Jestem przy tobie Michał Wyzga
"...jak można się bronić przed czarami, jeśli nie ma się pojęcia, że jest się atakowanym?"
Generalnie podwyższam ocenę za świetną zabawę i przedni pomysł, naprawdę uśmiałam się nie raz i to w głos!
Choć przyznam, że zaczęło się dość mrocznie, jak na rasowy horror przystało: creepy babcia - autostopowiczka, zwiastująca szereg tragedii i nieszczęść, z pozaziemskim wręcz darem przekonywania.
I mutacją - tak to można nazwać, ale nie chcę pisać, o co konkretnie chodzi, żeby nie spojlerować ;-)
Potem jednakże atmosfera zmieniła się w znane mi i uwielbiane klimaty cyklu Licho Marty Kisiel, W tym domu straszę Kai Herman, Straszyć nie jest łatwo Marcina Pałasza oraz przerewelacyjnej powieści W zakątku cmentarza czyli koniec wieczności Magdaleny Kawki!
Klimat podobny, ale pomysł innowatorski - nowej gałezi psychoterapii dla istot nieziemskich, o naturze demonicznej ("Demonicznie Uwarunkowana Psychoterapia Analityczna, w skrócie...")
Niemożliwe?
Jak najbardziej możliwe!
Wśród pacjentów znajdować się tu będą:
- kikimora Kiki - apodyktyczna wybranka domownika Andrzeja
- domownik Andrzej - zastraszony wybranek apodyktycznej Kiki,
- bannik Ban -...,
- utopiec/topielec Stefan - depresja,
- latawica Sylwia - dyskretny problem, o którym się nie mówi...
- żmij Zarek - osobowość wieloraka,
...i wiele przyszłych wizyt!
Ich psychoterapeuta Sławek jest odmieńcem (nieuświadomionym do czasu), który odbywa swoją pokutę w chatce w środku gaju.
Głębokiego słowiańskiego gaju.
Ale nie jest w tej chatce sam...
Jest też w tej opowieści urocza wiedźma/informatyk - Agnieszka, która ma bardzo podobny problem do Fiony Shreka...
I jest ono.
LICHO.
Ale oprócz tego mamy też prawdziwy dramat, zbrodnię, śmierć i zrujnowaną karierę...
Świetna historia, chwilkami tylko przegadana i chaotyczna, czasami miałam wrażenie, że autor w swej twórczej euforii nie wie, w którą stronę skierować swą opowieść: w stronę mroku czy humoru.
Wyszło, jak wyszło, czyli bardzo dobrze!
A kto tego nie przeczyta, jest prawdziwą "wiśnią" - wg domownika Andrzeja.
Także: "Flis, mlis, klis."
Świetna okładeczka!
MOJA OCENA: 8/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***