"Jest tylko ona, na pewno. Pani Śmierć, która przychodzi po wszystkich, biednych i bogatych, chorych i zdrowych, starych i młodych. Wszystkich. Czasem przychodzi wyczekana, skracając jednym ruchem kościstego palca trawiące człowieka cierpienie, a innym razem zaskakuje taflą lodu na szosie, nierozważnym krokiem na schodach, pękniętą w mózgu żyłką. Ale przychodzi, prędzej, czy później. Po każdego."
Świetny zbiór opowiadań z kategorii kryminału i grozy!
Osiemnaście soczystych i creepy historii, niektórych dłuższych, niektórych króciutkich, ale w miarę równych.
Ten, kto będzie chciał sobie posiedzieć chwilkę w głowie rasowych psycholi, morderców, katów, kto będzie chciał poznać świat po zagładach wszelkiego rodzaju, zobaczyć, co znajduje się po drugiej stronie niczego, poczuć grozę, niepokój, strach, a nawet panikę przed tym, co może nadejść, tego zapraszam do lektury!
Klimat niepokoju, niedopowiedzenia, czytanie między wierszami, wysoki poziom narracji, takiej nieoczywistej, którą lubię, domysły - wszystko to tworzy świetną zadymioną atmosferę, a niektóre opowiadania naprawdę mocno zapadają w pamięć!
Nie będę wymieniała moich ulubionych, choć mnie kusi, a jest ich kilkanaście, bo nie chcę nikomu niczego sugerować.
Zbiór czaruje, powoli, niezauważalnie, ale skutecznie i z pewnością działa podprogowo - powinno być ostrzeżenie na ten temat na początku pierwszej strony! ;-)
Powiem Ci, Mariuszu autorze, że bałam się tej antologii - myślałam sobie: "Matulu, my się nigdy nie zgadzamy w opiniach, mamy kompletnie inne zdania w 99%, na pewno nie zrozumiem połowy tego, co jest tu napisane, druga połowa będzie beznadziejna i będe musiała kłamać, że było super, albo zaryzykuję napisanie prawdy i wtedy wywalisz mnie ze znajomych i zablokujesz na FB - JAK ŻYĆ...?!"
I całe Twoje szczęście (i moja wielka ulga), że ten scenariusz się kompletnie nie sprawdził, choć myślałam, że nie będzie aż tak dobrze, po przeczytaniu pierwszego opowiadania, w sumie jak dla mnie chyba najsłabszego, choć nie wiem dlaczego ;-)
Potem już było coraz lepiej i lepiej i lepiej!
I to nie jest opinia po znajomości!
Spis treści
Podziękowania
Wstęp
Kochane stworzenie - o obsesji i chorym łbie, która prowadzi do zbrodni.
Bar mleczny - o człowieku, który żył swoją przeszłością, co prowadzi do zbrodni.
Crow Jane - mniamniuszne - o sile kobiety.
Henry Lee - o destrukcyjnej sile miłości..
Piosenka o radości - o rozdwojeniu jaźni/opętaniu - kto jak woli.
Stagger Lee - o kretyńskim przeświadczeniu mężczyzny, że może być bohaterem.
Tam, gdzie kwitną dzikie róże - o hołdzie dla piosenki Nicka Cave'a i Kylie Minogue :-)
Życzliwość obcych - o naiwności kobiet, niestety...
Klątwa - rewelka, o tajemnicy, klątwie i fatalnym zauroczeniu.
Śmierć nie jest końcem - o pracy z powołania.
Dziecko łez - o creepy dzieciaku.
Piwniczne drzwi (Piwnica) - świetne - o mocy tego, co nieznane i niezbadane, nie z tego świata.
Pragnę ciepła - o tym, jak stać się upiorem.
Mimowolnie - o przekleństwie żony mordercy.
Liczba początku i końca - o mocy czarownicy w zderzeniu z rzeczywistością.
Koniec świata - rewelka, o końcu świata.
Anioł - jak w tytule, chociaż nie wszystko jest takie niebiańskie.
Dziura w ścianie - świetne, o czymś, co nie pochodzi z tego świata.
MOJA OCENA: 8/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
TU
***
„Historie zebrane w niniejszym tomie są czasami makabryczne, niekiedy ironiczne, lecz zawsze błyskotliwe. O sile tej prozy decydują znakomicie skonstruowane postaci. Ballady śpiewane są przez opuszczonego kochanka, emerytowanego milicjanta, kobietę szukającą zemsty, oraz grabarza, który Panią Śmierć traktuje jak koleżankę po fachu. Tych opowieści naprawdę warto posłuchać!”
Piotr Borowiec
„Ballady morderców” kojarzą się jednoznacznie – Nick Cave i jego świetna płyta. Wojteczek przeszczepia owe na grunt literackiej prozy, po swojemu interpretuje teksty mistrza, szukając równocześnie stylistycznych wzorców u Hłaski, Stachury, Głowackiego. Osobliwy tygiel, który zwraca uwagę.
Juliusz Wojciechowicz
Sensualny i klimatyczny ukłon w stronę twórczości Nicka Cave’a. Kawał świetnej prozy doprawionej smakowitym kontekstem kulturowym. Zdecydowanie polecam fanom muzyki australijskiego barda. Właściwie… polecam każdemu.
Carla Mori
AUTOR