Zabójcze istoty Rory Power
"Nic tak naprawdę nie znika, wiesz? Myślę, że wszystko zostaje dokładnie tam, gdzie było."
Poprzednia powieść autorki - Toxyczne dziewczyny - była zdecydowanie dobra, więc oczywiście sięgnęłam sobie lekko po kolejną.
I co?
I nie mam dobrej passy.
Pomysł ciekawy, ale wykonanie słabsze. Narracja taka jakaś od niechcenia, dużo nadmuchanej atmosfery, której się nie czuło, tylko czytało - słabo - albo ja mam jakieś wymagania z wiekiem.
Ani tu nie było za specjalnej intrygi, ani klimatu, ani grozy, twist słaby i niewiarygodny, choć zarys całej opowieści ramowo był ciekawy w założeniu, ale niestety wyszło, jak wyszło.
Jak dla mnie - nie za bardzo. Dokończone ze znużeniem.
MOJA OCENA: 4/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***