Nie krocz za mną RoseMary
Pamiętnik dziewczyny, która (obciążona klątwą pokoleniową) nie chciała być drzwiami.
Opisane w tym pamiętniku zdarzenia przedstawione są w sposób spokojny, analityczny.
I dobrze.
Bo choć autorka wspomina parę razy trochę creepy sytuacje, to jednak całość jest stonowana, dzięki czemu bez strachu można czytać całość.
"W tej książce piszę w możliwie prosty sposób o faktach, a nie o tym, czego się domyślam, czy co ktoś mi później podpowiedział, że mogło mieć miejsce."
Książka jest okraszona ciekawym wstępem i jeszcze ciekawszym posłowiem.
Polecam przeczytać każdemu, a w szczególności osobom, które udzielają się w kręgach religijnych, bądź też spirytualnych.
Wspomnienia utrzymane są w tonacji książek Malachiego, ale bardziej przystępne, z niezłym rysem historycznym.
Czytając, miałam wrażenie, że RoseMary to taka nasza polska Rosemary właśnie... W jej sytuacji, szczególnie w Stanach można się było dopatrzeć prawie identycznych zdarzeń - ona sama zresztą to zauważa.
Przestroga dla ciekawskich, którzy pragną kontaktów z zaświatami.
Polecam bardzo!
MOJA OCENA: 7/10