"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

To coś w śniegu Sean Adams

Nie znalazłam nawet żadnego cytatu, który nadawałby się na preludium...

Jeśli ktoś nastawił się na coś w stylu Coś - to się rozczaruje na maxa. 

Jak ja.

Jeśli COŚ było do wyłapania w tej historii między wierszami - to ja tego nie wyłapałam.

Kompletnie nie wiem, o czym czytałam.

Jak dla mnie była to kwintesencja absurdu i oderwania od rzeczywistości, którego nie squmałam i które mi się nie spodobało, jak i sama narracja. 

Było mnóstwo pytań, na które nie znalazłam odpowiedzi. Była tajemnica, która tajemnicą pozostała, przynajmniej dla mnie. Jeśli to był jakiegoś rodzaju psychiczny odlot - nie znalazłam na to dowodów. 

Miało być zabawnie - błagam...

Doczołgałam się do końca, ale jeśli ktoś zapyta mnie, o co tam chodziło - będę milczała. 

I odsyłała do opinii mądrzejszych ode mnie.

Irytacja i bezsens. 

Dla mnie.

Intrygująca okładka. 


MOJA OCENA: 3/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

Położony na krańcu świata Instytut Północny jest otoczony rozległym obszarem wiecznego śniegu i lodu. Niegdyś był dobrze prosperującym ośrodkiem badawczym, lecz wskutek bliżej nieokreślonego incydentu jego działalność została nagle zawieszona, a zespoły naukowe ewakuowano. Teraz stanowi dom dla trojga nadzorców i jedynego pozostałego na miejscu badacza, który stara się zgłębić uczucie zimna. Misja jest prosta: doglądać wnętrz, wykonywać codzienne zadania i utrzymywać gmach w dobrym stanie na wypadek wznowienia badań. Nie wolno im tylko dotykać termostatu ani pod żadnym pozorem wychodzić na zewnątrz. Pewnego dnia dostrzegają tajemniczy obiekt, który pojawił się w śniegu. Są nim wręcz zahipnotyzowani. Nie umieją dokładnie określić jego kształtu ani koloru, ani nawet tego, czy się porusza, czy tkwi nieruchomo. Wiedzą jedynie, że tam jest. Chyba. Skonsternowani walczą o zapanowanie nad własną psychiką, podczas gdy to coś w śniegu igra z nimi, torpeduje ich pracę i każe podać w wątpliwość wszelkie wyobrażenia o tym, co dotąd uważali za normalne. Ironicznie zabawna powieść prowokująca do myślenia, pełna absurdalnego humoru rodem z Monty Pythona.


AUTOR


Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger