Era Zero. Ego: Ostatnie Starcie Michalina Olszańska-Rozbicka
"Kojarzycie te utopijne brednie hippisów o Erze Wodnika? O tym, jak to zostaniemy uwolnieni, na powrót połączymy się z przyrodą i generalnie wszyscy będą wielbić kwiaty i ćpać powietrze? No. Więc to się wydarzyło."
To chyba moja rekordzistka, jeśli chodzi o długość czytania!
Sama nie wiem, co mam napisać o tej niewątpliwie błyskotliwej powieści!
Najchętniej dałabym 10/10, serio, ale ta długość i tej (przerewelacyjny) słowotok był nie do przełknięcia na raz, praktycznie delektowałam się każdym akapitem, przez co po przeczytaniu kilkudziesięciu stron czułam się, jakbym bardzo dobrze się bawiła na maturze z fizyki, co jest mega męczące dla mojego mózgu.
Jednakże.
Ladies & Gentelmen - jest to pozycja rewelacyjna! Ktoś, kto ma poczucie humoru choćby w 10% zbliżone do poczucia humoru autorki, będzie rżał na każdej stronie!
Prześwietna narracja, nawet taka wypasiona i przegadana, budząca świadomość współistnienia ze światem - uważałam na każdego ślimaka na spacerach i miałam doła nawet wtedy, kiedy deptałam trawę!
Jedynym minusem tego oto tu popełnionego dzieła jest jego długość, ale czy to wada?
Jeśli chciałabym tu cytować, to musiałabym wrzucić wszystko prawie, co jest niemożliwością.
POLECAM cierpliwym i chcącym pośmiać się w ponure jesienne wieczory!
MOJA OCENA: 9/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
Spika jest lekko zbuntowaną, za to silnie rozczarowaną życiem nastolatką. Podczas nudnej klasówki dostaje dziwnego ataku, w wyniku którego przenosi się do tytułowej Ery Zero. To miejsce w przyszłości Ziemi, gdzie cywilizacja ludzka wyewoluowała w wyższe byty, zniknęły wszelkie konflikty, podziały, panuje pokój i harmonia. Dziewczyna musi przejść kolejne próby by stać się pełnoprawną obywatelką Ery Zero. Czy jednak rzeczywiście wszystko jest tu tak idealne? Jakie prawdy o tym świecie odkryje Spika? A jakie o sobie? Zwariowana mieszanka powieści fantastycznej, młodzieżowej i psychologicznej, gdzie Ferdydurke spotyka Monty Pythonów w Las Vegas Parano.