Dziwne obrazki Uketsu
"Dzieci nie rysują tego, co widzą, ale powstałe w ich wyobraźni wrażenia."
Wszystko co o obrazkach jest creepy. Dlatego sobie sięgnęłam po tą dziwnie intrygującą pozycję.
I co?
E tam.
Początek oczywiście mega wciągający. Jest tu wszystko perfekcyjnie uknute, tajemniczo ukazane, kunsztownie poukładane, innowacyjnie przekazane, ale... nie ma emocji. Jakby forma przerosła treść - tak się dość często zdarza.
I nawet ten początkowy niepokój gdzieś w połowie znika.
I nie. Nie ma tu horroru.
To jest kryminał, podszyty thrillerkiem i dramatem, z przynętą, która nudzi się już od połowy książki, takie troszkę zagadki japońskiego Sherlocka, a właściwie wielu Sherlocków.
Już chyba bardziej emocjonujące były Tajemne rysunki.
MOJA OCENA: 6/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
Ten przyprawiający o dreszcze bestsellerowy kryminał wziął Japonię szturmem – z przerażająco świeżym podejściem do zbrodni i horroru. Seria pozornie niewinnych obrazków wciąga czytelnika w niepokojącą sieć nierozwiązanych zagadek i zaburzonych osobowości.