„Myśli, których się nie zdradza, ciążą nam, zagnieżdżają się, paraliżują nas, nie dopuszczają nowych i w końcu zaczynają gnić. Staniesz się składem starych śmierdzących myśli, jeśli ich nie wypowiesz.”
Kolejna propozycja autora z serii kontrowersyjnych tematów, tym razem głos mają dzieci. Poznajemy ich stronę cierpienia i wpływ, jaki wywarło na nie molestowanie.
Różne dzieciaki, różne historie (opowiedziane już przez dorosłych). Różne zakończenia. Różne postawy. Różne traumy.
Książka podzielona jest na 3 części.
Pierwsza część, zatytułowana "Ofiary" przedstawia wywiady z ofiarami pedofilii.
W części drugiej wypowiadają się eksperci:
- Andrzej Kobyliński - duchowny katolicki, filozof i teolog, doktor habilitowany nauk humanistycznych z dziedziny filozofii,
- Marcin Wójcik - absolwent Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i Polskiej Szkoły Reportażu, dziennikarz
- Stanisław Obirek - historyk, antropolog kultury, były jezuita, profesor nauk humanistycznych,
- Ewa Łętowska - profesor nauk prawnych.
Część trzecia zawiera podsumowanie i rozważania autora, dotyczące m.in. celibatu księży.
Jak dla mnie, troszkę więcej jest tu hejtu (szczególnie w pytaniach podczas wywiadów), mniej obojętnej postawy, ale i tak wszystko przedstawione zostało rzetelnie i profesjonalnie.
To raczej dokument jest, nie beletrystyka.
Polecam - warto szczególnie zapoznać się z tematyką celibatu, która jest przyczyną patologii w Kościele - zawsze tak uważałam.
MOJA OCENA: 7/10
PRZECZYTAJ FRAGMENT!
Zamiast wstępu
W Polsce o ofiarach pedofilii duchownych i o dzieciach
księży i zakonników wciąż wiemy niewiele. Strategia Kościoła
katolickiego nie zmienia się od lat: milczenie, a jak już trzeba
coś powiedzieć – minimalizowanie problemu. Hierarchowie
kalkulują, że jakoś to będzie. Mają przecież miliony wiernych,
dobre relacje z rządzącymi, po co nagłaśniać skandale? Ludzie
nie chcą słuchać o krzywdach dzieci.
W przestrzeni Kościoła duchownym, którzy upominają się
o prawa ofiar pedofilów, hierarchowie zamykają usta. Ksiądz
Wojciech Lemański przez wiele lat był pozbawiony środków
do życia, nie mógł odprawiać publicznie mszy, głosić kazań
i rekolekcji. Ostro wypowiadał się na temat pedofilii w Kościele.
Karę nałożył na niego arcybiskup Henryk Hoser, który przez
lata chronił pedofila skazanego za molestowanie ministrantów.
Hoser był dla sprawcy na tyle wyrozumiały, że w trakcie
toczącego się postępowania karnego, zakończonego wyrokiem
skazującym, pozwalał mu na kontakty z młodzieżą mimo
wstrząsających świadectw pokrzywdzonych, zmuszanych do
oglądania pornografii i przyrodzenia księdza.
Ksiądz Krzysztof Mądel, jezuita, stał się niewygodny, od
kiedy opowiedział o swoich doświadczeniach związanych z wykorzystaniem
seksualnym przez proboszcza. To jeden z niewielu
księży, który potrafi prostym językiem mówić o grzechu
i głupocie w Kościele. Przełożeni jezuitów nie mieli dla niego
litości, bo w metropolii małopolskiej mają duże doświadczenie
w zamykaniu ust niewygodnym zakonnikom. Mądel dostał zakaz
wypowiedzi i publikacji. Kilka kilometrów od celi, z której
dojeżdża codziennie do szpitala rowerem (jest tam kapelanem),
rezyduje metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski.
Ten sam, który jako biskup pomocniczy w Poznaniu organizował
akcję listów poparcia dla arcybiskupa Juliusza Paetza,
zmuszając do ich podpisywania księży dziekanów dekanatów
archidiecezji poznańskiej .
Przyzwyczailiśmy się już do tego, że niemal codziennie internet
donosi o kolejnych nadużyciach duchownych. Notki ograniczają
się do opisu samego wykorzystywania. Niewiele mówi
się o ofiarach, które przez lata zmagają się z poczuciem winy,
odrzuceniem przez rodzinę i środowisko rówieśnicze. To temat
pomijany. Jesteśmy społeczeństwem o niskich zasobach
wrażliwości. Szukamy sensacji. Osądzamy surowo sprawców,
ale nie umiemy wejść w skórę pokrzywdzonego. Traktujemy go
jak kogoś pokalanego, nie chcemy go wysłuchać, a to pierwszy
krok w procesie terapeutycznym.
Sprawę załatwia się po cichu.
Na całym świecie myślano podobnie. W USA, Australii, Meksyku,
Chile hierarchowie do samego końca odwracali wzrok od
problemów. Jak to się skończyło, dowiedzieliśmy się po latach.
Poczucie odpowiedzialności w rozumieniu polskich hierarchów
sprowadza się do ochrony wizerunku instytucji. Mamy
wytyczne, delegatów– chełpią się hierarchowie. Opisuję w tej
książce, jak działają te wytyczne i sami delegaci.
Ponownie oddaję też głos ofiarom, dzieciom księży, ich matkom.
Niech mówią. Autor „Oskara i pani Róży” Eric -Emmanuel
Schmitt zachęca, by mówić: „Myśli, których się nie zdradza,
ciążą nam, zagnieżdżają się, paraliżują nas, nie dopuszczają
nowych i w końcu zaczynają gnić. Staniesz się składem starych
śmierdzących myśli, jeśli ich nie wypowiesz”.
***
To powieść o ojcach, o których się nie mówi. O niby rodzinach, których oficjalnie być nie może. O krzywdzie dzieci, która przez hipokryzję i system praktyk Kościoła katolickiego, jest zamiatana pod dywan.
A przede wszystkim to autentyczne historie ludzi uwikłanych w relacje, które zmieniły ich życie: kobiet i mężczyzn, którzy coś zyskali i coś stracili w związkach z księżmi, ludzi, którzy są owocami związków, niekiedy zapoczątkowanych gwałtem, z duchownymi. Wychowywani na plebanii, w wynajmowanych przez lata mieszkaniach, zmuszeni wyjechać za granicę, niekiedy zaakceptowani, częściej odrzuceni i napiętnowani. Żyją wśród nas, choć nie chcemy tego dostrzec.
Poruszający reportaż otwierający bolesny temat, o którym do tej pory nie mówiło się na głos.