Nasze podmorskie żony Julia Armfield
"Podmorska głębina to nawiedzony dom: miejsce, gdzie rzeczy, które nie powinny istnieć, poruszają się w ciemnościach."
Dobra.
To było dziwne.
Ale chyba bardzo oddziałujące na podświadomość.
Dlatego jednak muszę stwierdzić, że bardzo dobre.
Realizm magiczny jest zawsze trudny w odbiorze, a tutaj jest go całkiem sporo. I kiedy podczas lekturki uświadamiałam sobie, że właściwie nie wiem, o czym ja tu czytam, to gdzieś tam niepokój już drapał w ścianki mojej podświadomości właśnie.
Kurdę, pierwsza moja myśl po przeczytaniu: mega klimat bardzo BARDZO podobny do Kuli, którą UBÓSTWIAM! Szkoda tylko, że jedynie w opowieści Leah, która jest creepy i robi się coraz bardziej CREEPY - za nią normalnie 10/10. Kocham takie klimaty zapierające dech w piersiach swoją niespieszną, ale nieodwracalną grozą!
Cała reszta, czyli opowieść Miri bardzo przynudnawa głównie, zwyczajna i irytująca w porównaniu z przeżyciami Leah, a sama końcówka jest bardziej smutna i tajemnicza, ale chyba świadoma, niż straszna.
Naturalna konsekwencja ingerowania w świat, który dla człowieka nie jest przeznaczony.
"...pierwsze istoty żywe wyłoniły się z morza, ale to przecież nie znaczy, że nic nie postaowiło w nim zostać."
Opowieść dość trudna i nie każdy będzie nią zachwycony, ale to troszkę inny poziom percepcji i ja o niej będę długo jeszcze myślała, szczególnie o tym, co przeżyła Leah...
Bardzo mało jest takich historii o dnach oceanów - może dlatego są one takie przerażające i fascynujące?
Polecam, ale nie namawiam, choć bardzo warto przeczytać, nawet ze względu na opowieść tylko jednej z bohaterek!
MOJA OCENA: 7/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
Hipnotyzujące połączenie romansu z horrorem.
Leah pracuje jako biolożka morska i właśnie wróciła z supertajnej misji, która zakończyła się katastrofą. Cokolwiek wydarzyło się podczas ekspedycji, Leah nie chce o tym mówić, a jednocześnie z dnia na dzień jej ciało zmienia się w sposób, za którym umysł nie nadąża. Po sześciu miesiącach spędzonych na dnie oceanu jest zupełnie inną osobą, co szybko zauważa jej żona – Miri. Czy Leah zabrała część podwodnego świata na powierzchnię, zakłócając tym samym panujący tam status quo?
Miri wie, że wspólne życie z Leah bezpowrotnie minęło. I choć ukochana wciąż jest fizycznie obok niej, to czuje, że wymyka się z jej objęć, bo ktoś lub coś się o nią upomina…
To przepiękna historia o miłości, stracie i życiu, które toczy się wszędzie. Nawet na dnie oceanu.