Ostatnia na imprezie Bethany Clift
"Są na świecie gorsze rzeczy.
Samotność. Ona jest najgorsza."
Troszkę mam kłopocik z oceną, bo całość jest nierówna. Są świetne momenty i samo zakończenie takie, jakie lubię, ale są też dłużyzny, które mnie osobiście znużyły.
Jednakże...
...(jak to mówił Severus Snape).
Pozytywna, o dziwo, historia, mega klaustrofobiczna i introwertyczna - to taka babska odsłona Jestem legendą, tylko że bez strasznych wątków. Chyba.
Na czasie?
TFU TFU TFU - oby nie!
MOJA OCENA: 6/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
KONIEC WSZYSTKIEGO DLA NIEJ STAŁ SIĘ POCZĄTKIEM
Jest grudzień 2023 roku i nasz świat właśnie przestaje istnieć.
Ludzkość wymiera za sprawą wirusa o nazwie 6DM – „sześć dni maksimum” – najwyżej tyle przeżywa zakażony nim człowiek.
W Londynie udaje się jakimś cudem przetrwać jednej kobiecie. Całe życie spychała własne pragnienia na dalszy plan, ukrywała uczucia i rozpaczliwie próbowała dopasować się do innych. Jest zupełnie nieprzygotowana na to, by samotnie stawić czoło przyszłości.
Mając za towarzysza jedynie psa, wyrusza w podróż, by upewnić się, że poza nią nikt nie przeżył. Mija apokaliptyczny krajobraz, opustoszałe płonące miasta, stosy trupów, i przechodzi przyspieszony kurs przetrwania. A przy tym szczerze przygląda się sobie i swojemu życiu.
Kim się stanie teraz, gdy nie ma już dla kogo żyć i jest sama jak palec?
Błyskotliwe, momentami zabawne, emocjonalne i krzepiąco odmienne ujęcie tematu postapokaliptycznego świata. - Lisa Hall, autorka Beetwen You and Me i The Party