"Brama wywierała potężne i posępne wrażenie i ten, kto ją wybudował, miał chyba dokładnie taki zamiar. kraczacie na teren, mówiła, który należy do mnie."
Jedna z najlepszych powieści autora wznowiona! Nareszcie. po tylu latach...
To taka mastertonowa wersja Lśnienia Kinga (lekka hiperbola, ale prawdziwa).
Nawiedzona ruina, mająca swoje czasy świaetności dawno za sobą. Zapomniana, ale czy opuszczona?
Czekająca na nowego właściciela... - czy aby na pewno?
Czy może istnieć miłość od pierwszego zetknięcia z domem, którego się nie widziało?
Nie może.
To się nazywa NAWIEDZEEEENIE>>>
Super klimacik, świetnie się samo czyta, jest wszystko to, co autor potrafił dawać kiedyś.
Bardzo obrazowa opowieść na świetny film, którego jeszcze nie ma.
MOJA OCENA: 8/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
TU
***
Zamożny adwokat Craig Bellman decyduje się kupić podupadłą wiejską rezydencję zbudowaną przed laty przez ekscentrycznego milionera, znanego z umiłowania do hazardu oraz wyjątkowej mściwości. Mimo że dom zdecydowanie nie podoba się jego żonie Effie, a wkrótce ginie w nim w tajemniczych okolicznościach inspektor budowlany, nic nie jest w stanie odwieść Bellmana od przyjętego postanowienia.
Effie dostrzega, że mąż zmienia się psychicznie i fizycznie, upodabniając się do pierwszego właściciela domu. Wkrótce potem ktoś uśmierca kochankę i nielojalnego wspólnika Bellmana oraz bandytów, którzy napadli i okaleczyli go na nowojorskiej ulicy. Odciski palców wykluczają adwokata z grona podejrzanych, choć inne dowody sugerują, że to właśnie on może być sprawcą...
Świeża, pełna inwencji… a zarazem seksu i przemocy wariacja na temat klasycznego motywu nawiedzonego domu.
Znakomity horror mistrza gatunku, nominowany do nagrody British Fantasy Society Best Novel.