Niestety...
Pomimo obiecującego początku, im głębiej w pustynię, tym gorzej.
Już nawet nie chodzi o ilość przegadania, które jestem jeszcze jakoś w stanie znieść, bo wątki były dość intrygujące.
Poległam na scenie z szeryfem. W barze.
Kuriozalne sceny to nie moja bajka.
Podziękowałam.
Nie oceniam.
Zmarnowany potencjał, bo klimat był niezły.
Polecam recenzje osób, które dotrwały do końca lektury.
MOJA OCENA: -
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
***
Jest rok 2045. Po serii katastrof naturalnych, spowodowanych zmianami klimatycznymi i ludzką interwencją, większość życia na Ziemi uległa zniszczeniu. W miejsce Stanów Zjednoczonych powstało militarystyczne państwo o nazwie Federacja Północna, które dąży do uzyskania kontroli nad pozostałymi zasobami ziemskimi za pomocą konfliktu zbrojnego, zwanego potocznie wojną o zasoby.
Narratorem książki jest Victor „Vortex” Cresta, trzydziestosiedmioletni policjant i były zawodowy bokser, który przechodzi kryzys – po czterech latach związku odchodzi od niego żona, w pracy też nie układa się najlepiej. Pewnego dnia Victor otrzymuje od dawno niewidzianego przyjaciela z dzieciństwa list z wiadomością o śmierci ojca i decyduje się wrócić do rodzinnego miasteczka po dwudziestu jeden latach nieobecności, z nadzieją na odpoczynek od problemów i poukładanie życia na nowo. Nie ma jednak pojęcia, że w Little Star będzie musiał zmierzyć się z niebezpieczeństwem, na które nie jest przygotowany...
Droga do Little Star to powieść łącząca w sobie cechy thrillera psychologicznego, kryminału noir, powieści drogi, a nawet westernu. Porywająca historia o poszukiwaniu swojej tożsamości i miejsca na świecie, odwadze i znajdowaniu w sobie siły w obliczu przeciwności.