"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Pamięć zapisana w listach Emma Reyes

"... zapytał mnie, czy mam tatusia i mamusię, a ja spytałam, co to znaczy, a wtedy on odrzekł, że też tego nie wie."

Wspomnienia, przedstawione w takiej formie, to ja mogę czytać /nie przepadam za biografiami/.
Wstrząsająca retrospekcja do koszmarnej krainy dzieciństwa, której większość z nas nie potrafi sobie nawet wyobrazić.
Niestety, dla niektórych dzieci była to zwyczajna rzeczywistość - nie znały innej.

"I tak mijał dzień po dniu, przerywane niedzielami, będącymi dla mnie najgorszymi dniami tygodnia. W niedzielę bowiem zawsze, począwszy od południa aż do nocy, zostawiano mnie samą, zamkniętą na klucz w naszej jedynej izbie, gdzie nie było żadnego światła oprócz tego, które przenikało przez szpary w ścianach i dziurkę od klucza, więc spędzałam całe godziny z okiem przylepionym do tej dziurki, żeby widzieć, co dzieje się na ulicy, i było to dla mnie pewnym pocieszeniem w moim strachu."

Skrócik?
Tym razem nie moimi słowami, tylko fragmentem wstępu, który zawiera w sobie całą esencję tych wspomnień.

"Emma Reyes urodziła się w 1919 roku i chociaż listy zaczęła pisać dopiero w roku 1969 (a zakończyła w 1997) – historia, która jest w nich opowiedziana, obejmuje lata dwudzieste i lata trzydzieste XX wieku. Emma poznała Germána Arciniegasa w Paryżu, w 1974 roku, podczas jakiejś gali UNESCO i od tamtej pory stali się wielkimi przyjaciółmi. Namówił ją, aby opisała w listach swoje dzieciństwo, o którym tak niechętnie mówiła (i co, na szczęście, łatwiej przyszło jej wyrazić piórem). Emma Reyes zaczyna od pobytu w tamtej izdebce w stolicy Kolumbii, gdy miała niespełna pięć lat, następnie opisuje przeprowadzkę do Guateque, potem do Fusagasugá, po czym następuje relacja z życia w klasztorze, do którego trafiła wraz z siostrą po tym, gdy pani María ostatecznie je porzuciła – i gdzie spędziły całe lata poddawane nabożnym udrękom – kończąc zapierającym dech rozwiązaniem (kojarzącym się z filmem Midnight Express, gdzie niespodziewana okazja umożliwia bohaterowi ucieczkę), kiedy uzyskuje klucze od miejsca swego uwięzienia i wychodzi z niego głównymi drzwiami. Przez te wszystkie lata Emma i jej siostra były wyzyskiwane, bite, poniżane, obelżywie traktowane przez większość dorosłych osób napotkanych na swej drodze. A zatem jest to historia nieszczęścia. Niemniej nieszczęścia opowiedzianego z wdziękiem tak wielkim, że zacierającym przykre wrażenie."

I tak to właśnie wygląda w tych listach.
Narracja surowa, szczera, spontaniczna i  przerażająca w swej prostocie przekazywania rzeczy strasznych i niewyobrażalnych...

POLECAM!

MOJA OCENA: 8/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!


***
W 1969 roku malarka Emma Reyes wysłała do jednego ze swoich przyjaciół, historyka Germana Arciniegasa, pierwszy z dwudziestu trzech listów, w których opowiada mu o swoim trudnym dzieciństwie. Przyjaciel jest tak głęboko wzruszony bolesnymi wspomnieniami artystki, że postanawia dać listy do przeczytania Gabrielowi Garcii Márquezowi. Zachwycony Márquez zachęca Emmę do dalszego pisania. Korespondencja trwa aż do 1997 roku.
Reyes z niespotykaną szczerością opisuje swoje sieroce dzieciństwo na tle burzliwej historii Kolumbii. Pisze bez użalania się nad sobą, z przenikliwością osoby dorosłej i zarazem z dziecięcą wrażliwością. To idealna pozycja dla wszystkich osób zafascynowanych Ameryką Południową.
Od kiedy pierwsze wydanie Pamięci zapisanej w listach ukazało się w Kolumbii w 2012 r. i zostało wybrane książką roku, nie przestaje wzruszać czytelników na całym świecie.





AUTOR




Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger