"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach Nagamatsu Sequoia

"... cały ten obszar stał się wielką pralką, w której nowe miesza się z pradawnym."

Czekałam, bardzo czekałam.

I się doczekałam.

Przeczytałam wczoraj, ale serio?

Nie chciało mi się pisać o tej powieści. Nie lubię pisać o rozczarowaniach.

Bo jak dla mnie to było rozczarowanie.

Przerażajaca wizja przekazana może i w niestandardowy sposób, ale w moim odczuciu? 

Kompletnie niekompatybilny z esencją. 

Narracja zupełnie do mnie nie przemówiła i emocje opadały ze strony na stronę.

Dosyć hardcorowe pomysły rozwoju wirusa i pomysł na samego wirusa zostały przekazane w formie dziwacznych, niby zwykłych, chaotycznych opowieści różnych bohaterów, które może takie miały być aby podkręcić efekt? 

U mnie niczego nie podkręciły, a wręcz zakręciły.

Zachwyciłam się tematyką. I to był jedyny zachwyt.

"...zaraza arktyczna przekształca ludzki organizm, hoduje tkanki wątroby w mózgu i tkanki serca w jelitach."

Podsunięte tu rozwiązania, odpowiedzi i alternatywy nie do końca polubiłam i zrozumiałam, a całość w swej "inności" traciła na atrakcyjności, zamiast zyskiwać i męczyła, a ciekawość szybko przerodziła się w irytację.

U mnie.

Zdecydowanie bardziej wolę jednak  tradycyjne opowieści o końcu świata, jak u Kinga, McCammona i Cronina przykładowo.

Nie lubię takich rozczarowań, więc teraz w ramach detoksu biorę się za pewniaka...

Ocena za emocje (niska), a także za samą koncepcję i pomysł (wyższa).

Przekaz i wykonanie mnie pobiło, nie znoszę się męczyć przy czytaniu.

Można zajrzeć z ciekawości, nie odradzam. Niech sobie każdy wyrobi własne zdanie... Bo o to chodzi w czytaniu.

MOJA OCENA: 5/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Jak mamy kochać i żyć, gdy nasz świat się skończył? Hipnotyzująca wizja przyszłości, która zachwyci nie tylko fanów Atlasu chmur czy Stacji Jedenastej, ale też wszystkich, którzy cenią świetną literaturę.


Rok 2030, Syberia. W kraterze Batagajka naukowcy badający topnienie wiecznej zmarzliny trafiają na doskonale zachowane szczątki dziewczynki sprzed trzydziestu tysięcy lat. Odkrycie tyleż fascynujące, co niebezpieczne – w lodowym sarkofagu przetrwał patogen, który spowodował śmierć „Anne”.


Już wkrótce arktyczna pandemia rzuci na kolana całą ludzkość, zmuszając ją do wymyślania coraz to bardziej osobliwych mechanizmów adaptacji.

W parku rozrywki niespełniony komik zakochuje się w matce chłopca, którego wysyła na makabryczną przejażdżkę kolejką Ozyrys; zrozpaczony po utracie syna biolog ma szansę ponownie zostać ojcem, gdy świnia w jego laboratorium rozwija zdolność ludzkiej mowy; owdowiała malarka wyrusza z nastoletnią wnuczką w międzygwiezdną podróż, marząc o znalezieniu nowego domu na odległej planecie.


Ale gdzieś tam, wysoko w ciemności, wciąż świeci światło. Ze strony na stronę, z rozdziału na rozdział niepokojąco prorocza historia przeradza się w pełną współczucia opowieść o odporności ludzkiej duszy, nieskończonej zdolności do marzeń i tym, co nas łączy i daje nadzieję.


„Zachwycające w swojej prostocie i intrygująco nam bliskie science fiction. Wyjątkowy debiut”.

Alan Moore, legendarny twórca komiksów Watchmen i V jak Vendetta




Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger