"Łatwiej skazić, niż uleczyć, zniszczyć, niż odbudowywać. Mroczne czary najwygodniej zwalczyć czymś jeszcze mroczniejszym."
Nie przepadam za słowiańskimi klimatami, ale to czytało się jak bajkę na dobranoc.
Świetnie zinterpretowana legenda, z soczystymi korzeniami rodzinnymi. Narracja prosta, bez językowych pseudo ozdobników, co zaliczam na plus, bo inaczej ciężko byłoby się przegryźć przez tą historię.
Mnóstwo magii, stworów i potworów, czarowników, rusałek złych i dobrych, miłości, nienawiści i spisków.
Polecam, świetnie się bawiłam.
MOJA OCENA: 8/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
Dawno, dawno temu, w czasach, które zaginęły już w pomorcie dziejów, ziemiami naszych przodków wstrząsnął potężny konflikt pomiędzy potomkami króla Anta. Umierający monarcha przekazał władzę swoim synom Lechowi i Krakowi, dzieląc między nich kraj i nakazując wspólną obronę ojcowizny przed najazdem koczowników ze wschodu. Bracia uszanowali wolę ojca i walczyli ramię w ramię, wspierali się w rządach. Założyli własne rody, poślubili wybranki swoich serc i doczekali się potomstwa.
Z upływem lat Lechitów skaził pradawny mrok, który od zarania czasów skrywał się w kniejach otaczających Kruszwicę. Niczym rak począł toczyć ród Lecha, a zwłaszcza królewicza Popiela, który oddał się całkowicie czarnoksięskim praktykom i pojął wiedźmę za żonę.
Wybuchła wojna domowa, brat stanął przeciw bratu, mrok przeciw jasności, zło przeciw dobru…
Poznaj opowieść o naszych przodkach z czasów przed nastaniem mrocznych wieków. Opowieści o honorze, miłości i poświęceniu.
SUPERPRODUKCJA
AUDIOTEKA
↓
POSŁUCHAJ
↓
AUTOR
↓