Ciemność Jozef Karika
Survivalowe love.
To tak w skrócie.
Gra Geralda.
To w drugim skrócie.
Pustka, chata i głębia własnego umysłu.
Pomysłem bardzo przypomina tę klaustrofobiczną powieść Kinga.
Ale nie jest tak dobra.
Jest tam nawet króciutki motywik z Misery (przynajmniej ja miałam takie skojarzenie), a także maluteńki motywik z To, tylko w wersji adult.
Emocje?
Jak i cała powieść - nierówne.
Bardzo średni, choć klimatyczny początek.
Potem tajemnica - tajemnicza dość.
Potem piekło własnego umysłu, właściwie już do samego końca.
Potem parę naprawdę ciekawych momentów z reala, niewykorzystanych moim zdaniem.
Potem ekscytacja, gdy mowa jest o S O B O W T Ó R A C H.
Ale krótka.
I, gdy mogło być naprawdę PIĘKNIE, puenta całej historii nie dorównała moim oczekiwaniom.
Moja reakcja: "Serio...?"
Miałam nadzieję na coś bardziej mistycznego.
No cóż - rozczarowana lekko jestem, gdyż chwilkami było naprawdę obiecująco, ale...
... Szczelina może być tylko jedna.
Jednakże.
Narracja płynna, bohater na tyle absorbujący /prawdziwy Super Hero :)/, że trzyma uwagę, choć czasami przynudza z lekka, klimat jest non stop.
Czy polecam?
Nie jest to istotne - i tak większość sięgnie po tę historię:)
Okładka bardzo nastrojowa i właściwie, jak się jej przyjrzeć już po przeczytaniu, to pokazuje cała esencję tej powieści.
MOJA OCENA: 6/10
Chce odpocząć od gorączkowej pracy, napiętego małżeństwa i cieszyć się spokojną zimową atmosferą. Staje się coś nieoczekiwanego, a pobyt staje się przerażającym koszmarem. Domek staje się dla niego więzieniem, chociaż drzwi nie są zamknięte. Rozpoczyna się desperacka walka o przetrwanie.