Anima Kinga Krzemińska - audiobook
"Jak się dopuszcza do siebie zło, to zło nas pochłania [...]"
Rewelacyjna superprodukcja z mega klimatem i niepokojącą ścieżką dźwiękową, bez lektora, z samymi dialogami i dźwiękami!
Polska, malutka, zapomniana wieś na Podlasiu, otoczona ciemnym lasem i mgłą. Zbliżające się święta Bożego Narodzenia zostają zakłócone zgłoszeniem na komisariat przez listonosza o zniknięciu... całej wsi.
Początkowo prześmiewczy śledczy zaczyna zauważać, że coś tu się jednak nie zgadza, zaczynając coraz bardziej brnąć wraz ze śledztwem coraz głębiej w niezbadane...
Jak skończy się ta mrożąca krew w żyłach historia?
Cudowne efekty dźwiękowe są głównym atutem tego słuchowiska, wkręcają w atmosferę już na samym początku. Klimat mroczny, tajemniczy, mglisty, niebezpieczny - nie z tego świata!
Co tak naprawdę stało się z mieszkańcami wioski?
Szum, który wyczuwa ludzki strach i złe powietrze.
"To, że tego nie widzisz, nie znaczy, że tego nie ma."
POLECAM!!!!
MOJA OCENA: 9/10
POSŁUCHAJ FRAGMENTU!
***
Czasami wystarczy po prostu uważnie się wsłuchać…
● Pełna grozy i napięcia opowieść o sile tego, czego nie widzimy, czego boimy się najbardziej
● Superprodukcja z udziałem najlepszych polskich głosów z Łukaszem Simlatem w roli głównej
● Tworząca dramaturgię, oryginalna muzyka skomponowana specjalnie na potrzeby audiobooka
Na komendę w małym miasteczku przychodzi lokalny listonosz chcąc zgłosić zniknięcie dwudziestu pięciu mieszkańców z pobliskiej wsi leżącej paręnaście kilometrów za otaczającym ją lasem. Aspirant, Jan Willer, początkowo nie wierzy w opowieść listonosza, jednak z czasem okazuje się, że faktycznie - domy stoją puste, a po mieszkańcach nie ma ani śladu. Szukając racjonalnego wytłumaczenia, Willer wpada na trop nielegalnych interesów prowadzonych przy pobliskiej, wschodniej, granicy. Jednak im więcej czasu Willer spędza w okolicy wsi, tym mniej oczywiste stają się dla niego wszelkie logiczne wytłumaczenia tej zagadki.
Z policjanta, którego zadaniem jest ustalanie faktów, Willer powoli przeobraża się w człowieka kierowanego obsesyjną potrzebą poznania prawdy, nawet jeśli oznacza to wzięcie pod uwagę sił i zjawisk, które nie są zbadane naukowo. Czy jest to droga do kompletnego obłędu, czy wręcz przeciwnie? Czasem kiedy zaczniesz uważnie słuchać, możesz usłyszeć prawdę, której najbardziej się boisz...