Kara Sara Antczak
"Za każdy dobry uczynek spotka cię kara."
Oczywiście sroczkę okładkową wzięło i przyciągło toto od razu 😎
I dobrze.
To była narracja, z którą absolutnie nie miałam problemu: błyskotliwe dialogi, inteligentne, barwne, wielowarstwowe, postacie, świetna początkowa scena, creepy troszkę... zawiła intryga, labirynt postaci, falshbacki, zaskakujące twisty, błędy przeszłości, dawne traumy, podwójne oblicza, czadowe mega nieoczywiste zakończenie, dwuznaczny tytuł, obrazowość, żywotność, brak nudy, powiew świeżości: jednym zdaniem - powieść sama żyje i wciąga w swój świat niezauważenie.
Nie wszyscy tu są tymi, którymi się wydają. Gra pozorów.
"Każdy ma jakieś sekrety, które ukrywa przed światem."
Kapitalna historia, która w założeniu bardzo przypominała mi rewelacyjny serial Bring Back Alice. Z tym, ze tu jest o wiele mroczniej...
Bardzo dobrze spędzony czas, głównie dzięki rasowej narracji, która potrafiła niebanalnie wciągnąć w swe sidła. Mła pod wrażeniem!
"Moralność bywa ograniczeniem, które zamienia ludzi w ofiary."
Nie pozostaje mi nic innego, jak dać soczyste 9 - aż sama jestem zaskoczona!
MOJA OCENA: 9/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
Czwórka przyjaciół przyjeżdża na popularny festiwal muzyczny. Chcą odreagować traumatyczne wydarzenia z przeszłości i zamierzają bawić się tak, jakby jutra miało nie być. Gdy jedno z nich znika, pozostała trójka natychmiast staje się głównymi podejrzanymi w śledztwie. Zdesperowani przyjaciele postanawiają na własną rękę odnaleźć zaginioną. Okazuje się jednak, że ściągają na siebie śmiertelne niebezpieczeństwo. Dobrymi chęciami wybrukowane jest PIEKŁO. Żaden dobry uczynek nie pozostanie bezkarny. Jak zachowałbyś się na ich miejscu?