Cmentarzysko A. Forge
Tak wysoka.
Za całokształt.
Za wykonanie - książka solidna, szyta, nie klejona, gruba okładka, klimatyczna czcionka, wąskie marginesy, zero ściemy tekstowej.
Ten selfpubulishing przebija większość wydań znanych wydawnictw.
To tyle technicznie.
Ocena za PRZEPIĘKNE nastrojowe rysunki, poziomu prawie Tima Burtona. One mega podkręcają atmosferę i wizualizują to, co niewyobrażalne.
Treść - tak, jest to treść dla nastolatków i dzieciaków, ale NIE TYLKO!
Cmentarzysko leży na tej samej półce, co powieści Anny Katnoch, szczególnie serii Tajemnica Diabelskiego Kręgu.
Narracja świetna, z dużą dozą wisielczego humoru, obrazowa. Tematyka iście cmentarna - jest tu wszystko:
- miasteczko Kostusza,
- stary kościół,
- cmentarz - NAWIEDZONY,
- dzieciaki - ze zdolnościami, a owszem,
- nawiedzona upiorna ciotka - nie jest tym, kim się wydaje,
- czarny kot - mówiący, a jakże,
- upiory,
- duchy,
- demony,
- wampiry,
- a nawet sama Śmierć...
Jest też zagrożenie. Misja - ratunkowa.
Czy się powiedzie?
Osobiście uważam, że ta powieść powinna znaleźć się w ścisłej czołówce soft horroru, nie tylko dla dzieciaków młodszych i starszych, przez wzgląd na swój wygląd, cmentarną treść, kipiącą wszystkim, co mroczne, straszne i upiorne oraz przesłanie.
Polecam - naprawdę solidny materiał na świetny prezent!!!
MOJA OCENA: 9/10