Cykl Kroniki Czerwonego Klasztoru Maria Turtschaninoff
Maresi przybyła do Czerwonego Opactwa, gdy miała trzynaście lat. Wcześniej słyszała tylko pogłoski o jej istnieniu w tajemniczych opowieściach. O świecie, w którym dziewczęta mogą się uczyć lub robić, co im się podoba...
Wyspa zamieszkana wyłącznie przez kobiety brzmiała jak fantazja.
Ale teraz Maresi jest tutaj i wie, że to prawda. Jest bezpieczna.
Czyżby?
Przybycie na wyspę kolejnej podopiecznej klasztoru, Jai, zakłóca sielankę. jej mroczna przeszłość podąża za dziewczyną aż do Czerwonego Opactwa...
Opowieść o przyjaźni, magii, pięknie i terrorze, a także o znalezieniu własnego przeznaczenia.
Polecam - zaskoczenie bardzo miłe:)
Nie mogłam się od niej oderwać! Super koncepcja, rewelacyjna narracja - snucie opowieści magicznych na najwyższym poziomie, z tym, że magii tam niewiele, bardziej chodzi o siły natury, o potwory w ludzkiej skórze, o siłę, wytrwałość i solidarność.
Cudownie poprowadzona historia! Jestem zaskoczona i zachwycona, bo spodziewałam się dostać spokojną opowieść raczej dla młodzieży na poziomie, a dostałam rewelację dla dorosłych!
Skrócik.
Jest to opowieść, którą w sumie można spokojnie czytać, jako pierwszą, bo przedstawia ona początki Czerwonego Opactwa i historię Sióstr Założycielek.
Pierwszą dziewczynę, jaką poznajemy, jest Kabira, młoda i bardzo naiwna, pochodząca z zamożnej rodziny, gdzie były jeszcze dwie młodsze siostry. To jej błąd jest początkiem koszmaru, jaki ciągnie się przez blisko 40 lat...
Poznaje ona wraz z rodziną czarującego i przystojnego Iskana, syna wezyra, którym jest zafascynowana. Chcąc mu zaimponować, zdradza mu tajemnicę, która nie powinna ujrzeć światła dziennego. Od tej pory staje się jego niewolnicą.
Jej los łączy się poprzez postać tego potwora w ludzkiej skórze jeszcze z siedmioma kobietami, które Iskar przez lata bierze w posiadanie i więzi w pałacu Ohaddin. Poznajemy ich historie, ich moce, ich pochodzenie. Początkowa nienawiść i obojętność każdej z nich przeradza się w przyjaźń, umocnioną nienawiścią do Iskara.
Narracja rewelacyjna, spokojna, podtrzymująca klimat i kontakt z czytelnikiem.
POLECAM czytać całość w kolejności!
Najsłabsza, najnudniejsza część trylogii, co nie zmienia faktu, że dwie poprzednie były genialne.
Może jednak ta forma narracji, w postaci listów, nie była znowu taka trafiona...
OCENA CAŁOŚCI: 8/10