Phenomen Maciej Rapa
"Wciąż mutujące zwierzęta, jakie spłodził Phenomen. Dziwne rośliny i zjawiska, o których nikt wcześniej nie słyszał, jasno dawały do zrozumienia, że jeśli gatunek ludzki szybko nie wymyśli czegoś, aby znów stanąć na nogi i ponownie zostać tym królującym w przyrodzie, to w oczach Nowego Świata będzie tym, czym dinozaury dla Dawnego."
Rewelacyjne Universum zostało tu ukazane moim czytelniczym gałkom. Surowa, "męska" narracja nie stanowiła tu wyjątkowo dla mnie przeszkody, bo byłam oczarowana tym mega obrazowym, przerażającym światem, tymi frakcjami, potworami, mutacjami i możliwościami świata, jaki powstał PO Phenomenie.
Troszkę jak Mad Max, troszkę jak Ona (w wersji dystopijnej), troszkę jak Obrońca, troszkę jak Kroniki Czerwonej Pustyni.
Kolejna polska super propozycja dla fanów post apo, fanów nadziei w Nowym Świecie, ale nie tylko. Obrazowa, intrygująca, soczysta. Niestety, im bliżej końca, tym gorzej (dla mnie) - uważam, że potencjał świata przedstawionego tu nie został wykorzystany, a sam koniec zupełnie zmarnowany, ale to moje odczucie.
Jednakże warto sięgnąć, choćby dla samego pomysłu.
POLECAM!
MOJA OCENA: 6/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***