neil Gaiman/Sandman Netflix

O komiksach chyba nie trzeba pisać, no może troszkę - przepiękne opakowanie magicznych treści, wprowadzających nas w swój świat już za pierwszym pociągnięciem pierwszej kreski.

Nie wiem, co ten Gaiman pije przez snem, ale to Uniwersum bardzo mu się udało. Wydania komiksów przecudne, prawdziwa gratka nie tylko dla kolekcjonerów.

Co do serialu.

Świetnie zrobione widowisko. Ma swoje lekkie wady, ale nie oczekiwałam arcydzieła w 100%. Najważniejsze, że jest klimat, niektóre odcinki rewelacyjne, inne rozrywkowe. Troszkę tu Constantine, troszkę Pottera (!;-)) troszkę Lucyfera, troszkę atmosfery Umbrella Academy i Doom Patrol, a nawet ciutkę Twin Peaks - generalnie na pewno nie czuję się rozczarowana, choć nie ukrywam, że wolałabym, żeby całość była utrzymana w kontekście na przykład odc. Sen albo prześwietnego 24/7!

Polecam miłośnikom tego rodzaju klimatów!

Nie do końca pamiętam komiksowe historie, dlatego chyba tak dobrze się bawiłam z Netflix'em.

Ceny komiksów wymiatają, ale chyba teraz na Egmont.pl i Gildia.pl są dodruki i promocje...

Plakaty serialowe wymiatają, uczta dla oka!

MOJA OCENA: 8/10


***

„Sandman” - dzieło, uznawane za opus magnum w dorobku Neila Gaimana. Sen, Sandman, Piaskun czy też Morfeusz – oto imiona Władcy Krainy Snów, głównego bohatera kultowego komiksu. Wartość tej opowieści przejawia się w zadziwiającym światotwórstwie, gdzie realizm łączy się z fantastyką, prawda z iluzją, a jawa ze snem. Warstwa słowna dzieła wybrzmiewa w pełni dzięki stronie wizualnej, w której malarstwo zestawiono z grafiką, a fotorealistyczne szkice z impresjonistycznymi autorstwa takich artystów, jak Sam Kieth, Mike Dringenberg, czy Dave McKean. „Sandman” stanowi wyraz intertekstualnej gry kulturowych znaczeń, dzięki czemu opowieść można poznawać bez końca, wciąż na nowo. 


SERIA



***


TRAILER


AUTOR



Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger