"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Ostatnia batalia C.J. Tudor

"Ciemność oznacza, że nie można zobaczyć zbliżających się drapieżników."

Całość kojarzyła mi się ze Sklepikiem z marzeniami, chociaż kompletnie nie wiem dlaczego. Może ta atmosfera małego miasteczka, swoją drogą zgrabnie utkana? Pani detektyw kojarzyła mi się z Holly Stephena Kinga - w sumie chyba najfajniejsza postać.

Czy całość była tak fajna jednak, jak się sama zapowiadała?

Nie marudząc - prawie.

Efekty wow sztucznie wywoływane - ja zdecydowanie bardziej wolę, kiedy groza rodzi się sama i nie jest zapowiadana efektem końca rozdziału z zawieszonym głosem/zdaniem. Dużo gadaniny i szybka akcja w tego rodzaju powieściach też nie służy... wampirom, to nie James Bond. 

Ale to moje odczucia.

Pomimo tego całość jest dość zgrabna, klimacik gdzieś tam sobie hula, rozmyty niepotrzebnie wątkami przestępczymi. Coś tam sobie iskrzy, coś tam robi brrr i hrrr wrr, ale nie lubię takich zabiegów, kiedy powieść o potworach jest ubarwiana innymi kategoriami... Sprawia to, że groza nie jest grozą, a horror - szumnie zapowiadany - horrorem się nie okazuje.

To czym się okazuje?

Nie wiem.

Ale czytało się przyjemnie.


MOJA OCENA: 6/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Kiedy zima wkracza do Deadhart, budzą się stare koszmary…

W małym miasteczku na Alasce znaleziono ciało chłopca pozbawione krwi.





Brutalne morderstwo przerażająco przypomina zbrodnię sprzed dwudziestu pięciu lat.


Na miejsce przybywa detektyw Barbara Atkins, by wspomóc śledztwo prowadzone przez szeryfa Jensena Tuckera — tego samego, który przed laty zajmował się pierwszym dochodzeniem.


Mieszkańcy Deadhart nie mają wątpliwości, kto stoi za zbrodnią: winny ma być jeden z członków kolonii wampirów, żyjących w opuszczonej osadzie górniczej ukrytej w górach.


Społeczność żąda eksterminacji kolonii.


Dowody okazują się nieprzekonujące, a świadkowie kłamią. Gdy detektywi zagłębiają się w mroczną historię Deadhart, odkrywają szereg sekretów, które miały pozostać zapomniane.


Śnieg pada coraz gęściej, noce stają się dłuższe, a kolejne dziecko znika bez śladu.

Barbara i Jensen odnajdują szczątki. Czasu jest coraz mniej.


Czy tropią bezwzględnego mordercę, czy krwiożerczego potwora?



I który z nich okaże się bardziej niebezpieczny?



Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger