Totalna Magia Alice Hoffman
To jest fenomenalne... Jak można było zrobić tak rewelacyjny film z tej opowieści.
Nie ukrywam, że gdyby ta historia została przeze mnie przeczytana przed obejrzeniem filmu /co było niewykonalne, gdyż dopiero teraz ukazała się ona w Polsce/, to byłabym zachwycona, z pewnością bardziej, niż częścią pierwszą cyklu.
Ale.
Film jest o niebiosa lepszy.
Bardziej łagodny.
Spójny.
Romantyczny.
Taki smoooooooooth:)
W powieści jest bardzo dużo realizmu. Historia jest nieco bardziej rozbudowana, ale przez to trochę chaotyczna - poznajemy więcej szczegółów, jeśli chodzi o córki Sandry Bullock /XD/, czyli powieściowej Sally. W sumie bardzo dużo szczegółów, których w filmie brak. I chyba dobrze.
Sam wątek Jimmy'ego jest potraktowany szczątkowo.
Wątek Gillian w wersji romantyczno - erotycznej także jest bardziej rozbudowany.
Za to w przypadku Sally - spłycony, a przecież w filmie to takie piękne sceny są...
Podsumowując, nie porównując: zdecydowanie lepsza niż Zasady magii, z klimatem.
Polecam całość, a kto jeszcze nie widział filmu - są takie osoby???!!! - POLECAM PRZEDE WSZYSTKIM FILM.
P.S. Okładki mogłyby być zdecydowanie lepsze.
A na koniec, magiczna porada od rasowych czarownic:
"Zawsze rzucaj rozsypaną sól przez lewe ramię. Posadź rozmaryn przy furtce ogrodowej. Dodawaj pieprzu do tłuczonych ziemniaków. Hoduj róże i lawendę, na szczęście. Zakochuj się, kiedy tylko możesz."
MOJA OCENA: 7/10