"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Miasteczko Rotherweird Andrew Caldecott

"Miasteczko Rotherweird [...] Wszyscy wiedzieli, że to miejsce z innej epoki, a jego mieszkańcy odnoszą się do świata zewnętrznego z irracjonalną wrogością."

W 1558 r., kiedy podejrzliwa królowa chce pozbyć się 10 uzdolnionych dzieci, Sir Robert Oxenbridge, zamiast wykonać jej rozkaz, ratuje im życie, potajemnie oddając pod opiekę i wykształcenie Sir Henry'ego Grassala w Rotherweird Manor. 

I tak to się zaczyna.
I niby wszystko powinno być super.

Atmosfera wiktoriańska.
Tajemnicze, odizolowane od świata miasteczko.
Ekscentryczni mieszkańcy.
Elitarna szkoła dla dzieci, które posiadają niezwykłe zdolności i dary.
A w tym wszystkim kategoryczny zakaz uczenia historii oraz dziwne, tajemnicze przejścia między światami i człekopodobne istoty.

Soczysta historia.
Jak dla mnie, za soczysta.
Głupi zarzut, ale prawdziwy.
Dużo stron, dużo bohaterów, dużo różnych tajemnic i wątków - zmęczyłam się, choć klimat i obrazowość urzekał do samego końca.

Trochę stylu Gaimana, ciutkę Stephensona w wersji baśniowej, ale całość bardzo oryginalna.
Bardziej wymagająca lektura, w cudnym wydaniu. Wydaje mi się, że film byłby mniej wymagający (w sumie jak zawsze prawie...)

Polecam, ale nie wiem, czy sama sięgnę po tomy następne.

MOJA OCENA: 6/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!


***

Powieść kryminalna, historyczna i przygodowa w jednym, a do tego wyjątkowo zabawna w typowo brytyjski sposób… Uroczy Harry Potter dla dorosłych!”. – „Sunday Independent”


Rok 1558: Dwanaścioro dzieci o talentach niewiarygodnych jak na ich wiek zostaje wygnanych przez angielską królową do miasta Rotherweird. Niektórzy uważają je za wyjątkowe, inni za pomiot szatana. Jednak wszyscy zgodnie uznają, że trzeba je traktować z respektem i… obawą.

Czterysta pięćdziesiąt lat później miasto nadal żyje, odizolowane od reszty Anglii od czasów Elżbiety I, wciąż rządzone historycznym prawem, niezależne, ale zobowiązane do przestrzegania jednego dziwnego warunku: absolutnie nikomu nie wolno badać miasta i jego przeszłości.

I wtedy do miasta przybywa dwóch ciekawskich gości z zewnątrz: Jonah Oblong, który ma uczyć historii współczesnej w miejscowej szkole oraz złowrogi miliarder sir Veronal Slickstone, któremu udało się zdobyć pozwolenie na odnowienie zrujnowanego miejskiego pałacu. Chociaż kierowani całkowicie różnymi motywami, Slickstone i Oblong starają się połączyć przeszłość z teraźniejszością, aż w końcu razem ze swoimi sojusznikami zaczynają wyścig z czasem – oraz ze sobą nawzajem. Konsekwencje będą śmiertelne i zapowiadają apokalipsę…

Witamy w miasteczku Rotherweird!

„Miasteczko Rotherweird to opowieść błyskotliwa i inteligentna, dowcipna i poważna: nie przypomina innych książek, ma wyjątkowe i niebezpieczne właściwości. Wiersz za wierszem, cicho i sprawnie, otwiera rząd kolejnych zapadek w wyobraźni czytelnika”.
Hilary Mantel, dwukrotna zdobywczyni Man Booker Prize

„Barokowa, bizantyjska i piękna, a przy tym odważna. Fascynująca książka-układanka!”.
M.R. Carey, autor serii komiksowej Lucyfer

Cykl: Rotherweird (tom 1)



AUTOR



Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger