Czwarta pieczęć Mariusz Walczak
Nie nadążyłam za tempem:)
Akcja - szybkość światła:)
Bohaterowie - jak w kalejdoskopie - kogo tam nie ma!
Wilkołaki, upadłe anioły, wampiry, piekielne stwory, a nawet Baba Jaga - legendarna łowczyni wampirów;)
Generalnie potencjał super - przypominało to stylem, formą i troszkę treścią Harrego Dresdena, ale ja się poddałam gdzieś w połowie mniej więcej.
Nie mam się do czego przyczepić - chyba że do przegadania, ale to zdarza się często. Chyba główny problem tej powieści zamyka się w stwierdzeniu: za dużo. Wszystkiego. Ale do narracji się nie przyczepię - była ok.
W sumie to polecam może bardziej bystrym czytelnikom:)
Zazwyczaj nie wrzucam tu powieści, których nie dałam rady doczytać, ale moim zdaniem ta zasługuje na to, żeby o niej wspomnieć, przynajmniej koneserom gatunku.
MOJA OCENA: -