Skaza na niebie Tomasz Kołodziejczak
"...waszego ludu nie będziemy podbijać tak jak innych gniazd naszej planety. Kopulacja jest niemozliwa. Chcemy waszej ziemi i technologii, zasobów i nauki. Was nie potrzebujemy [...]
Nie wiem, kiedy to nastąpi, ale na pewno przylecimy do was, na tę waszą Ziemię. I znajdziemy sposób, jak osiągnąć cel. Jesteśmy cierpliwi i zawsze go w końcu znajdujemy. Choćby to miało trwać milenia."
Jak ta antologia wbiła się w moje potrzeby! Ocena wysoka, bo kocham takie klimaty!
Jedynym, ale ogromnym rozczarowaniem, na początku był fakt, że jest to... antologia właśnie, bo już pierwsze opowiadanie, soczyste i Prometeuszowsko/Anihilacyjne wciągnęło mnie w swój świat i kiedy się skończyło (ja nigdy nie czytam opisów z okładek, więc nie wiedziałam, że to antologia...) to aż zawyłam: No nieeee...!!! To antologia...???
Ale.
Fascynacja.
To ona pociągnęła mnie dalej, bo pomyślałam sobie, że skoro pierwsze, PRZEREWELACYJNE opowiadanie wbiło mnie w moją miękką kanapę, to może potem też nie będzie tak źle?
Nie było.
Oczywistą wadą wszystkich antologii jest fakt, że... są to antologie. Świetne historie, które mogłyby trwać w nieskończoność są ledwie zarysowane. To jak lizanie loda przez szybę troszkę. Taki masochizm pobudza wyobraźnię, ale pozostawia duży niedosyt.
Nie znam wcześniejszych dokonań literackich autora, ale na mój podziw zasługuje fakt, że nawet te ceglane wielgachne akapity opisowe, których przeważnie unikam, czytałam tu z ciekawością, co jest niemałym dokonaniem, bo trzeba umieć napisać taki własnie akapit, który nie zanudzi, ale zafascynuje.
Wypasione 8, ale za pierwsze opowiadanie, Ostatnie przesłanie - 15! Bardzo wchłonęłam też To był dobry plan oraz Kropki na mapie.
P.S. Rozumiem założenie okładki, ale mogłaby być jak dla mnie w troszkę innym klimacie...
MOJA OCENA: 8/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***