Frankenstein Mary Shelley
"Jesteśmy istotami nieukształtowanymi i tylko połowicznie wyrobionymi, jeżeli ktoś mądrzejszy, lepszy i bardziej nam miły niż my sami - bo taki właśnie powinien być przyjaciel - nie użyczy nam swej pomocy, by udoskonalić naszą słabą i błędną naturę."
Idąc za ciosem, po obejrzeniu rewelacyjnego filmu Mary Shelley, postanowiłam przypomnieć tą klasyczną powieść grozy, prekursorkę kategorii grozy, napisanej przez kobietę.
Znając, dzięki w.w. historii filmowej, genezę powstawania pomysłu narodzin potwora, ponowna lektura sprawiła mi o wiele większą frajdę, poprzez poszerzenie spektrum wiedzy na ten temat.
Miłośnicy klasyki będą zachwyceni i jeśli nie oglądali jeszcze filmu - polecam!
Oczywiście sam Frankenstein doczakł się wielu ekranizacji, a sama postać stała się bohaterem literackim wielu historii. Rzeczywiście chłopak zaczął żyć własnym życiem, jak chciała sama autorka.
Polecam, kto jeszcze nie czytał, może się zmierzyć z powieścią, ale najlepiej po obejrzeniu filmu Mary Shelley.
Skrócik.
"Akcja powieści rozgrywa się pod koniec XVIII w. w Europie Zachodniej (głównie w Szwajcarii – Genewie i Lucernie) i na Oceanie Arktycznym. Jest to tragiczna historia naukowca-filozofa Wiktora Frankensteina usiłującego rozwikłać zagadkę śmierci. Efektem jego wieloletnich poszukiwań i badań naukowych jest odkrycie możliwości przywracania życia zmarłym, a nawet stworzenie idealnego człowieka. Jego eksperyment kończy się tragicznie – w miejsce ideału powstaje monstrum, wprawdzie inteligentne i wykazujące ludzkie odruchy, jednak nie potrafiące się odnaleźć w otaczającej rzeczywistości (ze względu na jego wygląd ludzie się go boją i uciekają albo go atakują). Stwór, podążając i prześladując swojego stwórcę w imię zemsty." [Wikipedia]
Polecam bardzo!
MOJA OCENA: 8/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***