Hate Alan Gibbons
"Wspomnienia są jak ostrza. Sny są narzędziami tortur. Myśli opadają człowieka jak chmara os, pozostawiając piekące ukłucia na ciele."
Kolejna dobra historia, oparta na prawdziwej tragedii - śmierci Sophie Lancaster i jej chłopaka, Roberta Maltby, którzy zginęli na skutek brutalnej napaści w parku Stubbylee w Bacup, w hrabstwie Lancashire, w dniu 24 sierpnia 2007 roku /więcej TU/, poruszająca temat tolerancji, akceptacji i... ludzkiego bestialstwa.
Zbrodnia nienawiści.
Pomimo ciężkiej i dramatycznej tematyki, nie wzbudziła ta opowieść we mnie tylu emocji, ilu się po niej spodziewałam.
Napiszę tak: czytałam lepsze i bardziej wzruszające, jeśli chodzi o młodzież i dramaty.
Ale narracja jest poprawna, czyta się dobrze.
Poznajemy głównie dwie perspektywy. Opowieść siostry zamordowanej Rose oraz Anthony'ego - biernego świadka pobicia, który nie zrobił nic, aby zapobiec tragedii.
Nieszczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że pół roku po mordestwie, spotkali się oni w jednej klasie...
Czy zdołają wybaczyć?
Czy zdołają wybaczyć sobie?
Zapomnieć i żyć dalej...?
MOJA OCENA: 6/10
***