Dom jest tam, gdzie są ciała Jeneva Rose
"To dziwne, jak szybko jesteśmy w stanie zrobić rzeczy, o których myśleliśmy, że nigdy byśmy się nie dopuścili. Wystarczy sekunda, by podjąć złą decyzję."
Jeden z lepszych soczystych i wypasionych thrillerków ostatnich czasów, jak dla mnie.
Niebanalna narracja od razu zwróciła moją uwagę, zapowiadając coś więcej, niż tylko psychologiczną zagadkę i rodzinną tajemnicę.
"... byliśmy niczym lokomotywy na torach, jadące przed siebie bez końca ale mój pociąg stanął, Nicole się wykoleił, a Michaela... cóż, jego jechał z pełną parą."
Ta opowieść miała głębię, nie tylko przekazu, ale także przeżyć i przedstawionych postaci. Świetny zabieg kilku narracji składa porozrzucane puzzelki w jedną rewelacyjną całość z całkiem niezłym twistem.
"Mówi się, że prawda cię wyzwoli, ale nikt nie uściśla, czy chodzi o powiedzenie prawdy, czy o to, że się ją zna."
Ale tu nie chodzi o twist, tylko o całą historię, super wymyśloną, dramatyczną - ze świetnym już gotowym scenariuszem na mroczny film z mglistą atmosferą i pomału odkrywającymi się tajemnicami, które dawno powinny zostać ujawnione.
"Zabrałam te sekrety do grobu, ale dalej ich nie wezmę."
Jest tam taki rodzaj klimatu, który się kojarzy swoją rasowością troszkę z Dolores Claiborne (ale nie ma nic wspólnego z treścia!), troszkę z rewelacyjnym filmem Susza albo z jeszcze lepszym Poza podejrzeniem.
Jestem mega pozytywnie zaskoczona, lubię tak, dlatego ocena wysoka, ale zasłużona! Błyskawicznie i emocjonalnie samo się czytło - POLECAM.
MOJA OCENA: 8/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***