Biała wieża Grzegorz Gajek
Jest to idealna baśń, w klimatach słowiańskich.
Dlaczego idealna?
Ponieważ baśnie, w swoim założeniu, miały nie tylko czarować, rozwijać wyobraźnię dzieci i młodzieży, ale także wyciszać wieczorową porą, a nawet wręcz usypiać.
I tak było ze mną, przez pierwszych 100 stron:) Ledwie zaczynałam czytać, a już spałam, ukołysana spokojnym tempem akcji i sielankowymi, baśniowymi postaciami.
Potem jednakże autor się nie postarał - nie było mowy o usypianiu.
Było dużo magii, mroku, zagadki a także rozkminki, kto tu w końcu mówi prawdę? Kto jest ten owy zły, a kto złego udaje?
Jest i pradawny potwór, niczego winny, że potworem go bogi stworzyły, jest troszkę klimatu Władcy, trochę Niekończącej się historii, trochę HP, a nawet przez moment miałam skojarzenie z filmem Willow...
Polecam zdecydowanie rodzicom, którzy mają dzieciaki z ADHD i kobietom w okresie menopauzy!
Tak na poważnie - to bardzo klimatyczna przygoda:)
A jeśli chodzi o zakończenie, to bardziej przypomina ono Baśnie braci Grimm, "if you know, what I mean"...
Rewelacyjna okładeczka i rycinki w środeczku.
MOJA OCENA: 6/10