"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Papier, kamień, nożyce Alice Feeney

"Tu się dzieje coś dziwnego." 


Tak, racja. Tu się zadziało coś dziwnego. I fajowatego: jaka okładka taka książka - zero oszustwa.

Rasowy thriller psychologiczny, bardzo nastrojowy na tę porę roku.

O czym?


"Papier, kamień, nożyce to historia małżeństwa z 10-letnim stażem. W każdą rocznicę ślubu małżonkowie wymieniają się tradycyjnymi upominkami - czymś z papieru, miedzi, blachy - i w każdą rocznicę żona pisze do męża list, którego nigdy nie pozwala mu przeczytać. To tajna kronika ich związku, ze wszystkimi jego wadami. Gdy nadchodzi dziesiąta rocznica, małżeństwo zaczyna się sypać. Jednak czasami wystarczy jedynie weekendowy wypad, aby małżonkowie na nowo odkryli miłość. Tylko że tym razem nie wszystko i nie wszyscy są tacy, jacy mogą się wydawać."


To taki skrócik tego, co znajdziemy w tej opowieści, ale to wierzchołek góry lodowej.


"Powód, dla którego się kłamie, niemal zawsze jest ciekawszy od samego kłamstwa."


Lubię pomysły tej autorki. Są bardzo nastrojowe przede wszystkim i dopasowane do pory roku, która panuje w powieści. Mogłaby pisać powieść na każdą porę roku, ale bardzo dobrze wychodzą jej powieści zimowe: pełne mgły, tajemnicy, podejrzliwości, pozorów, obsesji, ton śniegu, odosobnienia i braku możliwości ucieczki.

Małżeństwo na krawędzi, próbujące ratować to, co jeszcze zostało. Teoretycznie. 


"Przemiana miłości w nienawiść to znacznie łatwiejsza sztuczka niż przemiana wody w wino."


Odludzie. Śnieg. Środek niczego. Po co tak naprawdę przyjeżdżać do kaplicy przekształconej w rezydencję nad jeziorem, stojącej pośrodku niczego w Blackwater?


"Bo wszyscy w okolicy znają opowieści o kaplicy w Blackwater."


I ona. Ta trzecia. 

Kim jest Robin? 

I co ma z tym wszystkim wspólnego ekscentryczny pisarz Henry Winter? 


"... pisarze są jak gremliny. Wszystko zaczyna się jak Gizmo: niepowtarzalne, intrygujące stworzenia, które fajnie mieć w otoczeniu, ale jeśli tylko złamiesz zasady... Jeśli nie spodoba im się adaptacja ich książki albo jeśli uznają, że wprowadziłeś do niej za dużo zmian, przeistaczają się w potwory gorsze od tych, o których sami piszą."


Świetnie to się wszystko zapętla w bardzo nieoczekiwany twist w twiście - przynajmniej dla mnie.

MEGA POLECAM. Jest równie dobra, jak Piękna brzydota.


"Nie da się podejść tak blisko do krawędzi urwiska i wciąż nie dostrzegać skał na dnie."


PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Myślisz, że w twoim małżeństwie nie ma tajemnic? Tak ci się tylko wydaje…


Gdy Amelia Wright wygrywa weekend w Szkocji, ma nadzieję, że pobyt z mężem na odludziu pomoże jej naprawić rozpadający się związek. Kobieta nie może znieść tego, że jest przez Adama niezauważana. I to nie dlatego, że cierpi on na prozopagnozję, przez co nie jest w stanie rozpoznać twarzy nawet własnej żony. Największym problemem w tej relacji jest pracoholizm mężczyzny. Scenarzysty, który wciąż czeka na przełom w karierze.

Oboje wiedzą, że ten weekend zaważy na ich przyszłości, ale nie wiedzą, że nie wygrali tej wycieczki przypadkowo. Ktoś ma wobec nich własne plany.

I nie chce, by żyli długo i szczęśliwie. 






Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger