Yellowface Rebecca F. Kuang
"Kiedy wreszcie nauczymy się nie wydawać bezmyślnie opinii o sprawach, o którch nie mamy pojęcia?"
Świetnie zapowiadająca się historia okazała się napompowanym balonikiem. Dla mnie.
Ani nie była ekscytująca, ani emocjonująca, ani zaskakująca. Nie rozumiem zachwytów, nawet samego Kinga, ani tej reklamy.
Tak, porusza ważny temat hejtu w necie, ale całość jest mega przegadana i jakaś taka cała esencja zupełnie pobieżna, a uwaga jest skupiona na ciągle tych samych, powtarzanych do znudzenia problemów, w które ciągle, z uporem maniaka, wpada na własne życzenie niesympatyczna bohaterka.
Nie polecam raczej, można poczytać, ale czy warto czytać o hejcie na własne życzenie? Wystarczy odpalić FB albo Insta...
Cała intryga jakaś taka naciągna, jak dla mnie, choć pomysł kradzieży powieści super, mogłoby się to rozwinąć w innym kierunku, jak dla mnie.
MOJA OCENA: 5/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***