"A DZIŚ ŻEM SE CZYTŁA/LUKŁA..."

CZYTAJ ZA DARMO!

Statystyki

SZUKAŁKA

Próba sił T. S. Tomson

Niestety.
Moja ocena znacząco odbiega od większości.
Dlaczego?
Okazało się, że to kompletnie nie mój typ narracji. Nie sprostała ona zupełnie moim oczekiwaniom. Nie trzymała uwagi, dekoncentrowała, przez te dłużyzny opisowe, które rozmywały akcję i skoki klimatu: a to niby groza, potem jakaś sensacja, przeradzająca się w kryminał z domieszką obyczaju... Co do klimatu, to został on zbudowany literkami - w ogóle nie miał duszy. Jak dla mnie.
A szkoda.
Bo dobre momenty były, szczególnie zarys postaci chłopca i dziewczynki oraz sceny, jakie się z nimi wiązały.

No cóż, pozostaje tylko pogratulować wysokich ocen tego debiutu. Czytywałam zdecydowanie lepsze.

Mnie ta premiera nieszczególnie porwała, rozczarowała, znudziła i zmęczyła.
I zawiodła.

Okładka bardzo obiecująca i bardziej klimatyczna, niż treść.

MOJA OCENA: 4/10


PRZECZYTAJ FRAGMENT!


***

Są takie siły, o których istnieniu lepiej nie wiedzieć...


W sennym do tej pory miasteczku Tensas zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Zbliża się Boże Narodzenie, ale atmosfera daleka jest od świątecznego nastroju. Tajemnicze samobójstwo jednego z mieszkańców, dziwne zachowanie pastora podczas pogrzebu, widmowe postacie, które pojawiają się znikąd – wszystko to pogłębia atmosferę grozy. I jeszcze pewna latarnia, która jest niemym świadkiem wydarzeń...

Losy Katie, Stephena i ich córki splotą się z czwórką nieznajomych osób, z którymi wspólnie będą musieli się zmierzyć z siłami, o istnieniu których nie mieli pojęcia. Stawką jest życie Amy, muszą więc zrobić wszystko, by pomyślnie przejść próbę, na jaką wkrótce zostaną wystawieni...

"Dziewczynka wykonała dłonią gest, ożywiając wszystkie latarnie wzdłuż ulicy, które przed chwilą wyłączyła. Znowu było jasno. Szła tak radośnie, po chwili jednak przystanęła, a jej piosenka urwała się, jakby ktoś nagle wstał i wyłączył zbyt głośne radio.
Stała tak wyprostowana, patrząc w dal, po czym powoli skierowała głowę w lewo, a jej twarz spoważniała. Wiatr smagał jej sukienkę, gdy tak stała nieruchomo. Patrzyła na dom, który niczym szczególnym nie wyróżniał się spośród innych domów w tym rzędzie, jednak na widok tego właśnie budynku z jej oka popłynęła nieśmiała łza".


AUTOR




Autor: Sabina Bauman - klik zdjęcie
Copyright © 2014 Mniej niż 0 - Mini Recenzje , Blogger