O chłopcu, ptaszynie i pewnym trumniarzu Matilda Woods

"Ich dom był pełen światła, śmiechu i harmidru przez siedem szczęśliwych lat. Do nadejścia zarazy."

Dobra opowieść, troszkę magiczna, ze specyficznym, surowym klimatem. Chyba bardziej dla młodszych czytelników, z dużą dozą emocji, z przewagą smutku:) Ale z ... zakończeniem;)

Skrócik.

Kiedy niszczycielska dżuma przetacza się się przez małe miasteczko Allora, Alberto traci całą swoją rodzinę. Po tej tragedii ten niegdyś szczęśliwy i odnoszący sukcesy producent mebli cały swój talent i umiejętności poświęca robieniu... trumien. To jest jedyny smutny sens jego życia.

Ale kiedy w jego domu pojawia się tajemniczy i milczący chłopiec, któremu towarzyszy kolorowy dziwny ptak, życie Alberto zmienia się. 

Ale ta niezwykła, dopiero kiełkująca przyjaźń mężczyzny i dziecka niesie ze sobą niewyobrażalne niebezpieczeństwa - ten dobry, ale prosty człowiek musi znaleźć w sobie niezwykłą odwagę, by ocalić małego przyjaciela.

Dobro i zło. Nadzieja w obliczu przeciwności losu. Siła miłości i przyjaźni. Przezwyciężenie smutku i piętna śmierci. 

Wspaniała opowieść, którą można czytać na głos, wraz z całą rodziną, pełna wspaniałych ilustracji.

MOJA OCENA: 7/10

PRZECZYTAJ FRAGMENT!

TU

***

„Po przybyciu do Allory po prostu trzeba było zwrócić oczy ku niebu, żeby widzieć magię – każdego dnia i po zapadnięciu głębokiej nocy”.

Allora to magiczne miejsce, gdzie zawsze słychać szum fal, widać latające ryby i każdy wie wszystko o wszystkich.

Alberto po trzydziestu latach ciężkiej pracy jako trumniarz czuje się przeraźliwie samotny. Jednak wraz z pojawieniem się w Allorze chłopca o imieniu Tito i jego niezwykłej ptaszyny Fii, los Alberto nieoczekiwanie się odmienia. Życie trumniarza już nigdy nie będzie takie samo."