Coraz większy mrok Colleen Hoover
Nie spodziewałam się, nie znam twórczości autorki.
Rewelacyjny pomysł, klimat mrożący krew w żyłach, duża dawka erotyzmu w zaskakująco dobrym wydaniu i świetna historia!
Połknięta za jednym zamachem późno w nocy.
Skrócik.
Lowen Ashleigh jest pisarką, ale niezbyt sławną. Poznajemy ją w nieciekawym momencie jej życia - właśnie była świadkiem śmiertelnego wypadku drogowego. Poza tym jej matka zmarła tydzień temu, a ona pozostała bez grosza przy duszy, z nakazem eksmisji...
Jednak pojawia się światełko w tunelu.
Jej agent zaaranżował spotkanie, na którym mają omówić nowy projekt.
Projekt dziwny i nietypowy.
Lowen dostaje propozycję, aby zostać współautorką rewelacyjnej serii książek słynnej autorki, Verity Crawford, która po wypadku samochodowym straciła kontakt z rzeczywistością. Przedstawicielem pisarki jest jej mąż, Jeremy oraz agentka wraz z prawnikiem.
Lowen, po chwili zwątpienia, akceptuje ten układ, z którym wiąże się pewna niedogodność...
Albo dogodność.
Przez jakiś czas ma zamieszkać w posiadłości Verity, wraz z Jeremym, Verity, ich pięcioletnim synem Crew i dochodzącymi pielęgniarkami, aby uporządkować jej notatki, dotyczące kolejnych tomów serii.
Wszystko wydaje się dość proste, do czasu, kiedy Lowen znajduje ukrytą autobiografię Verity...
I TO JEST DOPIERO ODJAZD! NIC NIE JEST TYM, CZYM SIĘ WYDAWAŁO BYĆ!
Creepy domek, pozorna normalność i wszechogarniający strach - oto, co nas czeka:)
POLECAM!
MOJA OCENA: 9/10