"Jedna śmierć, jedno życie. Dwie śmierci, dwa życia (...)"
Pomimo bardzo dobrej okładki i jeszcze lepszego scenariusza tej historii, nie było aż tak dobrze, jak się spodziewałam.
Dlaczego?
Przez narrację.
Przydługie opisy, przegadane /to jest jeszcze znośne/, dialogi sztuczne straszliwie, jak dla mnie i te sytuacje, kompletnie oderwane od rzeczywistości /tak, wiem, że to groza i fantastyka, ale praktyczne i rzeczowe podejście bohaterów do zjawisk i sytuacji tam występujących, jakby to wszystko było zupełnie normalne, pogłębiło jeszcze sztuczność całości/.
Pomysł super. Nawet klimat udało się utrzymać. Ale dawka absurdu, jaką tam zastałam, mnie rozłożyła na łopatki już w połowie.
I choć emocje opadły, doczytałam do końca, co jest plusem.
I NAZWA WIOSKI WYMIATA;)
MOJA OCENA: 5/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
Jaką cenę zapłacisz za życie tych, których kochasz najbardziej?
Paweł Darski wciąż opłakuje śmierć ukochanej żony i córki. Kiedy pojawia się szansa na przeprowadzkę do odziedziczonej po rodzicach posiadłości w niewielkim miasteczku, mężczyzna nie zastanawia się długo. Spokój, cisza i równowaga wewnętrzna – właśnie to zamierza odnaleźć w nowym otoczeniu. Nie podejrzewa jednak, że ta decyzja zapoczątkuje serię dramatycznych wydarzeń, których nie spodziewałby się w najgorszych koszmarach. We Wścibnikach bowiem ścierają się wpływy dwóch ortodoksyjnych sekt pod przewodnictwem gotowych na wszystko, fanatycznych wyznawczyń. I co gorsza, każda z nich chce mieć Pawła po swojej stronie...
Co zrobi zrozpaczony mężczyzna, gdy jedna z nich znajdzie sposób, by mógł ponownie spotkać się ze swoją rodziną? Czy zrezygnuje, gdy dowie się, jak wysoką cenę przyjdzie mu za to zapłacić?